Między papieżem Franciszkiem a polskimi biskupami różnica jest taka jak między Arką Noego a Barką Poego, którą stał się polski Kościół. Straszy wszędzie.

Między papieżem Franciszkiem a polskimi biskupami różnica jest taka jak między Arką Noego a Barką Poego, którą stał się polski Kościół. Straszy wszędzie.
Nakaz żartowania głębokiego i z odpowiedzialnością za społeczeństwo zbliżyłby mnie do Jana Pietrzaka.
Ciekaw jestem, patronem czego/kogo stanie się święty Jan Paweł II? Może nawróconych grzeszników molestujących dzieci?
Rynek zalały już dawno temu i zalewają nadal, i zalewać aż po kres papieru będą rozmaite poradniki. Można z nich dowiedzieć się wszystkiego.
Czy mężczyznom-pisarzom nie wolno krytykować kobiet-pisarek? Czy powinni milczeć?
Nieprzystawalność kościelnego nauczania do świata pozwoliła wymknąć się człowiekowi spod nadzoru.
Co by się stało, gdyby Świątynia Opatrzności Bożej została kiedyś ukończona, tego nie wie nikt, gdyż dotąd sytuacja taka nie miała miejsca.
Kto uzgodni Chylińską-poetkę z Chylińską-prozaiczką, temu xanax.
Trzeba rzec to otwarcie: Cezary Pazura dostał rykoszetem. Stał się niewinną ofiarą zmasowanego i perfidnego ataku na Kościół w Polsce. Kto za tym stoi?
Zdawać by się mogło, że Wojciechowska i Cejrowski przyjęli odmienne strategie: jej polega na mówieniu grzecznych oczywistości, jego na kontrowersyjności.
Jeśli ludzie dzielą się na tych, którzy powstali z zygoty, i na tych, których do życia powołał jakiś Pan Idea i Supermoc, to Anna Ficner-Ogonowska zdecydowanie należy do tych drugich.
Przykazania nie po to zostały wymyślone, by człowiek stawał się lepszy, lecz po to, żeby nad człowiekiem zyskać władzę.