Twój koszyk jest obecnie pusty!
Zapomniana łódzka rewolucja i mit „dobrych fabrykantów”
O Rewolucji 1905 w felietonie na łamach „Dziennika Opinii” Hanna Gill-Piątek.

Przy okazji remontu Piotrkowskiej wyniesie się z niej trzech panów: Poznański, Scheibler i Grohman. Oprócz ławeczki Tuwima jakoś nigdy nie mogłam pokochać brązowych potworków, które określane są mianem „Galerii Wielkich Łodzian” i nie będę po nich płakać, jeśli zostaną zesłane w dyskretne parkowe okolice. Jednak pomnik Twórców Łodzi Przemysłowej koło „Magdy” zawsze budził we mnie bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony pamiętamy ich jako pracodawców i dobroczyńców: to za ich sprawą powstawały kościoły, szpitale, szkoły dla biedoty. Nie da się jednak ukryć, że pieniądze przeznaczane na charytatywność okupione były dramatycznymi warunkami, w jakich pracowało się wtedy w łódzkich fabrykach.
Cały felieton czytaj na łamach „Dziennika Łódzkiego”.


















Komentarze
Krytyka potrzebuje Twojego głosu. Dołącz do dyskusji. Komentarze mogą być moderowane.