Podczas pandemii liczba wegan i weganek w Polsce wzrosła o kolejne 2 proc. Według raportu Kukuła Healthy Food 2021 weganizm deklaruje już 6 proc. badanych. Dodatkowych 7 proc. zamierza w najbliższym czasie wypróbować wegański sposób odżywiania.
Firma Adidas tworzy pierwsze całkowicie wegańskie buty piłkarskie. Nazywają się Predator Freak, są neutralne genderowo i częściowo z recyklingu. Paul Pogba, reprezentant Francji i gwiazda Premier League, na filmiku reklamowym prezentuje je na liściu sałaty. Reklama kończy się hasłem „Impossible is nothing” – „Nie ma rzeczy niemożliwych”.
Producent luksusowych samochodów Rolls-Royce ogłasza, że wnętrza jego limuzyn wyściełane będą wegańską skórą. Nie wszystkich, w końcu klienci wciąż chcą móc wybrać skóry zdarte ze zwierząt. Zresztą, jak przyznaje firma, nikt jeszcze nie prosił o opcję wegańskiej tapicerki. Od tej pory jednak, gdyby ktoś się na to zdecydował, problemu nie będzie.
czytaj także
Burger King, fastfoodowy potentat, zaczyna sprzedaż wegańskich nuggetsów w całej Wielkiej Brytanii. To część zobowiązania, że menu tej sieci restauracji do 2030 roku stanie się w połowie bezmięsne. Inny korporacyjny gigant, KFC, po udanych testach wprowadza do swojej oferty Beyond Fried Chicken. Produkt, opracowany we współpracy z wegańską firmą Beyond Meat, jest pierwszym roślinnym „kurczakiem” dostępnym w restauracjach w całej Ameryce.
Od grudnia 2020 do listopada 2021 roku gospodarstwa domowe w Polsce wydały na roślinne zamienniki nabiału i mięsa prawie 463 mln zł. To ponad dwa razy więcej niż w 2019 roku i o 55 proc. więcej niż w roku 2020. Rzut oka na dane z Biedronek i Lidlów nie pozostawia złudzeń co do tego, że dynamika rynkowa wegańskich produktów nie gaśnie – wartość zakupów roślinnych zamienników mięsa i nabiału zwiększyła się w ciągu ostatnich dwóch lat aż czterokrotnie w Biedronce i trzykrotnie w Lidlu.
Podczas pandemii liczba wegan i weganek w Polsce wzrosła o kolejne 2 proc. Według raportu Kukuła Healthy Food 2021 weganizm deklaruje już 6 proc. badanych. Dodatkowych 7 proc. zamierza w najbliższym czasie wypróbować wegański sposób odżywiania.
Gdzieś pomiędzy tym wszystkim Przemysław Słowik – nowy przewodniczący Partii Zieloni – mówi, że żywność wegańską należy objąć dotacjami, podatek od mięsa jest nieuchronny, no i w ogóle „weganizm czeka nas wszystkich”. Media robią z tego nagłówki. Śmialiście się z Sylwii Spurek lub złorzeczyliście jej śmiałości politycznej? Chyba jednak powinniście dopuścić do siebie myśl, że jest inspirująca. Do tej pory nie słyszałem podobnych twierdzeń z ust kierownictwa partii politycznych w naszym kraju.
Co jeszcze? Warszawa wciąż utrzymuje się w ścisłej światowej czołówce miast najbardziej przyjaznych weganom, a dokładniej – miast o najbogatszej wegańskiej ofercie gastronomicznej. W zeszłym roku w rankingu „National Geographic” znalazła się na pierwszym miejscu, chwalona za atrakcyjność i niezwykłe zróżnicowanie oferty.
