Kraj

Rodzice z Ostatniego Pokolenia piszą list do rodziców

„Mamo, tato, już czas na założenie pomarańczowej kamizelki” – piszą ojciec, Łukasz Stanek, oraz matka, Zofia Sobczak. Dzień po oblaniu Złotych Tarasów przez dwie młode osoby rodzice z Ostatniego Pokolenia zabierają głos.

Drogi Rodzicu,

jak zacząć list, w którym mamy poprosić Cię o zrobienie więcej, niż robisz, a jako rodzice wiemy, że robisz ponad siły? Ale pewnie i Ciebie nurtuje, gdzieś głęboko, troska, jak dać bezpieczeństwo dziecku, w które uderza grad pędzący z huraganowym pędem? Jak dać bezpieczeństwo dziecku, które przez pół wakacji męczy się w 30–40-stopniowym upale? Jak dać bezpieczeństwo dziecku w środku kryzysu klimatycznego? Od dekad pokazuje się nam drogę troski o dziecko: „daj dziecku edukację, kup zabawki i pomoce, wesprzyj w zdobyciu zawodu i wszystko będzie dobrze”.

A co, jeśli nie będzie dobrze? Co, jeśli droga życia, na którą wysyłamy dzieci, droga, która była i naszą drogą, która doprowadziła świat na skraj przepaści, jest autostradą do piekła?

Ostatnie Pokolenie: To, co robimy, jest demokratyczną polityką [rozmowa]

W Ostatnim Pokoleniu rodziców jest garstka. Jesteśmy tu małą grupką wśród dwudziestolatków i nastolatków. Oni też zostali wysłani do szkoły, żeby dobrze żyć. W szkole dowiedzieli się, że w Polsce i na świecie trwa kryzys klimatyczny, że powodzie, huragany i nawałnice zabijają ludzi, w tym dzieci, a susze i powodzie sprowadzają głód i zabijają plony. Ceny żywności rosną, wakacje zamieniają się w walkę o przetrwanie w upałach, babcie, zamiast bawić się z wnukami, boją się wyjść na dwór. Dorośli nazywają te sprawy „rekordami”, jakby cieszyli się z osiągnięć olimpijskich, a nie panikowali z przerażenia, gdy warunki stają się nie do życia i gdy młodzież i dzieci pytają ich: „co dalej?”.

A Ty, co powiesz, gdy Twoje dziecko zapyta Cię o katastrofę klimatyczną? Gdy zapyta, dlaczego zaprosiłaś je na świat, którego koniec musi obserwować na własne oczy? Co odpowiesz na pytanie: „co zrobiłeś, by powstrzymać katastrofę, która rozpędza się do nieznanych ludzkości rozmiarów?”.

Ostatnie Pokolenie: skończył się czas na grzeczne zwracanie uwagi

Czy stanęłaś, opierając się polityce prowadzącej nas ku katastrofie, i powiedziałaś dość? Czy domagałeś się polityki klimatycznej, która stawia przyszłość dzieci na pierwszym miejscu? Czy domagałaś się stworzenia warunków przetrwania dla dzieci i ludzkości?

Czy dołączyłaś do Ostatniego Pokolenia protestować przeciwko nieudolnym rządom, nazywając sprawy po imieniu, żądając wprowadzenia realnych środków ratunkowych na skalę światową? Czy wręcz przeciwne, odpowiesz: „bądź cicho i się ucz, porozmawiamy, jak dorośniesz”. Co, jeśli nie będzie już tam z kim porozmawiać?

Dziecko Zofii z Ostatniego Pokolenia właśnie zaczyna pierwszą klasę w szkole. Ma wiele planów i pomysłów na przyszłość. Czy będzie mogło je zrealizować? Dziecko Łukasza w roku 2050 będzie miało 27 lat. W tym roku przewiduje się, że wielkie obszary Ziemi, nagrzane powyżej 50 stopni, nie będą nadawać się do życia, co wywoła migracje, wojny, śmierć.

Sami chcielibyśmy odłożyć ten tekst na bok i udawać, że nie słyszymy nauki i nie widzimy skutków katastrofy, które wydarzają się tego lata. Ale wiemy, widzimy, słyszymy i trudno nam udawać i patrzeć w ufne oczy dzieci, gdy widzimy przyszłość, w którą je wysyłamy.

Mamo, tato, już czas. Czas na zrobienie tego, co należy do rodzica. To czas na założenie pomarańczowej kamizelki.

Rodzice z Ostatniego Pokolenia, Zofia i Łukasz

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij