Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
Śląscy górnicy: Zielona transformacja jest konieczna, ale musi być sprawiedliwa [reportaż]
Górników nikt o zdanie nie pytał, ale wielu z nich – wbrew temu, co zwykło się myśleć o pracownikach tej gałęzi przemysłu – zdało sobie sprawę, że na węglu nie zbudują przyszłości dla siebie, swoich dzieci i wnuków.Paulina Januszewska, Piotr WójcikO wojennym sukcesie, jaki odnosi ukraińska kolej, w dużej mierze zadecydował jej postkomunistyczny charakter. Ale problemów nie brakuje.
W połowie października Omar wysłał do swojej szefowej wiadomość: „Wszyscy jesteśmy celem, nie tylko Hamas”. Odpisała: „Spróbujemy cię stamtąd wyciągnąć”.
Między „ciapatym” a „ziemniakiem”. W Norwegii „polakk” to obelga
Z upływem czasu obraz Polaków w norweskich mediach stawał się nieco mniej jednostronny, mniej stygmatyzujący. I wtedy nadeszła pandemia. Ewa SapieżyńskaIstnieje przekonanie, że katastrofa w Czarnobylu rozpoczęła zmianę społeczną, która doprowadziła do protestów przeciwko budowie Elektrowni Jądrowej Żarnowiec, a w konsekwencji do wstrzymania nad nią prac. Czy tak było naprawdę?
Masowa produkcja mięsa jest jedną z rzeczy, które prowadzą nas ku przepaści. Z Bartkiem Sabelą, autorem „Wędrówki tusz”, reportażu o przemysłowej hodowli zwierząt, rozmawia Stasia Budzisz.
Czy da się ograniczyć konsumpcję do niezbędnego minimum? Czego można się o sobie nauczyć, gdy próbuje się to robić? O swoich doświadczeniach opowiadają Paulina, Marta, Monika i Iza, wspólnie biorące udział w rocznym wyzwaniu, by kupować mniej.
Na ławie oskarżonych wylądowało piętnastu funkcjonariuszy policji. Tego nie dało się już obronić opowieściami o kilku czarnych owcach – mówi Justin Fenton, autor książki „Miasto jest nasze”, w rozmowie z Dawidem Krawczykiem.
Któregoś dnia zadzwoniła babcia Bohdany, mieszkająca bliżej obrzeży Kijowa, i powiedziała, że wychodząc do sklepu, zobaczyła kilkanaście czołgów. Nie miała pojęcia, czyje były ani dokąd zmierzały.
Ewa i Adam inaczej pewnie by się nie poznali. Nie bywają w tych samych miejscach, a nawet gdyby – on by jej nie zaczepił, ona jego raczej też nie. Gdyby nawet zaczęli rozmowę, na tej pierwszej mogłoby się skończyć. On długo myśli, zanim coś powie, ona to milczenie uznałaby za brak zainteresowania.
„Kamerdyner świata” Olivera Bullougha pokazuje, dlaczego to właśnie Londyn i Wielka Brytania stały się ulubionym miejscem światowej oligarchii.
Platerówki na ćwiczeniach wypadają bardzo dobrze. Ich dowódcy wydają się tym zdziwieni. Szczególnie dobre wyniki osiągają w strzelaniu.
Domu nie ma, zostały tylko klucze. Nie mogę się zmusić, żeby je wyrzucić – mówi Viktoria, która po wybuchu wojny przyjechała do Cieszyna, gdzie od kilku lat studiowała jej córka, Daria.
Właśnie zaczyna się mundial w Katarze, święto męskiego futbolu. Ale jeśli chcecie obejrzeć sukces polskiej piłki, musicie poszukać gdzie indziej. Na przykład w Wolfsburgu.
Wszystkim jest dziś coraz trudniej, ale może się okazać, że zimą trzeba będzie pomóc jeszcze raz.
Rozmawiamy z użytkownikami psychodelików. Co biorą? Jak często? Co dają im psychodeliczne tripy? Psycholog tłumaczy, czym w ogóle są psychodeliki.
Jeszcze kiedy planowałem tę podróż, czytałem o siedemdziesięciu jeden migrantach, którzy zeszłego lata udusili się w ciężarówce z mięsem w Austrii, i obiecałem sobie, że nigdy nie wpakuję się w taką sytuację.
Główny ciężar pomocy osobom migrującym przez granicę polsko-białoruską spadł na lokalną społeczność. Państwo stanęło przeciwko niej. Ale nadzieje mieszkańców Podlasia zawiodły też największe organizacje pomocowe.
To był przeskok z homofobicznej, zapyziałej dziury do kraju, gdzie małżeństwa jednopłciowe są legalne. Byłem tam z mamą tylko na rok i bardzo nie chciałem wracać. A gdy już przyjechałem do Nawojowej to pierwszego dnia usłyszałem: „pedał wrócił”.
Z Markiem Gevisserem, autorem książki „Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat”, rozmawia Nina Olszewska.
Dyżurnych ruchu z kontrolerami lotniczymi łączy jedna rzecz. Nie pójdą pracować gdzie indziej. Ich pracodawcy są monopolistami. Dzielą ich za to zarobki i czas pracy.
Z Magdaleną Okraską, autorką książki „Nie ma i nie będzie”, rozmawia Paulina Siegień.
Nasze wyobrażenia dotyczące samorządów zdominowała perspektywa wielkich miast, zarządzanych – z racji wielości zadań i skali – w bardziej korporacyjny sposób. A przecież tych liczących więcej niż 100 tysięcy mieszkańców jest w kraju raptem 39. Pozostałych – 906.
Trochę się dziwię, że można było przejechać tyle miast, pogadać z tyloma ludźmi i ani na jotę nie zmienić zdania.
„Nie tak wyobrażaliśmy sobie pracę w organizacji pomocowej, nikt z nas nie zapisywał się do państwa podziemnego”.
Mer Kijowa Witalij Kliczko proponuje, by w geście wdzięczności dla Polaków stacja Mińska, w której mieszkańcy dzielnicy Obolon jeszcze niedawno chronili się przed rosyjskimi ostrzałami, przemianowana została na Warszawską.
Alona mówi mi, że chce sama decydować o swoim życiu, dlatego decyzji o powrocie do Kijowa nie zamierza uzależniać do tego, w jaki sposób Putin zechce w tym roku uczcić Dzień Zwycięstwa, który przypada na 9 maja.
Jak w czasie wojny wygląda żydowskie Święto Wolności w ukraińskim Humaniu, mieście znanym wśród chasydów z całego świata?
W wiadomościach powiedzieli, że ukraińscy naziści bombardują Mariupol, to znaczy, że sami do siebie strzelamy.
Alina rozpłakała się, kiedy w Przemyślu powitali je wolontariusze z zupą. Formalności trwały pięć minut i mogły ruszać dalej, do Krakowa. Znały trochę miasto i wiedziały, że mogą tam spełnić swoje marzenie. – Chciałyśmy być turystkami, a nie uchodźczyniami. Zwiedzać, jeść pączki, odespać. Chciałam zobaczyć coś, co nie jest wojną.
Ciągle słyszy słowa podrostków, którzy wypchnęli ją z autobusu, gdy zdyszana usiłowała wejść w ostatniej chwili, bo pojazd już ruszał: „Gdzie się pchasz, krowo?! Taka tylko żre i powietrze psuje!!!”.
Czy ogromna fala solidarności i dobra, która wybuchła jak Polska długa i szeroka, skapnęła choć trochę na uchodźców z polsko-białoruskiej granicy? Czwarta część reportażu badawczego „Obcy w naszym kraju”.
Fragment książki „Niedźwiedzia przysługa. Jak w amerykańskim miasteczku nie powstała libertariańska utopia (i co nieco o baribalach)”.
– Trochę koordynacji? Tu by się przydało bardzo dużo koordynacji – mówi policjant kierujący odjazdami autobusów w Medyce. Reportaż Bartosza Rumieńczyka.
Tu jest pomoc, tu jest człowieczeństwo. Ale wojna wyciąga z ludzi także i najgorsze cechy – mówią na przejściu granicznym w Medyce uchodźcy spoza Europy.
„Zaczęło się, wojna się zaczęła – mówię. – Putin wygłosił przemówienie i wypowiedział Ukrainie wojnę”.
Nie spodziewajcie się teraz opisu dramatów, jakie kochają zachodnie media w kontekście Afganistanu. Fariho nie została oblana kwasem, zgwałcona ani zamknięta w piwnicy.
– O kursie na asystenta zdrowienia dowiedziałam się od psycholog. Powiedziała mi: „Jak pani jest takim czołgiem, którego nic nie powali, nawet choroba psychiczna, to niech pani spróbuje tego” – mówi Ewa.
Przemysław Sadura i Sylwia Urbańska zostali wyróżnieni za ten reportaż w Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Jana Śpiewaka i Anny Kamieńskiej. Gratulujemy!
Kiedy już najedliśmy się tym Zachodem, przyszedł czas zobaczyć, co mamy u siebie, pod głębokimi pokładami kultury. Tak zaczyna się odkrywać słowiańskość. (Ale uprzedzamy: Wielka Lechia to nadal brednia!) Reportaż Pauliny Siegień.
„Kiedy kładę moje dzieci spać do ciepłych łóżek, myślę o tych dzieciach w lesie”, „Ludzie się boją. Dziadek pytał, czy to wojna”. Reportaż Katarzyny Przyborskiej.
„Nie piliśmy i nie jedliśmy od czterech dni. Chcemy się wydostać z tego piekła”. Historię afgańskich informatyków, którzy trafili na polsko-białoruską granicę, opisuje Andrzej Meller.
Mówią, że nie wchodzą w politykę, uważają, że ludziom trzeba po prostu pomagać. Rozpiera je energia, którą chcą przekuć w sukces Michałowa i michałowskiej gminy. Czyli ich małej ojczyzny. Reportaż Pauliny Siegień.
Jak to w grach bywa, najtrudniejszy quest czeka przy przejściu z jednego poziomu na następny. Nazywa się granica.
Fryzjerzy, oficerowie wywiadu, pracownicy Kancelarii Prezydenta i menadżerowie afgańskich firm. Przyjechali tak, jak stali, niekiedy dosłownie w jednych klapkach. Nie mają nic.
Galvinowie wydawali się idealną amerykańską rodziną. Aż u połowy z ich dwunastki dzieci zdiagnozowano schizofrenię.
Jedyny ślad, jaki zostanie po napotkanym mężczyźnie, to zwinięte w kłębek spodnie dresowe ciśnięte gdzieś do rowu.
„Jak to się skończy, wszyscy trafimy do psychiatryka”. Druga część reportażu badawczego „Obcy w naszym kraju”.
Reportaż badaczy Krytyki Politycznej ze strefy stanu wyjątkowego.
Są bloki, których miasto nie remontuje. Trafiają tam osoby, które „psują atmosferę” w innych blokach socjalnych. Jak ludzie zobaczą, że może być gorzej, to może się przestraszą.
Kontroler usłyszał nieznany męski głos, który wyrzucił z siebie gwałtowne słowa: „Mamy kilka samolotów. Bądźcie cicho, a nic nam się nie stanie. Wracamy na lotnisko”. Fragment książki Mitchella Zuckoffa „11 września. Dzień, w którym zatrzymał się świat”.
Dawid Krawczyk, autor książki „Cyrk polski”, opowiada Kai Puto, czego się dowiedział, pokonując kilkadziesiąt tysięcy kilometrów podczas kampanii wyborczych 2019 i 2020 roku i stojąc w kolejkach po wyborczą kiełbasę.
„Tak myślę tylko, że jak wygra jednak Trzaskowski, żeby nie chciał się jakoś na nas mścić, że tu Dudę z takimi honorami witaliśmy”.
– Wypowiedzenie tych słów dużo mnie kosztowało: Ania, wiesz co, jak się wtedy do ciebie nie odzywałam przez dwa miesiące, to byłam w ciąży i miałam aborcję. Ona tylko złapała mnie za rękę i powiedziała: OK!
Do końca ceremonii Kasia i Ola bały się, że ktoś w urzędzie uzna, że dwie sukienki to o jedną za dużo.
Poznajcie ludzi, którzy domagają się od polskiego rządu jasnych odpowiedzi. Od tego zależy ich los. Reportaż multimedialny.
„W więzieniu też można czytać i uczyć się zawodu. A studenci nie zostali z własnej woli w domach, tylko są w nich uwięzieni”.
– Bratanica nie mogła brać udziału w lekcjach, bo nie miała dostępu do internetu. Wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale nie każdy, nawet żyjąc w mieście, dysponuje dziś sprawnym internetem.
Poznajcie dziewczyny, które na protestach przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego walczą o nową, inną Polskę.
Burhan nie umie czytać ani pisać, ale żeby ocalić pamięć, buduje ze styropianu makiety zabytków zburzonych przez ISIS w Kurdystanie.
„Stoję w kolejce i słyszę, jak facet za mną mówi, że nienawidzi czarnuchów, że po co tu taki przyjechał. Myśli, że skoro jestem czarny, to nie rozumiem po polsku”.
Grecja chce, aby kraje bezpośrednio dotknięte tzw. kryzysem uchodźczym same mogły decydować o podejmowanych środkach.
Z twórczynią romskiej restauracji Kóstolda, Anną Várnai, spotykamy się w Peczu na wytwornej, acz podniszczonej ulicy Király.
Preppersi na koronawirusa przygotowani byli już od stycznia.
Na „głodzie” Google zarabia po siedem euro, na „suszy” po dwa. Reportaż Wolfganga Bauera z książki „Nocą drony są szczególnie głośne”.
„Z opowieści rodzinnych dowiedziałem się, że bogactwo teścia wzięło się z mordu, że była jakaś piwnica pełna Żydów i nikt nie wie, co się z nimi potem stało”.
I za co to wszystko? Chcę spokojnie żyć, jak inni ludzie. Pracować. Jeść, pić. Płacić podatki. Nikogo nie skrzywdziłem. Całe życie ciężko pracuję, są ze mnie same korzyści. To nie moja wina, że jestem gejem.
Fabryka Škody w Mladej Boleslavi zajmuje jedną trzecią powierzchni miasta i zatrudnia ponad 15 tys. mieszkańców.
Złych książek jest na rynku bardzo dużo, dlaczego więc z taką zajadłością rzucam się na mało znaczący w gruncie rzeczy „Obłęd” Justyny Kopińskiej?
Afganistan jest zupełnie nieprzewidywalny. Nigdy nie wiesz, co się tutaj wydarzy. Trzeba być szalonym, żeby żyć w tym kraju, ale to jak narkotyk – reportaż Jagody Grondeckiej.
On wmawia mi, że wszystko będzie dobrze, a ja jemu. I tak okłamujemy się każdego dnia.
Co jest ważniejsze? Czysta woda w kranie czy czysty zysk?
„Bestia” Óscara Martíneza pokazuje, jak migranci zostali złapani w okrutną pułapkę: uciekają od jednej przemocy, by paść ofiarą kolejnej.
To właśnie jest Bestia, wąż, maszyna i potwór. Pociąg. Owiany legendami i cieszący się sławą krwawych historii.
