Kraj

Szczerek: Wolę nakłuwać cielsko Platformy

Może wyda z siebie coś świeżego? A może Duda zmobilizuje ich do działania?

Jakub Majmurek: Głosowałeś w pierwszej turze?

Ziemowit Szczerek: Nie.

Dlaczego?

Chciałem, żeby mentalne wąsy urzędującego prezydenta, które mimo zgolenia tkwią w najlepsze na miejscu, dostały kontrolowany oklep. Żeby trochę spuściły z tonu. Żeby zostały zmuszone do działania, żeby się zaktywizowały. Ale nie sądziłem, że oklep będzie aż tak mocny. Teraz trochę się boję, że wąsy, które jednak są najmniejszym złem z całego tego dziwnego kandydującego towarzystwa, przegrają z gładkim i rzadkim Dudą, za którym, wiadomo, w pakiecie ciśnie się Jarosław Kaczyński. Zresztą, sam Kaczyński to jeszcze pół biedy, ale za Kaczyńskim lezie Pawłowicz, Macierewicz, Radio Maryja. A to już jednak jest przegięcie, żeby kandydat partii, która potrafi śpiewać jednym głosem z Rydzykiem, był prezydentem sporego europejskiego państwa. Bądźmy poważni. To nie zabawa, żeby histerycy, obsesjonaci i mitomani mieli być dopuszczeni do władzy. Jeśli PiS chce być traktowane jak poważna siła polityczna, to powinno odciąć się wyraźnie od wariatów, a nie szczuć nimi przeciwników politycznych i za ich pomocą straszyć staruszków złym, złym światem. To obrzydliwe, cyniczne i nieodpowiedzialne.

Ale z drugiej strony, gdy słyszę, że wąsy tak się zaktywizowały, że zaczęły się podlizywać wyborcom Kukiza i mamić JOW-ami, do których nagle nabrały przekonania, to widzę, że i z tą aktywizacją nie bardzo wyszło. Takie życie.

Nie miałeś poczucia, że kampania jest taką zbieraniną dziwolągów, że byłaby nie do kupienia – jako za bardzo pojechana – gdyby ją ktoś wymyślił?

Oj tak. O jak bardzo tak.

Kto był najzabawniejszym kuriozum tej kampanii? A kto najgroźniejszym?

Najzabawniejszy był zdecydowanie kandydat Kowalski, który wyglądał jak skin wycięty prosto z Osiedla Swoboda Śledzia. Wyglądał jak karykatura samego siebie, a skończyło się to jego kandydowanie niewybrednymi żartami z pewnej jego deklaracji, nie wiem zresztą, czy prawdziwej, czy nie. W każdym razie w necie pozostał po tym wszystkim wyłącznie smrodek. Najgroźniejszym był Braun, który groził swego czasu rozstrzelaniem dziennikarzom uznanym przez niego za zdrajców. Trochę mnie przeraża, że można gadać takie rzeczy, a potem jak gdyby nigdy nic kandydować na prezydenta.

Zaskoczył cię wynik pierwszej tury?

Tak.

Z czego on twoim zdaniem wynika? Dlaczego prezydent Komorowski przegrał?

Bo nie budzi żadnych emocji. Wydaje się, że po prostu trwa, że jest, więc ludzie nie poszli głosować na coś, co wydaje się wieczne. Nie zmotywowali się. Swoją drogą, to jest właśnie największy problem PO, że zablokowała centrum. Że nic nowego się tam nie może pojawić, bo PO i Komorowski są wszędzie. Ale po prostu są. Trwają. Ja wcale nie uważam, że Polska musi za czymś pędzić, za Europą, za ideą. Nie. Polska już się napędziła i dotarła. Teraz trzeba nią tylko porządnie zarządzać, a oni tego nie robią. Policja, sądy, służba zdrowia, kultura. To wszystko ledwo działa. Źle działa. A oni grzęzną.

Skąd świetny wynik Kukiza? Jak go rozumiesz?

Polakom, którzy od nie wiadomo kiedy pędzą, nie chce się wierzyć, że już pędzić nie trzeba.

Bo czego właściwie chce Kukiz poza JOW-ami, o których zresztą wielu jego wyborców pojęcia nie ma? Ja nie wiem. Jest tam mowa o tym, że się nie sprzeda, że dumna Polska, że to, że tamto, sprawiedliwość, godność, ale o co właściwie chodzi?

Żeby pędzić. Żeby dalej gdzieś pędzić, na oślep, w nieznane, ku Polsce jeszcze bardziej wyśnionej, jeszcze bardziej wymarzonej. Bo każdy, kto powie „ok, doszliśmy, to już tu, stop” – to zdrajca.

Nie znam osobiście nikogo, kto na niego głosował – ty znasz? Wiesz, z jakich powodów głosował właśnie na niego?

Znam paru, ale nie na tyle blisko, by o tym rozmawiać. Ale słyszałem ostatnio w knajpie rozmowę dwóch przekonanych kukizowców. Mowa była o tym, że Polska jest rozkradana, wszyscy oszukują, a Kukiz jest taki prawdziwy; że nie jest sztuczny, bo powiedział Kubie Wojewódzkiemu „tak nie będziemy rozmawiać”. Kukiz gra rolę rebelianta, który leci na fali tego, co społeczeństwu w duszy gra, a obecnie modny jest patriotyzm, podkoszulki z żołnierzami wyklętymi, zespół Sabaton, który śpiewa Polakom o Powstaniu Warszawskim i bitwie nad Wizną. No i modne jest jebać w rząd, bo ten rząd dla młodych ludzi trwa od zawsze. To jest w sumie pokolenie Donek i Bronek. Nie pamiętają nic innego. Więc się buntują, tak trochę, jak się można buntować przeciwko starym.

Czy ten głos był znakiem głębszego gniewu? I to słusznego? Polacy mają się prawo czuć na obecną władzę wkurwieni?

Pewnie mają prawo. Ja też trochę jestem. Mówiłem już dlaczego. Ale myślę, że ludzie po prostu chcą zmiany, bo PO leży sobie na polskiej polityce już od dawna, a obywatele mają tendencję obwiniać zastały układ za wszystko, co w Polsce nie działa albo w ich życiach nie działa. Częściowo mają zapewne rację, częściowo nie.

Jak ty postrzegasz Kukiza? Czy to nie jest kolejna postać z gatunku: gdyby ją ktoś wymyślił w ksiażce czy filmie, to nikt by w nia nie uwierzył?

Nie wiem. Postacią literacką wydaje mi się bardziej Komorowski. Z perspektywy literackiej, (tandetnie, dodajmy, literackiej), to idealny prezydent tego kraju. Te wąsy (nie wierzę, że ich nie ma), to hrabiowanie, bigosowanie, to mentalne podszczypywanie pośladków, te grube, wujowate żarty.

Bronisław Komorowski naprawdę jest wujem każdego Polaka. A Kukiz? Krzykacz, myślę. Jako muzyk ma skłonności do badziewia, jako polityk też. Gra rocko-polo, uprawia polityko-polo. Ale to tylko moja opinia, bo o gustach, wiadomo.

Czy te wyniki są znakiem końca Polski PO?

A cholera wie. Jeśli wygra Duda, a potem PiS, to tak. Ale jeśli wygra Komorowski, to PO znów zapadnie w letarg, by obudzić się przed parlamentarnymi i znów straszyć PiS-em. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że naprawdę jest czym straszyć. No ale ja już wolę letarg PO i nakłuwanie tego cielska, żeby coś z siebie wydało świeżego, niż rządy partii, w której są popaprańcy.

Boisz się Dudy i PiS-u?

Dudy nie bardzo. PiS-u po prostu nie chcę.

Będziesz głosować w drugiej turze?

Tak.

Andrzej Duda ma szansę wygrać?

Ma.

Jaka będzie Polska pod jego prezydenturą? Czy, jak pisał Adam Michnik, szkoda Polski?

Prezydentura Dudy wyglądałaby podobnie, myślę, jak prezydentura Kaczyńskiego. Czyli rząd swoje, a prezydent swoje. Chyba że się jakoś Duda odjarczy, w co wątpię. Ale z drugiej strony taki Duda jako prezydent mógłby trochę zmobilizować PO do działania. O ile PO jest jeszcze zdolne do mobilizacji…

Ziemowit Szczerek – dziennikarz, reporter, pisarz. Autor książek „Siódemka”, „Przyjdzie Mordor i nas zje. Tajna historia Słowian” oraz „Rzeczpospolitej zwycięskiej”.

DZIENNIK OPINII O WYBORACH:

Anna Dryjańska: Strategie na drugą turę

Adam Ostolski: Fałszywa zmiana wygrała z fałszywą zgodą

Kinga Dunin: Nie ten człowiek roku

Cezary Michalski: Jak prowadzić spór z populizmem?

Witold Mrozek: Komorowski niec nie rozumie

Maciej Gdula: Kukiz to jednorazowy trybun, uwierzcie w politykę!

Sławomir Sierakowski: Czy elektorat lewicowy tym razem wyjdzie z domu i zdecyduje, kto wygra?

 

**Dziennik Opinii nr 134/2015 (918)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Jakub Majmurek
Jakub Majmurek
Publicysta, krytyk filmowy
Filmoznawca, eseista, publicysta. Aktywny jako krytyk filmowy, pisuje także o literaturze i sztukach wizualnych. Absolwent krakowskiego filmoznawstwa, Instytutu Studiów Politycznych i Międzynarodowych UJ, studiował też w Szkole Nauk Społecznych przy IFiS PAN w Warszawie. Publikuje m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Gazecie Wyborczej”, Oko.press, „Aspen Review”. Współautor i redaktor wielu książek filmowych, ostatnio (wspólnie z Łukaszem Rondudą) „Kino-sztuka. Zwrot kinematograficzny w polskiej sztuce współczesnej”.
Zamknij