Udostępniamy poradnik, którego przez bardzo długi czas w Polsce brakowało. W końcu edukatorzy mają szansę dowiedzieć się, co i jak przekazywać młodym, aby faktycznie uchronić dzieci i młodzież przed negatywnymi konsekwencjami używania substancji psychoaktywnych.
>>> POBIERZ PORADNIK <<<
Wśród złych informacji dotyczących polskiej edukacji – od kompletnego nieprzygotowania do nauczania zdalnego przez skandalicznie niskie płace i braki kadrowe po mało imponujące wyniki tegorocznej matury – jest jedna dobra. W końcu pojawił się poradnik dla nauczycieli o tym, jak prowadzić zajęcia o substancjach psychoaktywnych w szkołach.
– Taka broszura to kropla w morzu potrzeb. Nauczyciele i wychowawcy nie mają rzetelnego wsparcia w kwestii wiedzy na temat substancji psychoaktywnych – mówi współautorka poradnika i nauczycielka Justyna Drath.
Wszystko, co musisz wiedzieć o substancjach psychoaktywnych, na wyciągnięcie kciuka
czytaj także
Podejście do profilaktyki oparte na redukcji szkód w końcu ma szansę wejść do szkół – z pożytkiem dla dzieci i nauczycieli.
Najpierw skręt, później…
– O profilaktyce narkotykowej i edukacji w tym kontekście mówi się najczęściej w przypadku zrywów, gdy na przykład wybucha panika związana z dopalaczami jak ta sprzed dekady – opowiada Drath. – Czasem przed wakacjami wpada przedstawiciel straży miejskiej albo niekiedy rada zamówi jakieś szkolenie – dodaje, podkreślając, że w szkołach brakuje systematycznego i systemowego wsparcia.
Wchodzi Amerykanin, Czech i Indianin i rozmawiają o psychodelicznej herbatce
czytaj także
Uczenie w szkołach o tzw. narkotykach i innych substancjach psychoaktywnych wciąż jest głęboko zakorzenione w podejściu moralizatorskim. Rzut oka na konspekty lekcji wychowawczych wystarczy, żeby się o tym przekonać. Dzieci i młodzież są przekonywani o zgubnych konsekwencjach „brania” – od uzależnienia przez odsiadkę po śmierć – i uczone asertywnie mówić nie, gdy ktoś im dragi oferuje.
Podczas takich lekcji nierzadko powielane są mające niewiele wspólnego z prawdą stereotypy (np.: „skończysz na heroinie, jeśli zapalisz skręta”). Czasami prowadzący dają się złapać na braku wiedzy (któż nie słyszał legend miejskich o nauczycielach, którzy mówili o „wciąganiu” albo „wstrzykiwaniu marihuany”?), tracąc jakikolwiek autorytet do mówienia o substancjach psychoaktywnych.
czytaj także
Młodzi swoją wiedzę czerpią głównie z internetu i mają szczęście, jeśli trafią na kanał typu „Wiem, co ćpiem”, który rzetelnie informuje o substancjach psychoaktywnych i konsekwencjach ich zażywania. Gorzej, jeśli trafią na bzdury w stylu „palenie marihuany nie uzależnia”, więc można ją zażywać bez konsekwencji. No i na nic wiedza o tym, jak odmawiać, jeśli młodzi chcą powiedzieć „tak”.
Redukcja szkód w szkole
Autorzy „Nauczycielu, nauczycielko, zażyjcie dawkę wiedzy” zrywają z tym moralizatorskim podejściem do profilaktyki. Obrane przez nich podejście opiera się na redukcji szkód. Jego podstawą jest realistyczne założenie, że wyeliminowanie substancji psychoaktywnych nie jest możliwe (i jak dowodzą kolejne przykłady, próby eliminacji dużo częściej przynoszą więcej szkód niż pożytku), więc celem profilaktyki powinno być minimalizowanie negatywnych konsekwencji dla użytkowników i ich otoczenia.
czytaj także
Podejście to z sukcesem zastosowała Portugalia przy reformie prawa narkotykowego. Rezygnacja z penalizacji posiadania na rzecz rozwiązywania problemów psychologicznych i społecznych użytkowników przyczyniła się do zmniejszenia liczby śmiertelnych przedawkowań, uzależnionych i osób sięgających po substancje psychoaktywne.
