Świat

Pożegnanie z węglem

W tej sprawie świat punkt zwrotny ma już za sobą.

Za nami pierwszy tydzień największej w historii konferencji klimatycznej, czyli COP 21. Do Paryża przybyło ponad 190 delegacji z krajów z całego świata. Negocjatorzy pracują intensywnie, by szczyt przyjął nowe, wiążące porozumienie, które będzie obowiązywało po roku 2020. W skład nowej umowy klimatycznej wejdzie wiele złożonych kwestii: redukcja gazów cieplarnianych, adaptacja do zmian klimatu, zarówno tych już występujących, jak i przyszłych, oraz nakłady finansowe potrzebne krajom rozwijającym się, aby skutecznie wprowadzać w życie programy adaptacji i zapobiegania emisjom.

Porozumienie ma być podpisane dopiero na koniec dwutygodniowego szczytu, ale już padło wiele istotnych deklaracji. Pierwszego dnia COP została ogłoszona „Mission Innovation”. Do inicjatywy przystąpiło 20 państw odpowiedzialnych za 75% światowych emisji pochodzących z sektora energetycznego, w tym pięć najbardziej zaludnionych, tj. USA, Chiny, Brazylia, Indie i Indonezja. Państwa te przez następne pięć lat mają podwoić środki, które obecnie przeznaczają na research i rozwój czystej energii. Inicjatywę ma dodatkowo wesprzeć Breakthrough Coalition, koalicja skupiająca środki prywatne, do której już przystąpiło 28 miliarderów, w tym Bill Gates czy Mark Zuckerberg. Sam Bill Gates zapowiedział przekazanie dodatkowych 2 miliardów dolarów na rzecz innowacji w zakresie czystej energii.

Liderzy państw afrykańskich ogłosili ambitny cel budowy do 2030 roku aż 300 gigawatów nowych mocy z odnawialnych źródeł energii (OZE). Ta inicjatywa, wspierana między innymi przez Afrykański Bank Rozwoju, Francję i Niemcy, może stanowić punkt zwrotny dla rozwoju Afryki, która cierpi z powodu ubóstwa energetycznego – aż 640 milionów osób nie ma tu dostępu do elektryczności. Z kolei Indie i Francja ogłosiły międzynarodowy „sojusz solarny”. Obejmuje on 120 państw i ma przyspieszyć rozwój energetyki słonecznej w krajach rozwijających się.

Państwa dostrzegają coraz bardziej naglącą potrzebę transformacji dotychczasowego modelu energetyki opartej na paliwach kopalnych, która jest odpowiedzialna jest za blisko 40% światowych emisji gazów cieplarnianych. I chociaż nadzieje na to, iż porozumienie, które ma być podpisane w Paryżu, będzie receptą na wszystkie problemy związane z klimatem, są mrzonką, to jest to jasny bardzo jasny sygnał dla świata.

Sygnał, lecz nie punkt zwrotny – bo punkt zwrotny mamy już za sobą: transformacja systemu energetycznego w kierunku OZE staje się faktem.

I tylko nieliczne kraje zdają się nie widzieć zmiany, która dokonuje się wokół nich, czy wręcz ją ignorować. Wśród ślepców zdaje się pozostawać Polska.

Mimo że Polki i Polacy w zdecydowanej większości chcą, by państwo rozwijało OZE i by stopniowo odchodzić od węgla, nasi politycy jak mantrę powtarzają, że węgiel jest i będzie podstawą polskiej energetyki. Ignorują w ten sposób globalne zmiany – nie tylko te klimatyczne, ale także ekonomiczne i społeczne. A w tym czasie państwa europejskie po kolei rezygnują z węgla.

W Austrii pozostają czynne jeszcze tylko dwie elektrownie węglowe, ostatnia ma być zamknięta najpóźniej w 2025 roku. Co więcej, premier Austrii zapowiedział w Paryżu, że kraj ten planuje w całości produkować energię z OZE. Również Wielka Brytania na tydzień przed COP ogłosiła, że najpóźniej do 2025 roku zamknie wszystkie swoje elektrownie węglowe (ich moc to 2/3 mocy osiągalnych w Polsce). A duński parlament wezwał rząd do przygotowania planu odejścia od węgla.

Co więcej, jak donosi Greenpeace w opublikowanym w grudniu raporcie Nieuchronny upadek węgla, w tym roku mamy do czynienia z największym w historii spadkiem zużycia węgla na świecie. Przyczyniło się do tego wiele czynników, w tym zmiany w często wytykanych palcem Chinach, gdzie zużycie węgla przestało rosnąć w 2014 r., a w 2015 zaczęło gwałtownie spadać. Dodatkowo Chiny ogłosiły, że do 2017 roku zmniejszą zużycie węgla o 80 milionów ton rocznie. Również Stany Zjednoczone odwracają się od węgla. Od 2010 roku w wyniku działań oddolnych organizacji społecznych i zaostrzenia przepisów dotyczących ochrony środowiska w Stanach zamknięto lub zaplanowano zamknięcie ponad 200 elektrowni węglowych oraz zamknięto wiele kopalni węgla. A udział węgla w miksie energetycznym USA spadnie do 36% w porównaniu z 50% w roku 2005.

Ten trend bardzo widoczny jest też wśród instytucji finansowych. Rok 2015 pełen był decyzji o wycofywaniu finansowania dla paliw kopalnych.

Wszystkie swoje udziały w spółkach węglowych wycofa największy państwowy fundusz norweski (wart 900 miliardów dolarów).

Przykładem zmiany, jaka następuje w sektorze finansowym, jest też koncern finansowo-ubezpieczeniowy Allianz. W listopadzie Allianz ogłosił, że wycofa się z finansowania górnictwa i firm energetycznych, które wytwarzają energię z węgla lub których obroty powyżej 30% związane są z węglem.

Transformacja energetyczna na świecie jest konieczna, jeżeli chcemy uniknąć najbardziej drastycznych skutków zmian klimatu. Transformacja ta już się dokonuje, jednak żebyśmy pozostali po bezpiecznej stronie krytycznej granicy 2 stopni Celsjusza, musi przyspieszyć. Dlatego tak ważne jest, by politycy zebrani w Paryżu stanęli na wysokości zadania i nie tylko nadążali za zmianami, które już się dokonały, ale i wyznaczyli kolejne.

Joanna Flisowska – Climate Action Network Europe

***

CZYTAJ NASZ SPECJALNY SERWIS O SZCZYCIE KLIMATYCZNYM W PARYŻU: RELACJE / KOMENTARZE / ANALIZY / FILMY / INFOGRAFIKI

Serwis przygotowany dzięki wsparciu European Climate Foundation

 

**Dziennik Opinii nr 339/2015 (1123)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij