Kraj

Zamiast Muzeum – wstyd

Mamy władzę, która na własne życzenie, ale wbrew oczekiwaniom obywateli, zabiła projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

Miałam sen – widziałam ludzi wychodzących z Dworca Centralnego, którzy zamiast do Złotych Tarasów przez plac Defilad idą do Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Tam oglądają wystawę sztuki albo film, siadają w czytelni albo w kawiarni, by popatrzeć na miasto. Może nawet kupią bilety do teatru, bo w Muzeum jest także Teatr Rozmaitości. A centrum Warszawy już nie przynosi wstydu, bo nie panują tam parking i wykop. Prysł sen, pozostał wstyd. (…)

Mówienie, że wystarczy zrobić nowy konkurs albo zbudować to samo, tylko w innym miejscu, to są mrzonki. Wokół budowy tego muzeum udało się zbudować środowisko. Muzeum Sztuki Nowoczesnej, działające w tymczasowej siedzibie, w tym roku organizuje wystawę Aliny Szapocznikow w nowojorskim MoMA. Właśnie ogłosiło, że jako pierwsze muzeum z naszej części Europy będzie współpracować z Tate Modern. Hanna Gronkiewicz-Waltz nie rozumie, co traci. Nie wie, jakie nadzieje budził ten projekt, jak wiele już zdziałał, ile przyniósł Warszawie i Polsce. Ale to nie jest ważne. Mamy władzę, która na własne życzenie, ale wbrew oczekiwaniom obywateli, zabiła projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej.

A minister kultury przyglądał się temu od dawna. I nie kiwnął palcem.

Czytaj cały komentarz Doroty Jareckiej w „Gazecie Wyborczej ” z 12 maja 2012. 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij