Na rozpoczęcie roku szkolnego przygotowaliśmy playlistę uzupełniającą do podręcznika „Historia i Teraźniejszość” Wojciecha Roszkowskiego. Słuchajcie, ale tylko z obrzydzeniem!
Aby ochronić młodzież przed deprawacją, antywartościami, genderem oraz wszelkim innym zepsuciem, a także by inni – nauczyciele, rodzice, katecheci – nie musieli tego robić, zanurzyliśmy się w świecie lewactwa, degeneracji, seksualizacji i deprawacji. Ufamy, że nasze poświęcenie pomoże wszystkim jak najdalej trzymać się od tytułów, a młodzież, kiedy tylko dostanie playlistę w swoje ręce, doceni ją jako uzupełnienie materiałów dydaktycznych. Zapnijcie pasy, zapraszamy na muzyczną podróż po świecie rozpusty, ideologii gender, programowego ateizmu, antywartości i hałaśliwego brzmienia!
„Dominacja seksu w życiu człowieka jest zawsze zapowiedzią upadku cywilizacji”
Tym cytatem z prof. Roszkowskiego zaczynamy część seksualną naszej playlisty. Najpierw utwór, na który sam podręcznik się powołuje: Why Don’t We Do It in the Road? The Beatles. Napisany w 1968 roku, w przededniu wielkiej rewolucji seksualnej, o której profesor wspomina. Cóż, muzycznie Lennon i McCartney napisali lepsze utwory, ale styl jest typowy dla czwórki z Liverpoolu i na liście znalazł się z kronikarskiego obowiązku.
czytaj także
Nieco wcześniej, bo w 1966 Jane Birkin i Serge Gainsbourg nagrali klasyk Je t’aime (moi non plus), którego ścieżka dźwiękowa, pełna charakterystycznych westchnień i postękiwań, wywołała skandal w swoim czasie i wywołuje go i dzisiaj. Przytaczamy ten utwór także dlatego, że być może, częściowo przynajmniej, zastąpi lekcje wychowania do życia w rodzinie, niemile widziane w szkole. Oczywiście robimy to z potępieniem i głębokim obrzydzeniem!
You Shook Me All Night Long AC/DC to historia pewnej szalonej nocy, którą podmiot liryczny spędził niby za kierownicą samochodu, ale – w istocie – w ramionach pewnej pani, która „poniewierała nim całą noc”. Uwadze uczniów klas mundurowych polecamy zaś jako inspirację legendarny outfit gitarzysty Angusa Younga.
Sekcję „rozpusta” na naszej playliście kończy klasyczny utwór duetu Labelle, Lady Marmelade, lepiej znany jako Voulez-vous coucher avec moi a ce soir. „Czy chcesz się ze mną przespać tej nocy?” – pytają bezceremonialnie wokalistki. Kobieta, która przejmuje inicjatywę i idzie do łóżka, z kim chce – czy może być coś, co lepiej pokazuje degenerację świata Zachodu? Do playlisty wybraliśmy wykonanie z musicalu Moulin Rouge, aby dekadencki smak był jeszcze bardziej wyrazisty. Hey sister, go sister, soul sister, go sister – śpiewają Christina Aguilera, Lil’ Kim, Mya i Pink – a my bujamy się razem z nimi. I tak przechodzimy do cnót niewieścich.
„Ze strony tych wojujących niewiast nie zauważyłem żadnego pozytywnego przekazu, widoczna jest tylko i wyłącznie destrukcja”
Na początek Bad Reputation wokalistki Joan Jett, znanej przede wszystkim z hitu I Love Rock’n’Roll. „Dziewczyna może robić, co jej się podoba / i to właśnie zamierzam robić” – czyż może być bardziej wyraziste świadectwo zepsucia i „destrukcji”, o której pisze pan profesor? Co na to pedagodzy, metodolodzy i autorytety? Wtóruje jej Nelly Furtado w hicie Maneater, opisując kobietę, która nikogo się nie pyta i dostaje to, co chce.
Oczywiście, zdecydowanie potępiamy takie zachowania, na deser dodając The Runaways, zespół z lat 70., czyli z czasów młodości prof. Roszkowskiego, który już wtedy promował potępiany przez profesora model „dzikiej dziewczyny”, za nic mającej zdanie rodziców, szkoły i autorytetów. Utwór Cherry Bomb znajdziecie na playliście.
„Wśród najbardziej popularnych ideologii należy wymienić socjalizm, liberalizm, feminizm i ideologię gender”
Przejdziemy więc płynnie do LGBTQ+. Born This Way Lady Gagi uważane jest za nieoficjalny hymn środowiska. Podobnie jak Girls norweskiej wokalistki Girl in Red, która jest otwartą lesbijką i śpiewa piosenki miłosne kierowane do kobiet. Tematy queer to zespół Blur, w tekście piosenki Girls & Boys słyszymy o „dziewczynach, którzy są chłopakami, które lubią, żeby chłopacy byli dziewczynami”. Słowem, Sodoma i Gomora.
Klasyk gatunku queer to Freddie Mercury i utwór Queen I Want to Break Free. Prawdziwa perełka, to znaczy obrzydliwość oczywiście, to teledysk, z którym mężczyźni z zespołu występują przebrani za kobiety. Co gorsza, w tej genderowej szopce można nawet rozpoznać pewnego doktora astrofizyki z Imperial College! Jak w soczewce widać upadek i degrengoladę lewackiej, zachodniej nauki!
Na koniec sekcji genderowo-tanecznej żelazny punkt każdej imprezy. Z pozoru – historia młodzieńca, który trafia do chrześcijańskiego schroniska dla mężczyzn; w rzeczywistości – opis homoseksualnych bezeceństw i sprośności, zawoalowany pozornie niewinnym tekstem i skoczną muzyką – Village People, YMCA. Potępiamy z pełną mocą wykorzystywanie szacownej chrześcijańskiej instytucji do promocji homoseksualnego zepsucia, dlatego YMCA ma szczególne miejsce na naszej playliście.
I przechodzimy do naprawdę mocnych tematów: satanizmu i anarchii.
„Żądanie praw bez zobowiązań zawsze prowadzi do anarchii”
„Jestem Antychrystem, jestem anarchistą!” – śpiewał wokalista zespołu Sex Pistols (Anarchy in the UK). Mamy więc prawdziwe bingo zepsucia: seks, bluźnierstwo oraz anarchię. Dołączamy ten utwór do playlisty z głębokim potępieniem i obrzydzeniem. Wyłącznie po to, by przestrzec wrażliwą i niewinną młodzież przed jego słuchaniem, oczywiście!
I dodajemy Another Brick in the Wall – Part II. „Nie potrzebujemy edukacji / nie potrzebujemy kontroli myśli […] nauczyciele, zostawcie dzieci w spokoju!” – śpiewa Roger Waters w kolejnej pozycji naszej playlisty. Prof. Roszkowski był uprzejmy temu utworowi poświęcić szczególną uwagę: „Czy jednak ktoś chciałby, żeby dzieci uczyły dorosłych? A jeśli tak, to czy same dzieci nie straciłyby poczucia bezpieczeństwa?” – pada dramatyczne pytanie w podręczniku.
Powróćmy do ateizmu. Jak pięknie pisze autor podręcznika HiT-u:
„W Unii Europejskiej różne religie usiłuje się już niwelować poprzez lansowanie ateizmu”
Poprzemy ten cytat, znakomitym, to jest obrzydliwym, utworem Losing My Religion grupy R.E.M. Niechaj zilustruje on fakt, że liczba uczniów uczęszczających na religię systematycznie spada, a w diecezjach poznańskiej, wrocławskiej i warszawskiej na religię chodzi już mniej niż 70 proc.
Playlista nie byłaby kompletna bez klasyki: Sympathy for the Devil; z wpadającą w ucho ścieżką dźwiękową. Na naszej liście w oryginalnym wykonaniu Rolling Stones, ale równie uwodzicielskie jest wykonanie Guns’n’Roses.
