Rio po masakrze: wojna z narkotykami czy z biednymi?
W fawelach Rio de Janeiro zginęło ponad sto osób. Gubernator twierdzi, że to sukces walki z przestępczością.
W fawelach Rio de Janeiro zginęło ponad sto osób. Gubernator twierdzi, że to sukces walki z przestępczością.
W tle tych wszystkich historii widać cały przegląd patologii brytyjskiej rzeczywistości. Już pierwszy sezon „Kulawych koni” pokazuje problem skrajnej prawicy, gotowej sięgać nie tylko po rasistowski język, ale i bezpośrednią przemoc.
W czasach, w których najbardziej palącą potrzebą jest dofinansowanie domeny publicznej i wspólnych usług, rząd zamierza oprzeć na nich swój wielki plan oszczędzania.
Nie pomogą tu apele o unikanie „politycznej nawalanki”. Trudno udawać, że kluczowi dyrygenci nacjonalistycznego wzmożenia oraz ich twitterowi pomagierzy i podwykonawcy nie mają konkretnych barw partyjnych.
Protestowali przeciwko „polskiemu Guantanamo”. Usłyszeli wyrok w ramach odpowiedzialności zbiorowej, który ma ocalić honor prokuratury.
Wstyd przyznać, ale jedynym poza mną dziennikarzem, który obejrzał dokładnie policyjny film z atakiem Przybysza z Karaibów na Przypadkowego Polaka, jest dziennikarz tabloidu.
Społeczeństwo chciałoby, żeby osoby pracujące seksualnie zniknęły, a jednocześnie policjanci czerpią korzyść z tego, że osoby pracujące seksualnie istnieją – tyle tylko że jako ucieleśnienie zagrożenia dla porządku społecznego.
W dzielnicach opanowanych przez najem krótkoterminowy jest więcej przemocy, kradzieży i aktów wandalizmu. Airbnb nie poczuwa się do winy.
Dopóki państwo gwarantuje bezkarność funkcjonariuszom, dopóty każdy z nas może stać się ofiarą – mówi Maria Książak, psycholożka pracująca z osobami, które doświadczyły tortur.
Poznajcie prosty przepis sędzi Moniki Prokopiuk na to, jak jednym krótkim tekstem upodlić niewinną obywatelkę.