Świat

Teorie spiskowe, dezinformacja i ksenofobia: skrajna prawica wobec koronawirusa

Plotki i teorie spiskowe służą skrajnej prawicy do poszukiwania sensu w kryzysie i do propagowania ksenofobicznego światopoglądu. Czas dopiero pokaże, jak pandemia Covid-19 zostanie wykorzystana do celów politycznych.

11 marca 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła oficjalnie pandemię Covid-19. Patogen zidentyfikowany po raz pierwszy w chińskim mieście Wuhan pod koniec grudnia to nowy koronawirus, który wywołuje symptomy przypominające grypę oraz zapalenie płuc. Według stanu z 12 marca liczba zarażonych na świecie przekroczyła 100 tys., a przypadki zgłosiło prawie sto państw (wg danych WHO do chwili publikacji tekstu zanotowano ponad 250 tysięcy zachorowań i ok. 10,5 tysiąca zgonów w 183 krajach– przyp. red.).

W Stanach Zjednoczonych odpowiedź władz na kryzys była powolna. Początkowo obecność wirusa stwierdzono na wybrzeżu północno-zachodnim w regionie Seattle, a teraz raporty o kolejnych przypadkach przychodzą już prawie ze wszystkich stanów. Warto zauważyć, że reakcja prawicowych mediów na kryzys mogła wpłynąć na brak zdecydowanych prób limitowania liczby zakażeń ze strony władz. Machina medialna Fox News, prawicowe konta i strony w mediach społecznościowych oraz prawicowi „celebryci” rozsiewali znaczące ilości błędnych informacji, ksenofobicznych doniesień i teorii spiskowych na temat wirusa. (Dopiero gdy Donald Trump ogłosił stan zagrożenia w związku z epidemią, telewizja Fox News z dnia na dzień gwałtownie zmieniła ton doniesień – przyp. tłum.).

Wstydliwa historia ruchów antyszczepionkowych

Według teorii spiskowych wirus ma być chińską bronią biologiczną, spiskiem demokratów mającym zablokować reelekcję Trumpa albo narzędziem CIA, które miało osłabić potęgę Chin. Inna teoria krążąca po internecie za sprawą spiskowego kanału QAnon na portalu YouTube głosi, że pandemia Covid-19 została rozpętana przez wirusa stworzonego przez angielski instytut Pirbright i Billa Gatesa, byłego szefa Microsoftu. W tych koncepcjach rzucają się w oczy typowe dla prawicy lęki i obawy związane z globalizacją, multikulturalizmem i spiskami rządowymi na poziomie wiary w „nowy porządek świata”.

Analizy Twittera wskazują również, że istnieje cały szereg botów, które celowo rozprzestrzeniają mylne informacje na temat wirusa i samej pandemii, co jeszcze bardziej wzmacnia przekonanie zwolenników teorii spisowych oraz radykalnej prawicy, że media „rozdmuchują” temat Covid-19. Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, aktywnie retweetował i publikował na swoim koncie informacje na temat epidemii, które były jawnie sprzeczne z prawdą – zwłaszcza twierdzenie, że USA zatrzymały rozprzestrzenianie się wirusa i błędne dane na temat śmiertelności.

Teorie spiskowe, dezinformacja i propaganda towarzyszą każdej pandemii od niepamiętnych czasów. Chcąc za wszelką cenę zrozumieć i nadać sens chaosowi, który wydaje się wszechogarniający, ludzie zawsze dociekają przyczyn przyczynę albo próbują znaleźć kogoś, na kogo można zrzucić winę. Ostatnia oficjalnie ogłoszona pandemia (świńska grypa H1N1 z 2009 roku) miała inną liczbę zakażeń i dotknęła innej liczby krajów, ale to, co widzimy dziś, przypomina historyczne reakcje na wybuch epidemii – z tą różnicą, że od 2009 roku dokonała się technologiczna ewolucja mediów społecznościowych i internetowego ekosystemu prawicy.

Dlatego trzeba zrozumieć rolę mediów społecznościowych i sieci kontaktów w wykorzystaniu pandemii przez radykalną prawicę, by przewidzieć, jak ta narracja będzie się rozwijać w nadchodzących miesiącach.

„Medyczne głębokie państwo”

Covid-19, podobnie jak inne pandemie, jest wykorzystywany politycznie przez prawicę w USA i na całym świecie, by rozbudzać sinofobię (niechęć do Chińczyków), nienawiść do lewicy i ksenofobię wobec wszystkich migrantów. Ewidentna różnica między tym, jak o wirusie mówią prawicowe media, a co podają źródła oficjalne , np. WHO, uwypukla sposoby upolityczniania tej kryzysowej sytuacji. Gwiazdy prawicowej telewizji Fox News, takie jak Tucker Carlson i Laura Ingraham, regularnie nazywają Covid-19 „chińskim koronawirusem” lub nawet „grypą z Wuhan”. Celowy dobór terminologii pokazuje także jak wystąpienia choroby używane są do stygmatyzowania całych grup społecznych lub narodowościowych. Prawicowy komentatorzy wykorzystują sytuację również do tego, by uzasadniać budowę muru na południowej granicy USA, wstrzymać imigrację i zdyskredytować zależność USA od gospodarki chińskiej.

Z akademickiego punktu widzenia badanie teorii spiskowych i plotek może naświetlić mechanizmy ich kultywacji i rozprzestrzeniania. Naukowcy dowodzą, że teorie spisku, często pojawiające się w czasach kryzysu, stanowią próbę odzyskania kontroli nad pełnym zamętu światem. Zwłaszcza te grupy, które czują się najbardziej bezradne i ubezwłasnowolnione, chętniej przyjmują spiskowe wersje wydarzeń.

W takich chwilach kampanie dezinformacyjne wykorzystują sytuację nie tylko do zmniejszenia poczucia niepewności, ale także do promowania własnej wersji wydarzeń, z korzyścią dla twórców takich kampanii Korygowanie nieprawdziwych wiadomości jest trudne, jeśli nie niemożliwe. W środowisku mediów zdominowanych przez 24-godzinne telewizje informacyjne i model biznesowy polegający na zliczaniu kliknięć konsumentów, próby prostowania fałszywych doniesień są często skazane na porażkę, a czasem mogą nawet przynieść jeszcze gorsze skutki.

Postprawda: odporna na fakty

czytaj także

W czasach choroby i niepewności plotki oraz mylne informacje mają zatem doskonałe warunki do wyrastania i rozsiewania się po świecie. Badacze zjawiska zastanawiający się, dlaczego w różnych społecznościach plotki potrafią zakorzeniać się na stałe, wskazują głównie na ludzką potrzebę nadania sensu światu. W czasie pandemii poczucie bezradności i ubezwłasnowolnienia jest jeszcze mocniejsze, bo ludzie próbują aktywnie przeciwdziałać czemuś, czego nie są w stanie zobaczyć gołym okiem. Nie mogąc walczyć z „fizycznym” wirusem, zrzucają winę na rzeczy bardziej namacalne. W przypadku Stanów Zjednoczonych takimi widocznymi obiektami winy (a później także ataków) są Azjaci i demokraci.

Zwłaszcza grupy, które czują się bezradne i ubezwłasnowolnione, chętniej przyjmują spiskowe wersje wydarzeń.

Słowo „atak” w tym kontekście należy rozumieć dosłownie. Od czasu pojawienia się w mediach informacji o Covid-19 wzrosła w USA liczba fizycznych napaści oraz innych aktów dyskryminacji skierowanych przeciwko Azjatom i Amerykanom azjatyckiego pochodzenia. Wraz z rozpowszechnieniem się zarażeń w całym kraju zwiększyła się też liczba takich ataków. Niektórym wirus dał uzasadnienie do otwartego demonstrowania rasistowskich uprzedzeń, które już wcześniej żywili wobec Azjatów, historycznie przedstawianych jako „yellow peril” (ang. żółte zagrożenie), a więc najeźdźcy i niszczyciele.

Rozpowszechniane teraz plotki, mistyfikacje i teorie spiskowe urzeczywistniają historyczne poglądy na temat Azjatów na Zachodzie. Ich swobodna struktura sprawia, że łatwo się je zapamiętuje, ale także powtarza i podaje dalej. Upolitycznienie Covid-19 przez skrajną prawicę pokazuje jak takie rodzaje dyskursu służą do narracyjnego umocnienia tożsamości grupowej oraz umocowanego w historycznych przekonaniach światopoglądu.

Oto top teorii spiskowych, w które wierzą Polacy

Na przykładzie Stanów Zjednoczonych zobaczyliśmy właśnie bezpośredni wpływ takich kampanii dezinformacji. Nie tylko doprowadziły one do sytuacji, w której dziennikarze powtarzali mylące informacje, ale także do braku reakcji na kryzys ze strony najwyższych władz USA. Chociaż na prawicy te plotki i teorie spiskowe mogą służyć do kolektywnego poszukiwania sensu w kryzysie, to tylko czas pokaże, jak w kolejnych miesiącach pandemia Covid-19 zostanie wykorzystana do celów politycznych.

 

**
Julia DeCook studiowała etnografię i obroniła doktorat z badań nad mediami i informacją na Michigan State University. Zajmuje się analizą radykalnych ruchów w sieci, przede wszystkim ugrupowań białych suprematystów. Obecnie kończy pracę nad książką Curating the Future: The Sustainability Practices of Online Hate Groups.

Artykuł ukazał się w serwisie openDemocracy na licencji CC BY-NC 4.0. Z angielskiego przełożył Maciej Domagała.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij