Tam, gdzie ubywa prasy lokalnej, rośnie poziom korupcji, słabnie konkurencja polityczna i spada zaangażowanie obywatelskie.

Tam, gdzie ubywa prasy lokalnej, rośnie poziom korupcji, słabnie konkurencja polityczna i spada zaangażowanie obywatelskie.
Czy media mogą być „bezstronne” i „neutralne”? A czy powinny?
Według Reporterów bez Granic wolność mediów stoi na „dobrym” poziomie w zaledwie 12 krajach – jeszcze nigdy nie było tak źle.
Jeśli nie dokona się natychmiastowa i całkowita detrumpizacja Partii Republikańskiej, sprawy przybiorą dużo, dużo gorszy obrót.
W debacie na temat polityki tożsamości nie chodzi o uciszanie krytycznych głosów, ale o domaganie się podstawowych praw.
Kaczyński, Trump, Orbán czy Le Pen nie zawdzięczają swoich sukcesów fałszerstwom wyborczym czy jakiemuś fatalnemu defektowi demokracji.
Czy wyborcy są rzeczywiście na tyle nieracjonalni i niedoinformowani, że dokonują wyborów fatalnych w skutkach? A skoro sądzi tak wielu liberałów, to czy trzeba ograniczyć ludziom dostęp do procesu decyzyjnego?
„Nie da się sforsować bram nieba przez konsensus”.
Farage nie doprowadził do Brexitu własnoręcznie, a Trump nie mógłby budować rasistowskiego muru bez niespodziewanych aliantów.
„Populizm jest nie tylko antyliberalny, ale też antydemokratyczny – to nieodłączny cień polityki przedstawicielskiej. Oto teza Jana-Wernera Müllera z tej błyskotliwej książki.”
W powojennej Europie polityka nie miała być już dłużej głównym źródłem sensów, a właściwie nie miała nim być w ogóle.