Unia Europejska

Progresívne Slovensko – ostatnia szansa dla Słowacji?

Choć Progresívne Slovensko (Postępowa Słowacja – PS) jest partią pozaparlamentarną i nie prowadzi zmasowanej kampanii, jest popularna zarówno na forum Parlamentu Europejskiego, jak i w samej Słowacji. Jej sondaże na razie tylko rosną. Czym jest jedyna słowacka progresywna siła polityczna i jakie ma szanse na wyborczy sukces?

Historia partii PS zaczęła się pod koniec 2016 roku, a jej największym sukcesem jak dotąd były wybory prezydenckie w marcu 2019 roku. Wtedy to 58 proc. głosujących wybrało w wyborach Zuzanę Čaputovą, która do wyborów pełniła funkcję wiceprzewodniczącej Postępowej Słowacji. Čaputová została pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta w historii samodzielnej Słowacji.

W maju 2019 roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego PS wystartowało w koalicji z partią Spolu. Wybory te okazały się sukcesem, koalicja PS-Spolu z 20,11 proc. głosów wygrała je i wysłała do PE czworo posłów. Na początku 2022 roku Michal Šimečka (obecnie przewodniczący PS) został wybrany na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i został najwyżej w strukturach europejskich piastującym urząd Słowakiem.

W międzyczasie odbyły się jeszcze wybory samorządowe, w których dwukrotnie prezydentem Bratysławy został popierany przez PS architekt i muzyk Matúš Vallo.

Po wyborach w Słowacji jest się czego bać

Wielkie polityczne rozczarowanie przyniósł rok 2020 i wybory parlamentarne. Koalicja PS-Spolu nie osiągnęła w nich progu wyborczego przewidzianego dla koalicji – 7 proc. Zabrakło jej… 926 głosów. Z wynikiem 6,96 proc. progresywna koalicja pozostała poza parlamentem.

Dzisiaj, gdy już znamy termin najbliższych wyborów parlamentarnych, Progresívne Slovensko mówi, że wyciągnęło wnioski z przeszłości i w tych wyborach wystartuje samodzielnie. Sondaże dają jej obecnie około 13 proc. głosów i trzecie miejsce.

Mimo wzlotów i upadków polityka PS oparta jest na trwałych wartościach i na trzech filarach – ekologicznym, liberalnym i społecznym. Przyjrzyjmy się im.

Liberalizm

Progresívne Slovensko od początku swojego istnienia mówi o równości wszystkich ludzi. Od lat członkowie tej partii biorą udział w marszach równości i walczą o prawa człowieka. W swoich szeregach mają m.in. członków społeczności LGBT+, a ich była przewodnicząca Irena Bihariová jest z pochodzenia Romką.

PS kilkukrotnie składało w parlamencie projekt ustawy o związkach partnerskich, ale za każdym razem był on odrzucany przez konserwatywny słowacki parlament. Po ataku terrorystycznym na mniejszość LGBT+, gdy większość parlamentarnych ugrupowań udawała, że nic takiego się nie stało, to właśnie politycy PS byli jednymi z pierwszych, którzy potępili ten czyn i wezwali do zmian legislatywy.

Bratysława: Ultraprawicowy terrorysta zamordował dwie osoby przed klubem LGBT+

Lucia Plaváková, wiceprzewodnicząca PS, prawniczka i działaczka na rzecz praw człowieka, sama publicznie zadeklarowana jako lesbijka, apelowała o zaprzestanie nienawiści. Mówiła, że atak ten był kulminacją homofobicznych i transfobicznych wypowiedzi płynących z parlamentu, ministerstw, kościołów, ale także słowackich rodzin. „Wszyscy chcemy, aby Słowacja była dobrym miejscem do życia. Nie wystarczy jednak milczeć. Z przemocą i nienawiścią trzeba się zmierzyć” – przypomniała.

Progresívne Slovensko złożyło w parlamencie także projekt ustawy, który miał na celu zmianę definicji gwałtu. Działacze PS chcą, by gwałtem był każdy akt seksualny bez zgody wszystkich stron, a ofiarami przestępstw seksualnych mogły być nie tylko kobiety, ale również mężczyźni.

Partia wzywa do dekryminalizacji posiadania marihuany, dozwolone miałoby być posiadanie na własne potrzeby do 60 gramów lub uprawa pięciu roślin. Obecne przepisy przewidują bardzo wysokie kary dla osób, które nawet za małą ilość marihuany były ostrzej karane niż sprawcy gwałtów.

Ekologia

„Zielony filar był i zawsze będzie jednym z naszych najsilniej artykułowanych tematów, ponieważ dla postępowców całkiem naturalne jest zwracanie uwagi na siły, od których zależy nasze istnienie” – mówiła była przewodnicząca ugrupowania Irena Bihariová.

