Dziwne jest to gadanie, że internet coś „zapośrednicza”.

Dziwne jest to gadanie, że internet coś „zapośrednicza”.
To Bronisław Komorowski najgłośniej mówi: „nic się nie stało”.
Ława przysięgłych zdecydowała, że sąd nie postawi zarzutów policjantowi, który zabił Michaela Browna. W Ferguson wrze.
„The Knick” to kilka godzin solidnej rozprawki o innowacyjności i postępie, nauce i technologii. Ale ambicje reżysera Stevena Sodenbergha były większe.
W tych wyborach nie udało się wywrócić stolika, nawet jeśli jego nogi są uparcie podpiłowywane przez inicjatywy oddolne i lokalne.
Nie nazywajmy ich faszystami, bo się rozgniewają. I przeprośmy, że im święto zepsuli jacyś chuligani.
Nie zamkniemy nagle rynku.
Mówi Saleh Hijazi, współautor raportu Amnesty International „Rodziny pod gruzami”.
Fala niezadowolenia wyniosła republikanów, podmywając przy tym fundamenty prezydentury Baracka Obamy – tak w skrócie można opisać wyniki.
Nie dajmy zrzucić na siebie odpowiedzialności za decyzje polityków i deweloperów.
Mieszkańcy nawet bardzo różnych miast na świecie mają podobne zmartwienia. Dlatego burmistrzowie muszą się łączyć.
Nie wciskajcie mi, że to moja pensja i osobista zawiść każą mi traktować sprawę Ostachowicza poważnie.