Europa martwi się nałożonymi sankcjami
Sankcje z pewnością utwardzą stanowisko Rosji, a ciche retorsje zaszkodzą wielu wybranym krajom UE, w tym Polsce.
Światem rzadzą pieniądze, ale gospodarka nie jest po to, żeby nieliczni mogli się bogacić, ale żeby wszyscy mieli co jeść.
Sankcje z pewnością utwardzą stanowisko Rosji, a ciche retorsje zaszkodzą wielu wybranym krajom UE, w tym Polsce.
Od rozważań teoretycznych po projekt alternatywnej polityki gospodarczej dla Polski – przypominamy rozmowę Sierakowskiego z Kowalikiem.
Poważne sankcje gospodarcze oczywiście najbardziej zaszkodzą Rosji, ale odczują to też i kraje sankcje nakładające – najmocniej Polska, najmniej USA.
Obłędnie wysokie zarobki szefów firm tłumaczy się tym, że nie da się zatrudnić odpowiedniego fachowca za mniejsze wynagrodzenie. Rzeczywiście – nie da się, jeśli jest to ciągle to samo grono ludzi.
Być może nie trzeba szukać działań zagranicznego wywiadu czy konkurencji politycznej – może afera taśmowa to po prostu biznes?
Czy w bieżącej sytuacji zagrożenia ekologicznego wszystkie narzędzia przedstawiane jako odpowiedź na kryzys są rzeczywiście skuteczne? Czy kapitalizm da się pogodzić z odtwarzaniem życia biologicznego na ziemi takim, jakie znamy je od setek lat? Czy da się oddzielić rozwój od wzrostu gospodarczego? Na te pytania poszukiwać będziemy odpowiedzi podczas otwartego seminarium z udziałem Maxa Kocha (Department of Social Work and Social Welfare, Lund University), który specjalizuje się w zagadnieniach zmian klimatycznych, kapitalizmu i przekształceń welfare state.
Europejski Bank Centralny postanowił zalać rynki nowymi pieniędzmi. Jakie będą efekty?
Sytuacja młodych ludzi na rynku pracy jest wszędzie trudna.
Postkeynesowska teoria pieniężna pojawiła się po raz pierwszy w latach 80. ubiegłego wieku jako krytyka monetarystycznego podejścia do kontroli inflacji. Dowiedzenie, że podaż pieniądza zależy od poziomu prywatnej produkcji i wymiany (tzw. pieniądz endogeniczny) miało na celu rehabilitację keynesowskiej polityki fiskalnej. Teoria postkeynesowska głosi, że państwo może regulować koniunkturę gospodarczą w kapitalizmie i ustabilizować gospodarkę przy wysokim poziomie zatrudnienia. Teoria ta nie liczy się jednak z problemem finansowania deficytu państwowego na rynkach finansowych; tymczasem problem ten staje się tym bardziej złożony, że działalność rynków finansowe zakłócają międzynarodowe przepływy finansowe.
Mam nadzieję, że przynajmniej jedna ze stron wywiadu Żakowskiego z Masłowską, a najlepiej obie, mrugała do czytelnika okiem.