Świat

Serio jesteśmy terrorystami i zasługujemy na porwanie, uwięzienie i tortury?

Ponad tysiąc osób z całego świata ryzykuje zdrowie, życie i wolność, by wyręczyć rządzących, których stać jedynie na wyrazy zaniepokojenia tym, co już nie tylko wszystkie organizacje praw człowieka – w tym najważniejsze izraelskie – ale też Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Ludobójstwa określa właśnie w tej sposób.

Izraelski minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gwir przedstawił premierowi Benjaminowi Netanjahu plan zatrzymania łodzi płynących do Gazy w ramach Global Sumud Flotilla i „aresztowania” ponad tysiąca znajdujących się na pokładach cywili. Osoby z ponad 70 krajów, w tym parlamentarzyści, mają zostać osadzeni w surowych warunkach jako terroryści. W tej grupie jestem również ja – należę do dziesięcioosobowej polskiej załogi flotylli.

Ten sam Ben-Gwir przekonywał wcześniej – kiedy wyciekło nagranie ukazujące grupowy gwałt na palestyńskim jeńcu, dokonany przez izraelskich żołnierzy – że w przypadku „terrorystów” wszystkie działania, ze zbiorowym gwałtem włącznie, są usprawiedliwione.

A zatem minister państwa, z którym Polska utrzymuje bliskie relacje dyplomatyczne i handlowe, od którego nieustannie kupuje broń (dotując tym samym ludobójstwo w Gazie), grozi polskim obywatelom, w tym posłowi RP Franciszkowi Sterczewskiemu z koalicji rządzącej, wielotygodniowym uwięzieniem w obozach tortur, po których „odechce nam się kolejnych prób” przerwania nielegalnej blokady Strefy Gazy.

Patrycja Wieczorkiewicz płynie do Strefy Gazy

Tymczasem minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski udostępnia na X posty postulujące, by polskich obywateli, którzy świadomie udają się w niebezpieczne rejony świata, obciążać kosztami ewentualnej ewakuacji. Przyznaje, że w Gazie trwa katastrofa humanitarna, ale wygodnie unika wskazania, kto do tej katastrofy doprowadził. I odmawia wsparcia, choćby symbolicznego, dla pokojowej misji humanitarnej.

Załoga Global Sumud Flotilla to nie terroryści, a uczestnicy i uczestniczki pokojowej misji  humanitarnej, której celem jest dostarczenie jedzenia i leków do Strefy Gazy oraz otworzenie morskiego korytarza humanitarnego. Na naszych łodziach nie ma broni. Nie płyniemy do Izraela, tylko do Palestyny, państwa uznawanego przez większość państw ONZ, w tym Polskę. Zatrzymanie i aresztowanie nas na wodach międzynarodowych czy wodach Palestyny przez Izrael byłoby rażącym złamaniem prawa międzynarodowego. Piractwem. Aktem terroryzmu.

Wygląda jednak na to, że państwo Polskie zamierza w pełni to zaakceptować. Czy zaakceptuje również kierowane w naszą stronę groźby tortur? Czy jeśli zostaniemy grupowo zgwałceni w izraelskim obozie, Radosław Sikorski powie, że sami się o to prosiliśmy? Czy Donald Tusk nadal będzie powtarzał, że mamy obowiązek wspierać Izrael?

W Gazie padł historyczny rekord zabójstw dziennikarzy. Tak Izrael tuszuje swoje zbrodnie [rozmowa]

Ponad tysiąc osób z całego świata ryzykuje zdrowie, życie i wolność, by wyręczyć rządzących, których stać jedynie na wyrazy zaniepokojenia tym, co już nie tylko wszystkie organizacje praw człowieka – w tym najważniejsze izraelskie – ale też Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Ludobójstwa określa właśnie w tej sposób. Tymczasem decydentów nie stać nie tylko na nazywanie ludobójstwa po imieniu czy choćby potępienie Izraela za dokonywane zbrodnie wojenne, ale nawet na poparcie dla przestrzegania przez Izrael prawa międzynarodowego i podstawowych praw człowieka. W końcu nigdy tego nie robił – dlaczego teraz miałoby być inaczej?

W tym miejscu chciałabym zwrócić się wprost do ministra Sikorskiego i premiera Tuska, który niedawno przypominał, iż „Polska niezmiennie stoi po stronie Izraela w walce z terroryzmem”. Czy zgadzacie się z izraelskim ministrem, że ja, poseł waszej koalicji i reszta polskich cywili z Global Sumud Flotilla jesteśmy terrorystami i zasługujemy na porwanie, uwięzienie i tortury?

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Patrycja Wieczorkiewicz
Patrycja Wieczorkiewicz
redaktorka prowadząca KrytykaPolityczna.pl
Dziennikarka, feministka, redaktorka prowadząca w KrytykaPolityczna.pl. Absolwentka dziennikarstwa na Collegium Civitas i Polskiej Szkoły Reportażu. Współautorka książek „Gwałt polski” (z Mają Staśko) oraz „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności” (z Aleksandrą Herzyk).
Zamknij