„Krokodyl” to narkotyk na bazie dezomorfiny oparty na ogólnodostępnych w aptekach lekach. Powoduje „topnienie” skóry i mięśni oraz rozległą martwicę tkanek. Przyrządzić go można w warunkach domowych i jest produkowany na masową skalę. W Rosji zabił już 30 tys. osób.
Do produkcji „krokodyla” używa się kodeiny znajdującej się m.in. w lekach przeciw przeziębieniu i odczynników takich jak kwas solny, jod, fosfor, olej przemysłowy lub benzyna. Substancja jest kilkukrotnie silniejsza od heroiny i morfiny. Nazwami zamiennymi narkotyku są: heroina z Komi, „mołodiec”, ruska heroina. Jego najpopularniejsza nazwa – „krokodyl” wzięła się od zmian na ciele, które powstają w wyniku zażywania narkotyku. Skóra zaatakowana martwicą staje się zielona jak skóra krokodyla.
Skąd wziął się „krokodyl”?
Pierwsze doniesienia o zażywaniu substancji dotarły w 2002 r. z dalekiego wschodu Rosji. W 2010 r. oszacowano, że w Rosj narkotyk przyjmuje ok. 100 tys. osób. Jest popularny wśród niższych warstw społecznych, szczególnie w małych miastach, ze względu na łatwą dostępność składników i niską cenę w porównaniu z innymi opioidami (heroina). „Krokodyl” jest odpowiedzią użytkowników narkotyków na zaostrzenie walki władz Rosji z eksportem heroiny z Afganistanu i z sukcesami na tym polu. Eksport heroiny zmalał. Heroina jest o wiele mniej dostępna niż w 2010 r., a jej cena wzrosła przy pogorszeniu jakości substancji. Przyrządzany w domowych warunkach “krokodyl” jest 10 razy tańszy, a w niektórych miastach Rosji sprzedaje się go w rozpakowanych strzykawkach, co sprzyja rozprzestrzenianiu się HIV.
„Krokodyl” pożera
Silnie toksyczne i żrące odczynniki używane do produkcji „krokodyla” powodują obumieranie tkanek już po pierwszej iniekcji. Uzależnieni umierają po maksymalnie 2 latach zażywania „krokodyla”.
Fosfor uszkadza kości. Wysokie stężenie jodu sprawia, że układ hormonalny zaczyna źle funkcjonować, a mięśnie obumierają. Zanieczyszczone metalami ciężkimi substancje powodują zmiany chorobowe nerek i wątroby. Organy wewnętrzne zaczynają się “stapiać”. Jeśli podczas iniekcji narkotyk przedostanie się poza żyłę, powoduje powstanie ropnia, w którym bardzo szybko rozwijają się baterie gnilne, niszcząc skórę i mięśnie, które odchodzą od kości. Opisane procesy powodują koszmarny ból, a krótki czas działania dezomorfiny (1,5 – 2 godz.) pcha osobę uzależnioną do sięgnięcia po następną dawkę. Bardzo często w wyniku powikłań związanych z przyjmowaniem „krokodyla” trzeba amputować zaatakowane martwicą kończyny.
Przyjmujący dezomorfinę i zgłaszający się na odwyk mają przed sobą trudną i bolesną drogę do przebycia, o ile zgłoszą się wcześnie. Rozległość ran i powikłań po zażywaniu narkotyku nie daje większych szans na przeżycie już po 2 latach wstrzykiwania. Ból, jako objaw abstynencyjny po zaprzestaniu brania „krokodyla” jest nie do zniesienia, więc na początku choremu podaje się leki przeciwbólowe i uspokajające. W Rosji tylko 3 na 100 hospitalizowanych osób daje się wyleczyć.
„Krokodyl” przekracza granicę
W grudniu 2011 r. zanotowano pierwszą ofiarę „krokodyla” w Polsce. Również pod koniec 2011 r. policja z Zagłębia Ruhry w Niemczech zanotowała duże zainteresowanie narkotykiem i przypadki przyjmowania.
Rozprowadzaniem opartego na dezomorfinie narkotyku są zainteresowane grupy przestępcze z Rosji i krajów byłego ZSRR. „Krokodyl” jest łatwy w produkcji i można go przyrządzić na bazie całkowicie legalnych, powszechnie dostępnych substancji. Użytkownicy narkotyków na zachodzie Europy są kuszącą grupą docelowa wschodnich organizacji przestępczych i wielkim rynkiem zbytu. Rosnące zainteresowanie lekami zawierającymi kodeinę sprawia, że koncerny farmaceutyczne niechętnie patrzą na objęcie tych leków w Rosji obowiązkiem posiadania na nie recepty.
W Internecie krąży dużo wyjątkowo drastycznych filmów i zdjęć przedstawiających dotkliwe uszkodzenia ciała spowodowane przez „krokodyla”. Można śmiało stwierdzić, że to obecnie najgroźniejsza substancja psychoaktywna, powodująca trwałe i nieodwracalne skutki już po pierwszym zażyciu.
Co dalej Rosjo?
Pojawienie się nowego narkotyku i rosnąca liczba użytkowników jest bezpośrednim skutkiem restrykcyjnej polityki narkotykowej w Rosji. Niszę w postaci braku heroiny natychmiast wypełniła nowa substancja: szybciej wyniszczająca organizm i tańsza. Władze rosyjskie walcząc z przemysłem narkotykowym przesuwają na dalszy plan leczenie użytkowników i uzależnionych. Samo ograniczanie eksportu narkotyków zza granicy nie daje wymiernych efektów, gdy nie jest połączone z racjonalnym i medycznym podejściem do problemu narkomanii. Osoby uzależnione nie przestaną brać, gdy utrudni im się dostęp do heroiny, ale znajdą zamiennik – w tym przypadku “krokodyla”. Terapia substytucyjna polegająca na podawaniu uzależnionym od opiatów (heroina, morfina i jej pochodne) leku zastępczego – metadonu – jest tematem tabu, a samo rozpowszechnianie wiedzy na jej temat jest karane. Rosyjskie władze nie chcą uznać naukowych dowodów świadczących, że bardzo surowa i restrykcyjna polityka narkotykowa sprzyja wyłącznie wzrostowi liczby użytkowników i wszelkich szkód z tym związanych. Stygmatyzacja narkomanii ze strony państwa i rozwiązywanie problemu głównie za pomocą prawa karnego nie przynosi żadnych efektów.
Źródła:
http://magazynmnb.pl/magazyn/2012/zima2012/
http://www.mcpu.edu.pl/download/MCPU%20-%202012-01%20Krokodyl%20-%20nowy%20zab%C3%B3jczy%20narkotyk.pdf