Otwarte, a właściwie uchylone na weganizm Adidas, Rolls-Royce, Burger King, KFC, Biedronka, Lidl, do tego ośmieleni Zieloni i dziesiątki wegańskich knajp w Warszawie – o czym to świadczy, czego to jest znakiem? Co z tego podszyte jest prawdziwą pasją, poczuciem misji, szlachetnymi wartościami, troską o innych, świadomością etycznego wymiaru konsumpcji, a co jest raczej chłodną kalkulacją, przykładem koniunkturalizmu, oportunizmu, interesowności i merkantylnego podejścia do świata?
czytaj także
To są bardzo ważne pytania i szkoda ich na jakąkolwiek uproszczoną odpowiedź. Doskonale rozumiem obawy związane z tak zwanym veganwashingiem, a więc cynicznym wykorzystywaniem korzystnych skojarzeń z weganizmem do własnych celów, formą manipulacji i pozoranctwa. Swoją drogą, pisze się już o nim w Polsce nawet prace licencjackie. Z drugiej strony, niezauważanie możliwego pozytywnego prowegańskiego wpływu działań bezideowych jest chyba formą negacjonizmu.
Zostawmy to w tej chwili. Niech podpowiedzią, które formy publicznego działania mają moją ogromną sympatię, będzie wspomnienie filmu, który niedawno miał premierę: Wegańska Warszawa. Ten 36-minutowy dokument, który można bez opłat obejrzeć na platformie YouTube z polskimi i angielskimi napisami oraz tłumaczeniem na język migowy, rozpoczynają plansze z napisami niepozostawiającymi złudzeń, że mowa będzie wyłącznie o jedzeniu.
Występujący w nim Ala, Yulia, Iga, Artur, Karolina, Konrad i dwóch Pawłów są związani z warszawskimi wegańskimi biznesami. To trzy jadłodajnie: Słuszna Strawa, Lokal Vegan Bistro i Youmiko Vegan Sushi, a także firma Roślinny Qurczak. Wszyscy są w pełni świadomi dramatu krzywdy zwierząt i kryzysu klimatycznego. Rozumieją, jak ogromną rolę w procesie zmiany społecznej mogą odegrać wzory konsumpcji.
czytaj także
Opowiadają osobiste historie, ujawniają głębokie motywacje. Mówią o ciężkiej pracy i miłości do tego, czym się zajmują, dającej moc przetrwania w trudnych czasach. O poczuciu sukcesu i satysfakcji, a jednocześnie problemach z brakiem systemowego wsparcia. O tym, że wzięli sprawy w swoje ręce nie tylko dlatego, żeby samemu dać sobie radę, ale także po to, żeby wspierać innych, dać szansę realizacji, pokazać możliwość.
Jedna wrażliwość, w której mieszczą się bez problemu ludzie i inne zwierzęta. Tak bardzo potrzebujemy jej przykładów, dowodów na to, że działa. Bez tego nigdy nie runie granica, którą kultura wciąż obsesyjnie odtwarza i umacnia, a która dzieli tę wrażliwość na dwie odrębne i rządzące się innymi zasadami sfery, ludzką i nieludzką.
Wegańska Warszawa opowiada o małych laboratoriach rozszczelnienia granic, również w tym sensie, że z efektów ich pracy korzysta bardzo wielu niewegan. Roślinne jedzenie jest dla wszystkich, dla sąsiadów z podwórka i przypadkowych przechodniów, nie tylko „dla tych z dziarami”.
„Obalić granice”, słyszymy, gdy ktoś pyta ich o marzenia. „Uratować, co popsuliśmy”, „skończyć wojnę”, „żeby wygrała miłość”, „żeby weganizm uratował świat” – szkoda, że treścią marzeń z zasady jest to, co wciąż niezrealizowane. Marzenia ujawniają rzeczywisty stan świata, a właściwie jego braki. Jeśli wegańskie marzenia wciąż mają dziś posmak naiwności, stan świata musi być fatalny.
Film powstał dzięki zaangażowaniu Veg Fund i Green REV Institute. Wyreżyserowali go Marcin Anaszewicz i Anna Spurek. Dziękuję twórcom za jego zrealizowanie, a bohaterkom i bohaterom za niezłomność i klarowne intencje.