K…, jaki wstyd
Stoi Duda z tym swoim inteligentnym wyrazem twarzy i słucha, jak Obama przypomina mu o znaczeniu Trybunału Konstytucyjnego.
Stoi Duda z tym swoim inteligentnym wyrazem twarzy i słucha, jak Obama przypomina mu o znaczeniu Trybunału Konstytucyjnego.
Demonstrowanie solidarności po Brexicie będzie ważniejsze niż autorytarne ambicje prezesa PiS – pisze Sławomir Sierakowski w felietonie dla WP.
Odmowa udzielenia patronatu marszowi organizowanemu przez ONR w Hajnówce to za mało.
Obławę na Wałęsę prowadzą dziś nie robotnicy z wielodzietnych rodzin, lecz doktorzy historii i prawa z Warszawy.
PiS niczego nie ukrywa: rozpieprzymy TK, wypieprzymy was z mediów, sądów, a w końcu i z kraju.
Lepiej niż w Sejmie Duda czuł się w kościele. A najlepiej czuł się na ulicach Warszawy.
Czeka nas więcej eurosceptycyzmu i polityka historyczna prowadząca do delegitymizacji lewicy.
Nowego prezydenta nie ukształtował Legutko czy Gowin, ale Lech Kaczyński.
Czy to trwały trend, że prezydentami zostają coraz mniej znaczący politycy?
Można potraktować to zwycięstwo jako symptom wypalania się duopolu PO-PiS.