Dlatego też na początku 2022 roku PS złożyło w parlamencie projekt dotyczący ogłoszenia klimatycznego stanu wyjątkowego. Inicjatywa wzywa do opracowania strategicznego planu klimatycznego, który pozwoli na osiągnięcie neutralności węglowej najpóźniej do 2050 roku, a także do przedstawienia propozycji reform, które poprawiłyby stan ochrony środowiska oraz sytuację gospodarczą i społeczną. W ten sposób parlament w końcu mógłby pokazać, że zdaje sobie sprawę z wagi kryzysu, który jak dotąd traktowany jest w Słowacji z polityczną obojętnością.

Po co nam sporty zimowe, kiedy mamy kryzys? [rozmowa]

W styczniu tego roku PS złożyło w parlamencie projekt ustawy zakazującej sprzedaży petard i ograniczającej sprzedaż fajerwerków. „Projekt obejmuje całkowity zakaz używania i sprzedaży petard jako najbardziej niebezpiecznego rodzaju pirotechniki oraz zaostrzenie zakazu używania fajerwerków w pobliżu szpitali, domów pomocy społecznej czy schronisk dla zwierząt, czyli po prostu wszędzie tam, gdzie mogłyby one wyrządzić krzywdę najwrażliwszym” – powiedziała ekspertka PS ds. środowiska Tamara Stohlová.

W odpowiedzi na zmiany klimatyczne i coraz wyższe wydatki, które Słowacy będą zmuszeni ponieść ze względu na transformację gospodarki, PS proponowało rekompensaty dla najuboższej części społeczeństwa, które miałyby być partycypacją państwa w wysokich kosztach związanych z mieszkaniem i cenami energii. Projekt został odrzucony przez parlament, za głosowało tylko ośmiu posłów.

„Posłowie mieli w rękach instrukcję, jak skutecznie pomóc setkom tysięcy ludzi i zapewnić przestrzeganie jednego z podstawowych praw człowieka – prawa do mieszkania. Tylko ośmiu z nich to zrozumiało” – mówił polityk PS Tomaš Valášek.

Polityka społeczna

Gdy inne partie zajmują się tylko kolejnymi próbami zaostrzenia przepisów aborcyjnych (słowackie prawo pozwala na przerwanie ciąży do 12. tygodnia ciąży), PS jako jedyna partia zwróciła uwagę na prawa kobiet, których chciała bronić, składając szereg projektów ustaw nazwanych tzw. pakietem żeńskim.

Politycy należący do PS uważają obecną ustawę aborcyjną za niewystarczającą. Chcą zmniejszyć liczbę niechcianych ciąż poprzez objęcie refundacją antykoncepcji, jak i tzw. pigułki po. Jako jedyni zainteresowali się kobietami, które przeżyły poronienie, są w ciąży lub dopiero co urodziły dziecko – dla każdej z tych grup przewidują odpowiednie urlopy i dodatki. Chcą również zagwarantowania miejsca w żłobku dla wszystkich dzieci do 3. roku życia lub rekompensat dla rodziców, których dzieci nie zostaną przyjęte do żłobka.

Oprócz tego Progresívne Slovensko przewiduje w ramach żeńskiego pakietu obowiązkową publikację różnic w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach.

„Tymi propozycjami PS chce odpowiedzieć na ultrakonserwatywną większość w słowackim parlamencie i kontynuować walkę o równość kobiet i mężczyzn” – podkreślił poseł Tomáš Valášek.

Wróg numer jeden

Progresívne Slovensko, mimo że ma w parlamencie tylko jednego posła (Tomáš Valášek dostał się do parlamentu z list partii ZA ĽUDÍ, następnie przeszedł do PS), to należy do liderów pod względem liczby składanych projektów ustaw. Problemem jest jednak to, że nikt z opozycji ani koalicji nie chciał na temat tych ustaw dyskutować, więc projekty te przepadały.

Aktywność w parlamencie oraz to, że od początku swojego istnienia PS jest stałe w swoich poglądach, sprawiły, że koalicja i opozycja obrały PS za swojego wroga. Politycy wydają się zjednoczeni w atakach na PS i straszą ludzi jej programem politycznym, liberalizmem, postępowym puczem i podobnymi bzdurami.

Zarówno w wypowiedziach Roberta Fica, jak i Igora Matoviča, ale i innych polityków, często można usłyszeć, jak źli są ci liberałowie i postępowcy. Jako przypomnienie napiszę tylko, że to właśnie ci dwaj wyżej wymienieni politycy ostatnio zawodowo zajmują się atakowaniem m.in. społeczności LGBT+, o której prawa walczy PS.

Słowacja is the new Węgry? Prawie połowa badanych chciałaby w kraju autorytaryzmu

Milan Krajniak (minister pracy i spraw społecznych, wiceprezes partii Sme Rodina) w wywiadzie dla Denníka N określa Progresívne Slovensko mianem ekstremistów. Co ciekawe, podczas gdy należące do centrum PS mówi o równości wszystkich obywateli bez względu na ich pochodzenie etniczne czy orientację seksualną, to skręcająca w prawą stronę partia Sme Rodina wybiela faszystów, mówiąc, że są zatwardziałymi chrześcijanami i tradycjonalistami. Niejednokrotnie już udowodnili, że głosowanie z ekstremistami to dla nich żaden problem.

A to zapewne dopiero początek, bo im bliżej wyborów, tym bardziej intensywne będą ataki na partię Progresívne Slovensko i jej członków.

Jak na razie Progresívne Slovensko nie daje się sprowokować politycznym przeciwnikom. Partia nie rezygnuje ze swoich zasad, przedkłada demokrację nad demagogię, nadzieję nad nienawiść, integrację nad izolację i rozsądek nad rasizm.

Większość Słowaków chce… zwycięstwa Rosji

Progresívne Slovensko to zupełnie inna jakość prowadzenia rozmów i polityki. Kiedy krytykuje, to w sposób rzeczowy, wskazuje błędy i proponuje rozwiązania. Na ich konferencjach nie ma miejsca na obrażanie dziennikarzy czy przeciwników politycznych, a to w Słowacji wcale nie częste.

Nadzieja w marazmie

Pośród obecnego marazmu i wyboru między mniejszym złem PS próbuje przedstawić swoją wizję nowoczesnego państwa na miarę XXI wieku. To ruch, który wierzy, że wszystko można poprawić z korzyścią dla większości. Jak sami przyznają – chcą państwa, które daje nadzieję wszystkim swoim obywatelom.

Od czasu wyborów w 2020 roku PS ani razu w sondażach nie spadło poniżej progu wyborczego, choć jako partia pozaparlamentarna cieszy się mniejszym zainteresowaniem mediów.

Obecnie notowania tej partii wynoszą 13,7 proc. i z miesiąca na miesiąc są coraz wyższe. W ostatnim czasie partia ta przyciągnęła również niezadowolonych i rozżalonych zwolenników koalicji rządzącej. Siłą PS jest to, że stara się w swoich szeregach mieć ekspertów z różnych dziedzin, którzy są odpowiedzialni za przygotowywanie projektów ustaw. To zupełnie inna jakość, szczególnie w obliczu trzech lat rządów niekompetentnych polityków, którym niejednokrotnie udowadniano plagiaty prac dyplomowych.

W państwie mafijnym chwieje się rząd. Zwyciężyć może fan Orbána i Putina

Jednak pytaniem pozostaje, czy PS będzie w stanie zmobilizować innych ludzi podejmowaną przez siebie problematyką, ponieważ największe poparcie ma w miastach, a ich wyborcy to głównie młodzi ludzie, którym zależy na przyszłości. W stolicy, według sondaży, PS wyprzedziło nawet przodujący w kraju HLAS Petera Pellegriniego. W innych miastach PS zajmuje już drugie lub trzecie miejsce.

Jednym z decydujących czynników będzie także popularność lidera ugrupowania i europosła Michala Šimečki, która jest wciąż stosunkowo niska, zwłaszcza że ten większość czasu spędza w Brukseli. Czy to więc wystarczy na osiągnięcie odpowiedniej siły napędowej w kampanii? Czas pokaże, ale trzeba pamiętać, że ani Zuzana Čaputová, ani Matúš Vallo na początku swoich kampanii nie zachowywali się jak idole mas, a jednak osiągnęli wielki sukces wyborczy.

Według właściciela agencji AKO Václava Hřicha problemem może być to, że Šimečka nie ma zbyt dużego doświadczenia w burzliwych debatach telewizyjnych. A znając specyfikę słowackiej sceny politycznej, można się spodziewać, że nie będą to uprzejme i rzeczowe konwersacje.

Jednak jak pokazał przykład wyborów prezydenckich w Czechach, wyważona i spokojna kampania może przynieść znaczące korzyści. Generał Pavel nie dał się sprowokować Babišowi i to pozwoliło mu na zdobycie zaufania wyborców. Może się zatem okazać, że jeśli Šimečka będzie w stanie zachować chłodną głowę i uniknie prowokacji, to wynik wyborczy PS będzie jeszcze lepszy niż ten, który prognozują sondaże.

Petr Pavel nowym prezydentem Czech. Wzmocni demokratyczny obóz Grupy Wyszehradzkiej

Šimečka ma już pewne doświadczenie w zachowywaniu spokoju, bo nie daje się dziennikarzom wciągnąć w spekulacje na temat ich ewentualnego sukcesu wyborczego i tego, z kim mogliby tworzyć koalicję rządzącą. „Na końcu i tak o wszystkim zdecydują wyborcy. Nie to, ile kto zrobił konferencji prasowych i jakie miał notowania w sondażach przed wyborami” – mówi.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij