Kraj

Gdula: Kopacz i Komorowski zawiesili się razem z systemem PKW

Czekali i się doczekali: Millera z Kaczyńskim podważających wybory i narodowców za stołem PKW.

Jeszcze nie obeschła farba na pikselach mojego powyborczego komentarza o wypalaniu się rządzącej klasy politycznej, a życie przyniosło kolejne dowody w tej sprawie. Afera z PKW pokazuje, że Ewa Kopacz i Bronisław Komorowski jako panujący duumwirat mają refleks emerytów-szachistów i zupełnie zwietrzałą intuicję polityczną.

Już w poniedziałek było z grubsza wiadomo, że PKW ma poważne problemy. Obietnice błyskawicznego ogłoszenia wyników można było włożyć między bajki. PKW obiecywała, że ogłosi je w środę. Nie była w stanie dotrzymać tej obietnicy. Padały kolejne terminy i im więcej ich było, tym mniejszym zaufaniem cieszyli się urzędnicy Komisji. Jej komunikacja z publicznością kompletnie zawiodła. Dziś wchodząc na stronę PKW, możemy dowiedzieć się między innymi, ile kart wydano do 17.30 w niedzielę i przeczytać dwuzdaniowy komunikat o przerwaniu liczenia w czwartek w nocy. Nie wiemy, na czym dokładnie polegają problemy z systemem, nie wiemy, jaka jest dla niego alternatywa, nie wiemy, jaki plan ratunkowy wdraża PKW.

Nie trzeba być Machiavellim, żeby się zorientować, że to sytuacja niebezpieczna.

PKW jest instytucją niezależną i samodzielnie zbiera pochwały, gdy wszystko porządnie działa. Gdy nie działa, winna jest zarówno Komisja, jak i rządzący.

Pojawia się bowiem kryzys zaufania do instytucji państwa i w tej wyjątkowej chwili to rządzący muszą wejść w rolę wyznaczających drogę wyjścia z sytuacji. Że to nie ich rola? Polityka to nie tylko zestaw procedur, ale także żywioł, z którego wyłaniają się definicje sytuacji. Czy mamy sfałszowane wybory? Czy coś jest przed nami ukrywane? Czy robi się wszystko jak należy? Czy mamy jeszcze demokrację?

Jak ktoś tego nie rozumie, to czeka, aż sytuacja sama się rozwiąże. No i Kopacz z Komorowskim czekali. Doczekali się Kaczyńskiego i Millera domagających się powtórzenia wyborów. Doczekali się protestu i szturmu PKW. Narodowców i prawicowych mścicieli zasiadających za stołem z konferencji prasowych urzędników Komisji. Widoku gmachu PKW, w którym protestujący wydają się jedynymi ludźmi zainteresowanymi wynikami wyborów, chociaż instytucja ta podobno robi, co może.

Gdzie zatem ci urzędnicy uwijający się w ukropie? Po szesnastej wychodzą do domu, bo logowanie do systemu się nie powiodło?

Komorowski i Kopacz byli w stanie działać wyłącznie reaktywnie. W środę prezydent oskarżył polityków opozycji o pogrążanie się w odmętach szaleństwa. Znaczy się wydarzeniem jest odlot Kaczyńskiego i Millera, a poza tym nic się nie dzieje. Premier Kopacz głos zabrała dopiero w piątek rano. Oskarżyła Kaczyńskiego o paranoję i zapowiedziała, że powtórki z wyborów nie będzie. Mamy dalej czekać na wyniki. Trzeba przyznać, że to PR-owy majstersztyk w najlepszym stylu PKW. 

Jeśli ktoś nie był pewien, jak premier Kopacz radzić sobie będzie w roli premiera, to dziś musi mieć już dużo mniejsze wątpliwości. Będzie spóźniona i nie będzie szybować. Jeśli ktoś zastanawiał się, jak wyglądać będzie jej współpraca z prezydentem, też ma mniej rozterek. Ich wady będą się sumować.

Głupotą byłoby jednak czekanie na to, aż wypełni się los rządzących. Narodowcy i Nowa Prawica na nic nie czekają i polityczną przyszłość wykuwają już teraz. Czy tylko taka będzie alternatywa, gdy wszystko zacznie się sypać?

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Maciej Gdula
Maciej Gdula
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, socjolog, doktor habilitowany nauk społecznych, pracownik Instytutu Socjologii UW. Zajmuje się teorią społeczną i klasami społecznymi. Autor szeroko komentowanego badania „Dobra zmiana w Miastku. Neoautorytaryzm w polskiej polityce z perspektywy małego miasta”. Opublikował m.in.: „Style życia i porządek klasowy w Polsce” (2012, wspólnie z Przemysławem Sadurą), „Nowy autorytaryzm” (2018). Od lat związany z Krytyką Polityczną.
Zamknij