„Nauczycielu, nauczycielko…” to pierwszy kompleksowy poradnik dla edukatorów wyjaśniający biologiczno-chemiczne, psychologiczne, społeczne i prawne konteksty zażywania substancji psychoaktywnych. Jak piszą autorki i autorzy: „Powinniśmy myśleć pragmatycznie: jak działać, aby minimalizować straty dla użytkownika czy użytkowniczki substancji psychoaktywnych i ich otoczenia”.
Przez koronawirusa nie pijemy na mieście. Czy więcej pijemy w domach?
czytaj także
Czytelnicy dowiedzą się, czym są substancje psychoaktywne, czym różnią się stymulanty od depresantów, a czym heroina od alkoholu czy LSD – i jak są one uregulowane prawnie. Będą mieli również szansę na skonfrontowanie się z szeregiem mitów, takich jak przekonanie, że narkotyki są dużo groźniejsze niż alkohol. Zapoznają się również z najczęstszymi przyczynami tego, że młodzi ludzie sięgają po substancje psychoaktywne.
Lekcje na poziomie
Autorzy broszury przygotowali również scenariusze trzech lekcji informacyjnych o narkotykach i trzeba przyznać, że jest to powiew świeżości w porównaniu z tradycyjnymi pogadankami o groźbach zażywania i o asertywności.
czytaj także
Podczas pierwszych zajęć uczniowie zapoznają się z podstawowymi informacjami na temat substancji psychoaktywnych, ich działania i skutkami. Dowiedzą się również, jakie są niebezpieczeństwa związane z zażywaniem substancji, w tym jedno z największych: mieszanie, którego głównym problemem jest nieprzewidywalność efektów.
Druga lekcja poświęcona jest w dużej mierze uzależnieniu. Jest to trudny temat, bo łatwo popaść w moralizatorstwo, przedstawić je jako brak silnej woli lub karę za używanie. Jednak autorzy unikają tych pułapek, traktując uzależnienie całościowo, jako chorobę mającą swój szerszy kontekst.
czytaj także
Trzecia lekcja, być może najbardziej kontrowersyjna, pokazuje, jak minimalizować ryzyko i szkody (np. idąc na imprezę, wyznaczyć jedną osobę, która będzie trzeźwa) i jak reagować w sytuacji przedawkowania (kategorycznie wzywać karetkę i obserwować temperaturę, puls i oddech osoby, która przedawkowała). Jakkolwiek kontrowersyjne mogą się takie rady wydawać, to mogą one uratować życie tym, którzy ich najbardziej będą potrzebować, czyli osobom zdecydowanym sięgnąć po substancje psychoaktywne.
Wiedza nie tylko dla nauczycieli
„Nauczycielu, nauczycielko…”, choć skierowane przede wszystkim do edukatorów, powinno być lekturą obowiązkową również dla dzieci, młodzieży i rodziców. Dzieci i młodzież zyskają z niej potrzebną wiedzę na temat substancji psychoaktywnych, dzięki czemu ich decyzje będą bardziej świadome i odpowiedzialne. Rodzice nauczą się, jak reagować, kiedy dowiedzą się, że ich pociechy zażywają substancje psychoaktywne, jak z nimi rozmawiać i gdzie szukać ewentualnej pomocy.
Wolne Konopie zapowiadają obywatelski projekt dekryminalizujący marihuanę
czytaj także
Na broszurce skorzystają również dorośli użytkownicy – okazyjni, rekreacyjni, problemowi i uzależnieni – bo znajdują się w niej informacje, które powinien mieć w małym palcu każdy, kto decyduje się na zapalenie skręta czy wciągnięcie kreski. Wiedzę akurat można zażywać bezkarnie.