Z reformą edukacyjną PiS jest jak z dobrą zmianą w TVP: wróciła „Sonda”, ale w pakiecie z „Dziennikiem Telewizyjnym” (choć pod inną nazwą).
Po co nam ci specjaliści?
Wbrew pozorom polskie uczelnie są znakomicie dopasowane do rynku pracy. Sektor prywatny oferuje stanowiska słabo płatne i niewymagające kwalifikacji, a sektor publiczny potrzebuje armii urzędników i nauczycieli.