4 czerwca 1989 (poza tym, że zdaniem niektórych skończył się komunizm) zaczął się trwający do dziś festiwal politycznych produkcji telewizyjnych, dzięki którym nasze życie nabrało nowych barw. Wsiadajcie z nami na tę karuzelę i przypomnijcie sobie klipy wyborcze, o których się w House of Cards nie śniło.
Dobra muzyczka i choreografia to podstawa sukcesu
Tak było, jest i będzie. A Wrocław w awangardzie… To nagranie co prawda sprzed 4 czerwca, ale zapowiada już dobrą jakość.
Przyroda zawsze była polityczna
Któż nie żywi obaw o dalszy los cietrzewia? Do takich ludzi kieruje swój przekaz Zdrowa Polska! O wyrębie Puszczy Białowieskiej nikt jeszcze nie śmiał nawet myśleć.
Wybierzmy przyszłość oraz styl
Dziewul bodyguardem, czarny ziom na scenie, “wybierzmy przyszłość oraz styl”… Inteligencka warszawka do dziś toczy bekę z tamtej kampanii – a szkoda. Bo było też “media mnie nie popierają, Kościół wielokrotnie mówił, że wszystko, byle nie ja (…). Ale mnie chcą wybrać ludzie”. I jeszcze coś o salonach. Można? A dziś z Zenkiem Martyniukiem giba się Jacek Kurski…
Wielcy Polacy mówią, jak jest
Patrząc na tę wspaniałą produkcję, można odnieść wrażenie, że to właśnie ją wyśmiewali w Za chwilę dalszy ciąg programu Mann i Materna. Nic bardziej błędnego. Klip Wałęsy z 2000 roku nakręcono parę lat później. To były jeszcze czasy, gdy rzeczywistość nie nadążała za śmieszkami, teraz raczej na odwrót.
Protest-song ciągle aktualny
17 lat temu garstka ludzi blokowała eksmisje na bruk. Dziś może więcej z nas wie, jak ważne było to wtedy dla osób, które traciły dach nad głową.
Trio z Belleville
Leszek Bubel, Kazimierz Świtoń i Bogdan Pawłowski w spocie z roku 2005 zastanawiają się, który z nich jest większym antysemitą. Naprawdę trudny wybór.
Ta produkcja została podobno zremiksowana ostatnio przez trio innych ananasów (z gościnnym udziałem księdza Międlara). Tego poszukajcie już na własną odpowiedzialność.
Śmieszno i straszno
Polska Partia Pracy wniosła powiew świeżości swoimi produkcjami, z których ta wyróżniała się wykorzystaniem zapomnianego nieco slapsticku (od 2:13):
A ta podawała nam kulisy upodobań kulinarnych górnego 1% w dobie kryzysu.
Nie, bo nie
Świetna muzyczka, wyskok z krzaka godny najlepszych slasherów plus zgrabne hasło oparte na grze półsłówek niczym z pradawnych czasów Komicznego Odcinka Cyklicznego. To musiał być sukces! A jednak coś pękło… coś się skończyło…