Całe życie w solidarności
W oczach budowniczych polskiego kapitalizmu Modzelewski uchodził za relikt minionej epoki. Dziś jego przestrogi zaczynają się spełniać.
W oczach budowniczych polskiego kapitalizmu Modzelewski uchodził za relikt minionej epoki. Dziś jego przestrogi zaczynają się spełniać.
Alternatywą dla słabnących socjaldemokratów nie są konserwatyści czy liberałowie, ale lokujący się poza tradycyjnymi podziałami populiści.
Od Karola Modzelewskiego biła tak jasna czystość moralna, że obezwładniała każdego.
Karol Modzelewski czyta wiersz Juliana Tuwima „Mój dzionek” w łódzkiej świetlicy Krytyki Politycznej, 26.11.2013
Z Karolem Modzelewskim o utopiach, radykałach i autorytetach rozmawiał Sławomir Sierakowski.
Był dla środowiska Krytyki Politycznej autorytetem, nauczycielem i przyjacielem. Panie Profesorze, dziękujemy za wszystko.
Karol Modzelewski jest żywą legendą polskiej historii, ikoną dla lewicy i jak nikt inny nadaje się dla niej na drogowskaz. 150 lat, Panie Profesorze!
Nasi heroldowie „świętego prawa własności” zrobili wyjątek dla Niemców i Żydów, uznając widocznie, że własność niemiecka i żydowska nie jest aż tak święta.
O komandosach i Solidarności napisano już chyba wszystko, ale Modzelewski to dla mnie coś więcej, to bohater.
Karol Modzelewski o Jacku Kuroniu i Polsce po ’89.