Multimedia

Po co humanistyka w przedsiębiorstwie uniwersytet?

Debata, która nabrała rozpędu po opublikowaniu listu w obronie polskiej humanistyki, jest opóźnioną reakcją na całość polskiej reformy, której pierwsze skutki właśnie obserwujemy.

W dyskusji udział wzięli:

dr hab. Małgorzata Kowalska (Uniwersytet Białostocki)
prof. Jadwiga Staniszkis (Uniwersytet Warszawski)
dr Maciej Gdula (Uniwersytet Warszawski)
Robert Krasowski (historyk filozofii, publicysta, wydawca)
Prowadzenie: Michał Sutowski (Krytyka Polityczna)

Debata, która nabrała rozpędu po opublikowaniu listu w obronie polskiej humanistyki, jest opóźnioną reakcją na całość polskiej reformy, której pierwsze skutki właśnie obserwujemy. Logika rynkowa zdominowała myślenie o rozwoju nauki i uniwersytetów, a mało atrakcyjne (czytaj: niedochodowe) kierunki (głównie humanistyczne) stoją w obliczu ekonomicznego i, co gorsza, symbolicznego bankructwa. Przyglądając się tej sytuacji z perspektywy ekonomii politycznej, należy zadać pytanie (a nawet cały szereg pytań) o nowy projekt polskiego społeczeństwa, jaki wyłania się z tych decyzji.

Czy rzeczywiście tak łatwo rezygnujemy w imię krótkotrwałego dobrobytu z konstytucyjnego zapisu o powszechnym dostępie do kształcenia i swobodnego rozwoju obywateli? Czy rzeczywiście postulat współpracy uczelni publicznych z prywatnym biznesem doprowadzi do wytworzenia jakiegokolwiek wspólnego dobra, a nie całkowitej marginalizacji potencjału intelektualnego Polski, dostarczającej na globalny rynek masę kiepsko wykształconych obywateli-konsumentów? Czy rzeczywiście zależy nam na pogłębianiu nierówności kulturowych, mentalnych i cywilizacyjnych Polaków, utrwalaniu podział na centrum i peryferie, innowacyjną pseudoelitę i resztę, operującą zamiast nowej etyki protestanckiej abc przedsiębiorczości?

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij