Po co Trumpowi te cła? Najkrótsza odpowiedź brzmi: „cła Trumpa uczynią z ciebie mężczyznę”.

Po co Trumpowi te cła? Najkrótsza odpowiedź brzmi: „cła Trumpa uczynią z ciebie mężczyznę”.
Obniżenie składki to dla Hołowni sukces, jakiego potrzebował. Dla Biejat kłopot – potwierdza narrację Zandberga o braku sprawczości Nowej Lewicy w rządzie. A co mogą na tym zyskać bądź stracić PiS i KO?
Tego typu teorie ośmieszają PiS i umacniają w społeczeństwie opinie, że formacja Kaczyńskiego coraz bardziej utraciła kontakt z rzeczywistością.
Absolwentka studiów humanistycznych jest obok migranta z Bliskiego Wschodu czy Afryki, „urzędasa” czy odbiorcy socjalu jedną z kluczowych figur skupiających nienawiść zaangażowanego elektoratu Konfederacji.
Część komentatorów widzi nadzieję w Alexandrii Ocasio-Cortes lub Ro Khannie, inni zastanawiają się, czy progresywne skrzydło demokratów nie przegapiło swojego momentu.
Tak długo, jak długo świat nie odejdzie od zależności od paliw kopalnych, Rosja i reżim Putina będą doskonale sobie radzili – mówi Aleksandr Etkind, autor książki „Rosja kontra nowoczesność”.
Gdy Trump mówił o „gubernatorze Trudeau” i „51. stanie”, Kanadyjczycy traktowali to jako żart albo znęcanie się nad liderem kanadyjskich liberałów, który nigdy nie należał do ulubionych partnerów amerykańskiego prezydenta.
Zandberg ma w tej kampanii pomysł na siebie i spójną opowieść, z której wynika, dlaczego startuje i jakie wartości są mu bliskie. Jednym z najczęściej padających w jego wypowiedziach słów jest „koryto”.
Rozmowa z prof. Marcinem Napiórkowskim, semiotykiem kultury, współtwórcą musialu „1989”, p.o. dyrektora Muzeum Historii Polski.
Tradycjonalizm głównego nurtu PiS i większości jego elektoratu miał raczej defensywny charakter. Tradycjonalizm Konfederacji, choć bardziej selektywny, jest przy tym bardziej radykalny, rewolucyjno-konserwatywny.
Niemieckie elity trwają dziś siłą inercji, stabilności systemu, ordynacji wyborczej. To, jak niewiele głosów reprezentuje „wielka koalicja”, pokazuje, że czynników spajających niemieckie społeczeństwo jest coraz mniej.
Ponieważ Rosja jest od jakiegoś czasu państwem, gdzie praktycznie nie ma wolnych mediów, „Przechwycone” są jedną z nielicznych okazji, by zapoznać się z rosyjskim punktem widzenia na wojnę.