Całkiem niedawno mieliśmy tutaj wojnę domową, a jeszcze kilkadziesiąt lat temu segregacja rasowa to była norma. Charlie LeDuff, laureat Pulitzera, opowiada o kryzysie człowieczeństwa w Detroit i Ameryce Donalda Trumpa.
Model biznesowy Ubera opiera się na dwóch filarach. Pierwszy to inwestorzy, którzy dopłacają do wszystkich przejazdów. Drugi to masowa eksploatacja pracowników.
Czeskim populistom nie przeszkadzają geje czy prawa kobiet, nie w głowie im również krytyka neoliberalizmu. Nie znoszą tylko uchodźców. A że tych w Czechach nie ma – obrywa się Romom.
Dlaczego samochód jest idealnym środkiem segregacji społecznej i czemu w największym mieście stanu Missouri ludzie muszą chodzić do pracy pieszo kilka kilometrów?
Jak kopalnia ruszyła i woda w stawach zaczęła znikać, mówili: „E, chyba Piotrek miał rację”. Reportaż Jasia Kapeli ze zdjęciami Jakuba Szafrańskiego.
PIS czy nie-PIS – żyjemy w bardzo luksusowym miejscu na Ziemi.
Gdzie zaprowadzą Polskę dwudziestolatkowie z Prawa i Sprawiedliwości?
Współczesne budownictwo mieszkaniowe to wariacje na temat bloku – nawet jeśli dla prestiżu określa się je mianem „apartamentowców”. Rozmowa z Beatą Chomątowską, autorką książki „Betonia. Dom dla każdego”.
Dzisiaj zamiast papierowych gazet lwowskich mamy komputery i tablety, a kręci nas ciągle to samo: zbrodnia, zaglądanie za kotarę, do bieliźniarki i sypialni. Rozmowa z Cezarym Łazarewiczem.
Czas wlecze się wolniej, gdy patrzymy na palce swoich stóp, niż wówczas, gdy musimy walczyć z czeczeńską mafią o przetrwanie. O „Zakładniku” Guy Delisle’a.
Jaki jest największy problem współczesnej polityki? Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie?
„Kiedy poszłam do liceum, zaczęłam dojeżdżać do szkoły pociągiem. Od tamtego czasu byłam codziennie molestowana”.
Dobrze jest robić coś, w czym jesteś kompetentny. Ja się czuję w tematyce kryminalnej dobra – mówi Justyna Kopińska.
Czy zamiast odcinać się od „diabolicznych potworów” nie powinniśmy próbować zrozumieć, dlaczego nacjonalizm rośnie w siłę?
To oczywiste, że Ormianie będą patrzeć na swoją tożsamość inaczej niż Francuzi, których nigdy nikt nie próbował wyrżnąć – mówi Tomasz Grzywaczewski, autor książki „Granice marzeń. O państwach nieuznawanych”.
– Odkąd skończyłam dwanaście lat mężczyźni naruszali moją cielesność. Żaden nie miał do tego prawa. Skur***lu nie miałeś prawa tego zrobić!
Gdy się kiedyś upomniałem, bo mi chcieli dać mniej, dwa tysiące, to szef na to: ty nie wiesz, co się dzieje na świecie, co się w Polsce dzieje? Fragment książki Olgi Gitkiewicz „Nie hańbi”.
Fragment „Poznania” Marcina Kąckiego.
Burmistrz chce ograniczyć zasiłki i pomoc społeczną na terenie całego miasta, by pozbyć się z niego najbiedniejszych mieszkańców. Reportaż Václava Drozda.
Patrzę teraz na Hiszpanię z dużym napięciem i zastanawiam się, jak to będzie w przyszłości – mówi Aleksandra Lipczak, autorka książki „Ludzie z Placu Słońca”.
„To samo stanie się ze mną” – powiedział Martin Luther King po zabójstwie prezydenta Kennedy’ego. Fragment książki Hamptona Sidesa „Ogar piekielny ściga mnie”.
„Wszyscy wiedzą. O zabójstwach czarnych w Ameryce” to praca badawcza, pomnik amerykańskiego reportażu prasowego i zarazem wciągająca kryminalna opowieść, takie „CSI: Los Angeles”.
Być może nie wszystkim wydaje się oczywiste, że bezkarność białych krzywdzących czarnych przyczynia się do wzrostu liczby morderstw wśród czarnych.
Moja książka nie wyrosła z poczucia winy, ona wyrosła z poczucia odpowiedzialności historycznej – mówi Anna Pamuła, autorka książki „Polacos. Chajka jedzie do Ameryki”.
Kiedyś miałem większą otwartość na ludzi – mówi Paweł Pieniążek, reporter, który pisze o wojnie na Ukrainie.
Rozumiem doskonale (i podzielam!) obawy Czytelników, by w reportażu nie podkręcać, nie koloryzować, słowem – nie oszukiwać ich.
Polska szkoła reportażu ma problem. Nie z krytykami, tylko sama ze sobą.
„Lot w kosmos to tak jak uderzyć białego w twarz”. Rozmowa z Bartkiem Sabelą, autorem książki „Afronauci”.
– Łapała mnie policja. Wsadzali do furgonetki, zabierali telefon, a potem bili pałkami i szczuli psami – mówi jeden z bohaterów reportażu Pawła Pieniążka.
Fragment książki Katarzyny Tubylewicz „Moraliści”.
Umówmy się: od dziś trzymamy się konkretnych zasad.
Jeśli ktoś się w tym mieście objawił, to jedynie prezydent Biedroń – Magda, 21 lat, studentka.
Reportaż Pawła Pieniążka z Marszu dla Aleppo.
Widzieć w reportażu jedynie fakty to jakby widzieć drzewa, a nie dostrzegać lasu.
Ale to, że coś się nie opłaca, wcale nie znaczy, że jest pozbawione sensu.
Nie powstrzymamy kryzysu dziennikarstwa, póki nie zaczniemy przestrzegać wyśrubowanych standardów w mediach.
„We Włoszech nas tak nie przyjęto”. Reportaż Michała Kucharskiego z obozu przejściowego dla uchodźców w Chorwacji.
Jak się robi kampanię superbohatera millenialsów? Jest apka na iPhone’a, wiec w stylu Coachelli i piwo z pizzą… Feel the Bern! 2016 z Dawidem Krawczykiem. Zapraszamy.
Reportaże z Ameryki Łacińskiej.
Michalis, pięćdziesięcioletni aktor, mówi mi, że bardzo lubi Polskę. „Pracowałem tam w Instytucie Grotowskiego. Czy Ludwik Flaszen jeszcze żyje?”.
Nasza filozofia zawarta jest w haśle „berxwedan jiyane”: życie przejawia się w stawianiu oporu.
Jak wszystko walnęło, właścicielka zabrała dupę w troki i tyle ją widzieliśmy. Zresztą tak samo jak nasze pensje.
Zasieki i ogrodzenia na Węgrzech nie zatrzymają fali uchodźców.
Jak kolonializm odbija się Zachodowi czkawką.
Co masz odpowiedzieć, gdy pani z wyższej klasy pyta, czy nie wsadziłbyś jej z dziećmi na pakę i nie przewiózł przez Bułgarię do Niemiec?
Jak koparki rozjechały romskie koczowisko.
Historia, którą opisują Pin i Wenguang w książce „Uderzenie w czerń”, zmieniła bieg chińskiej polityki co najmniej na dekadę.
Piaski mogłyby posłużyć za scenerię postapokaliptycznego filmu.
Zakaz filmowania to jedna z głównych reguł w kontrolowanej przez Hezbollah dzielnicy.
Granica między fiction i non-fiction jest mocno rozmyta, ale kiedy czytam „Disko” i „Mokradełko” twierdzenie to bierze w łeb. Tekst Kingi Dunin.