A skoro przeszliśmy do twardszych brzmień – czas na heavy metal. Oddajmy znów głos autorowi HiT-u: „Trzeba wspomnieć o muzyce heavy metal, to rodzaj opętania hałasem, chrapliwymi wrzaskami”. Miejmy nadzieję, że potrafimy bardzo skutecznie przybliżyć, to znaczy obrzydzić, ten gatunek odbiorcom naszej playlisty. Na czele God is Dead? – utwór zespołu Black Sabbath, który to zespół pan profesor zaszczycił osobnym komentarzem.
Prekursorom heavy metalu sekunduje Marylin Manson, znany z obrazoburczych tekstów i makijaży, dekadenckim Astonishing Panorama of the Endtimes. Kolejna pozycja to The Number of the Beast szczególnie polecanej przez Wojciecha Roszkowskiego kapeli. Iron Maiden wypełnia charakterystykę klasyki tak celnie zdefiniowanej przez profesora: przesterowana gitara, rytmiczny bas, wokal z charakterystycznym growlingiem i falsetem, no i oczywiście dający do pieca perkusista. Do tego mocny, demoniczny tekst – czyż można prosić o więcej? Gdyby ktoś chciał poczuć prawdziwą konserwatywną i narodową odrazę do metalu – powinien zacząć playlistę od tych utworów!
„Tradycyjne wartości nadal cementują polskie społeczeństwo”
Wreszcie na sam koniec listy polskie utwory. Polskie Tango Taco Hemingwaya nawiązujący do klasycznej wyliczanki Władysława Bełzy. „Kto ty jesteś? Polak mały! Jaki znak twój? Torba z białym! Gdzie ty mieszkasz? Na strzeżonym!” Na koniec – Politycy w habicie postpunkowego zespołu Sedes bez owijania w bawełnę, prosto między oczy wali oceną mocodawców prof. Roszkowskiego: „Jesteście wszyscy jak najdalej, jesteście wszyscy wokół mnie / wsadzacie do macicy palec, z tym miłość wam kojarzy się”. Dodajmy oba do playlisty – z obrzydzeniem i potępieniem, oczywiście.
No dobrze, żarty na bok. Historia i teraźniejszość Wojciecha Roszkowskiego to próba powstrzymania liberalizacji polskich nastolatków przez podręcznik szkolny. Podręcznik subtelny jak cep, wiarygodny jak wieczorne wydanie Wiadomości i atrakcyjny niczym gładko ogoleni chłopcy z Marszu Niepodległości – pozostanie zapewne podobnie skuteczny. Jest próbą zawrócenia Wisły kijem.
Stąd ostatnia pozycja na naszej playliście: „Za ostatni grosz / kupię dziś chociaż cień tamtych dni” chwalonej, o dziwo, Budki Suflera. O to w gruncie rzeczy chodzi: o symboliczne przynajmniej zakwestionowanie zmian społecznych ostatnich 50 lat i powrót do konserwatywnego, obskuranckiego świata, w którym stary profesor czuł się komfortowo, a który znika na jego oczach.
To wszystko, plus kilka bonusowych tracków, oddajemy w ręce młodzieży licealnej. Playlista „Hity HiT-u” czeka na was w serwisie Spotify pod adresem: https://open.spotify.com/playlist/0JbToql3r4l0sZiwM7nRFS?si=6ca1d2db26df4ac5
**
Śródtytuły pochodzą z podręcznika „Historia i Teraźniejszość” oraz innych wypowiedzi prof. Wojciecha Roszkowskiego.
Emilia Chabik – uczennica czwartej klasy liceum. Pasjonuje się muzyką; słucha muzyki indie, klasyki rocka i bossa novy. Lubi modę, białe wino i gry komputerowe.
Jakub Chabik – informatyk i doktor zarządzania, od ćwierćwiecza zarządza wdrożeniami w sektorze nowoczesnych technologii. Pisuje do „Krytyki Politycznej” i miesięcznika miesięczniku „Wiedza i Życie”; w przeszłości publikował w „Harvard Business Review Polska”. Wykłada na Politechnice Gdańskiej. Mieszka i pracuje w Gdańsku.