Tomasz Stawiszyński komentuje brawurowy tekst Tomasza Terlikowskiego o śmiercionośnym seksie (oczywiście gejowskim).
Łącząc się w trosce z portalem fronda.pl, który w tekście Śmiercionośny seks gejowski zwraca uwagę na graniczne zagrożenia związane z męsko-męskim albo damsko-damskim współżyciem płciowym, nie zapominajmy, że w tle tego wszystkiego czai się jeszcze inne niebezpieczeństwo. Być może znacznie bardziej drastyczne, znacznie bardziej podstępne.
Niebezpieczeństwo bycia stworzonym przez Boga.
Ponieważ grupa osób LGBTQ – z czego twórcy portalu fronda.pl zdają sobie z pewnością sprawę – jest elementem zbioru stworzonych, nie ograniczajmy się do analizy szczątkowej, spójrzmy w oczy realnemu zagrożeniu w jego pełnej, przerażającej krasie.
Obecnie na świecie żyje około 7 miliardów stworzonych. Jak podają statystki światowych organizacji – stworzenie jest przyczyną około 50 milionów zgonów rocznie.
Wśród chorób najwyższego ryzyka – bezpośrednio związanych (z czym autorzy portalu fronda.pl bez wątpienia się zgodzą) z faktem powołania do istnienia przez Wszechmogącego i Absolutnie Dobrego Boga – wymienia się, w zależności od statusu materialnego, PKB i położenia geograficznego kraju, w którym nastąpiło stworzenie (albo w którym stworzony osiadł) takie między innym przypadłości, jak choroby układu krążenia, nowotwory, choroby zakaźne, choroby układu oddechowego i nerwowego. Pod tymi ogólnymi pojęciami kryją się najwymyślniejsze, przysparzające ogromnych cierpień i bólu schorzenia i infekcje, których rozmaitość nie pozwala tutaj przytoczyć choćby ułamka ich często egzotycznych nazw oraz napawających bojaźnią charakterystyk.
To jednak nie wszystko.
Szacuje się – bo trudno tutaj o szczegółowe dane, zwłaszcza pochodzące z krajów mało rozwiniętych – że w samych tylko wypadkach samochodowych ginie około miliona stworzonych rocznie.
Stworzenie jest również związane ze znacznie podwyższonym ryzykiem samobójstw, zaburzeń psychicznych, zgonów we wczesnym dzieciństwie, a także – last but not least – śmierci w okolicznościach kryminalnych: wskutek zaplanowanego morderstwa, pobicia, nieumyślnego spowodowania śmierci, albo zgonu w wyniku działań wojennych prowadzonych przez jednych stworzonych przeciw innym (nawiasem mówiąc, tego rodzaju konflikty często wybuchają ze względu na niezgodność stworzonych co do tożsamości Tworzącego czy też Stwórcy).
Zagrożenia związane ze stworzeniem wymieniać by można jeszcze bardzo długo, warto jednak podkreślić fakt bezsporny i jakoś w tym wszystkim absolutnie centralny. Fakt bez wątpienia napawający lękiem – a także dający bolesną świadomość z jak drapieżnie niebezpiecznym zjawiskiem mamy tutaj do czynienia.
Otóż, ryzyko chorób oraz zgonów – wskutek dowolnej spośród wcześniej wskazanych przyczyn – jest u stworzonych o 100% wyższe niż u niestworzonych.
Czyżby twórcy portalu fronda.pl właśnie dlatego – mając z pewnością dobre intencje, dążąc do poprawy komfortu życia i zmniejszenia wszelkich ryzyk związanych z faktem stworzenia – zdecydowali się w tekście Śmiercionośny seks gejowski opublikować tak stężoną dawkę niestworzonych bredni? Miało to być takie frondowe antidotum na śmiercionośność stworzenia?
Przyjmując nawet, że takie były intencje – naprawdę trudno oczekiwać, że tego rodzaju działania wywrą jakikolwiek efekt terapeutyczny.