Może i przypłacę to udarem, ale pierwszy raz od dawna czułam się częścią bardzo różnorodnej, gigantycznej całości.
Majmurek: PiS-owi po raz pierwszy od 2015 r. brakuje narracji
Widać wyraźnie, że rządząca partia nie przewidziała aż takiej frekwencji na marszu 4 czerwca i nie przygotowała sobie na nią dobrej odpowiedzi.
Kozak: Po marszu 4 czerwca Tusk awansuje na Bonapartego
Jeśli tak, to lewica powinna grać makiaweliczną Księżniczkę.
Galopujący Major: Marsz nadziei, ale czy czegoś więcej?
Nawet jeśli frazes o „uśmiechniętej Polsce” wciąż śmieszy, to dostaliśmy wczoraj kolejny dowód na różnicę między Polską 4 czerwca i Polską 11 listopada. Mam nadzieję, że sędzia Szymon Marciniak też to oglądał.
Trudno się nie zgodzić z Andrzejem Sewerynem
Potwierdzamy: faszystom trzeba przypierdolić.
Maja Heban: Jestem wkurwiona i nie zamierzam przepraszać
Rozmowa z Mają Heban, autorką książki „Godność, proszę. O transpłciowości, gniewie i nadziei”.
Zarząd komisaryczny w Centrum Praw Kobiet? Związkowczynie ustanawiają precedens
Nieprawidłowości w CPK zostały stwierdzone przez komisję antymobbingową i PIP. O dalszych losach fundacji zdecyduje prezydent Warszawy oraz sąd.
Marsz 4 czerwca pomoże, ale tylko Donaldowi Tuskowi
Liberalna opozycja ma problem ze zrozumieniem emocji ulicy, dlatego sama próbuje je wykreować. Ale marsz nie przekona nieprzekonanych.
Coście, Marciniaki, uczynili z tą krainą?
Jak wam nakłaść do łba, że te eventy biznesowe nie są dla robienia biznesu, tylko po to, żeby brunatne towarzystwo, jak to się dzieje w całej Europie, zamieniło fleki na garnitury i wreszcie dorwało się do, także waszych, pieniędzy?
Przyborska: 4 czerwca idziemy razem. Z wielu powodów
Ja będę szła ze złotym termicznym kocem ratunkowym, który stał się symbolem bezprawia i przemocy na granicy.
Bójmy się faszyzmu. Ale nie bójmy się o nim mówić
Konfederacja szybuje w sondażach, a główne źródło związanego z tym niepokoju stanowi… groźba odwrócenia się liberalnych wyborców od PO.
Po co PiS-owi komisja ds. rosyjskich wpływów? Oto cztery teorie
Możliwe motywacje stojące za powołaniem komisji i podpisem Dudy nie są ze sobą sprzeczne, czasem są wręcz kompatybilne.