Kraj

Sierakowski: Większość nie ma żadnej reprezentacji politycznej

Sławomir Sierakowski skomentował kryzys parlamentarny ostatnich tygodni w Poranku Radia TOK FM.

Socjolog z Krytyki Politycznej ostro skrytykował działania opozycji i jej wycofanie się ze strajku: – Miała najlepszą okazję, żeby wreszcie pokazać charakter i zmusić Kaczyńskiego do cofnięcia się. On naprawdę nie miał dobrego ruchu: musiałby albo siłą wyprowadzić opozycję, co byłoby krokiem milowym, nawet wobec tego, co dotąd zrobił, albo przenieść obrady, ale wtedy nie można byłoby udawać, że media publiczne działają jak media publiczne czy prokuratura działa jak prokuratura.

– To są kolonizowane instytucje, ale wyglądają jak gdyby nigdy nic. A z Sejmem się tego już by nie dało zrobić. Opozycja miała wreszcie okazję, wreszcie się sensownie, charakternie zachowała, po czym się sfajdała w majtki ze strachu i wyszła.

Zawisza: Liberalna opozycja to alimenty, piosenki Muchy i setki w TVN-ie

Sierakowski w wydarzeniach ostatnich tygodni widzi upadek opozycji w Polsce: – Opozycja przestała być opozycją. Żyjemy w kraju bez prawdziwej opozycji. KOD się niestety wywalił o własne nogi w międzyczasie, Ryszard Petru okazał się politykiem niedojrzałym, który nie umie się wstrzymać na chwilę od wakacji. Następnie robi nie wiadomo co, chce zgłaszać poprawki swoje i PO – z którą się właśnie pokłócił – w Senacie, gdzie nie ma żadnego senatora. Po prostu sen pijanego. A na końcu PO, która wykazała się jedyną konsekwentną postawą, czytelną dla wyborców, nie wiadomo dlaczego przerywa w ostatniej chwili protest, dając jakieś idiotyczne uzasadnienie.

Na złość prezesowi pokłócę się z Petru

Na pytanie Dominiki Wielowieyskiej, jak długo strajk miałby trwać, publicysta zwrócił uwagę, że na trwaniu strajku polega jego polityczna siła – Protest miał trwać dotąd, dopóki Jarosław Kaczyński albo się nie cofnie, albo nie będzie próbował odzyskać mównicy siłą. To jest normalny strajk. Każdy strajk jest uciążliwy, wygląda źle. Każdemu strajkowi zarzuca się, że jest niepotrzebny, nie wiadomo do kiedy ma trwać. Strajk to nie jest lekka i przyjemna rzecz, tak nigdy nie było.

Socjolog zaznaczył, że takie rozwiązanie konfliktu to stracona szansa: – Tego się trzeba było trzymać, pokazać charakter, dać ludziom wreszcie prawdziwą reprezentację. A dzisiaj mamy większość społeczeństwa, która nie ma żadnej realnej, praktycznej, skutecznej reprezentacji politycznej.

**
Na podstawie Radia TOK FM

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zofia Sikorska
Zofia Sikorska
Redaktorka strony KrytykaPolityczna.pl
Studiuje socjologię i historię sztuki w ramach MISH UW. Redaktorka strony KrytykaPolityczna.pl
Zamknij