Nowa partia Petru mogłaby się nazywać nie Liberalno-Społeczni (w skrócie LiS), a Ponowoczesna. Problem w tym, że tak samo można by nazwać koalicję partii Schetyny i Lubnauer (PO+Nowoczesna), więc Petru chyba dobrze z tą nazwą kombinuje.

Nowa partia Petru mogłaby się nazywać nie Liberalno-Społeczni (w skrócie LiS), a Ponowoczesna. Problem w tym, że tak samo można by nazwać koalicję partii Schetyny i Lubnauer (PO+Nowoczesna), więc Petru chyba dobrze z tą nazwą kombinuje.
„Najpierw trzeba przypomnieć sobie, że miasto służy do życia, a nie do podróżowania autem po centrum”.
Z Michałem Sutowskim rozmawia Jarema Piekutowski.
Rozmowa z Justyną Drath, kandydatką na wiceprezydentkę porozumienia Wygra Warszawa.
Kiedy w IPN-owskiej wyszukiwarce wpisze się słowo „homoseksualizm”, pojawia się kilka stron wyników. Pierwsze strony to liczący 27 nazwisk „wykaz imienny homoseksualistów zamieszkałych na terenie miasta stołecznego Warszawy”.
Obóz dla Klimatu, czerpiąc z doświadczeń ruchów takich jak Obóz dla Puszczy, pokazuje, że każdy i każda z nas może mieć wpływ na realne działania.
Przemysław Witkowski zstępuje do prawdziwej głębi wielkiej prawicowej szurii.
Każdy, kto wyjeżdżał szukać pracy za granicą, wie, jak ułatwia życie imigranta rower.
Nie chcę wykonywać bezsensownej, wyczerpującej, do tego nisko płatnej pracy – i nie mam zamiaru się tego wstydzić.
Z początkiem lipca weszły w życie nowe przepisy dotyczące wsparcia osób znacznie niepełnosprawnych. To efekt protestów. Nie jedyny. I nie najważniejszy.
Wytyczmy front. Na lewo od jego linii będą żyć ludzie zepsuci i niemoralni. Po drugiej stronie po horyzont posępne, dzikie ziemie Ciemnogrodu.
Konflikty o status i wpływ muszą trwać. Życzylibyśmy sobie, żeby dalej przesuwały Kongres Kobiet na lewo.