Łupki, wysysanie amerykańskiego kapitału przez rynki azjatyckie i sytuacja juana będą największymi zagadkami na rynkach finansowych w 2014 roku.

Łupki, wysysanie amerykańskiego kapitału przez rynki azjatyckie i sytuacja juana będą największymi zagadkami na rynkach finansowych w 2014 roku.
Politycy szerokim łukiem omijają problem, który widać gołym okiem
Żeby mogli odkładać na emeryturę, Polacy muszą więcej zarabiać.
KPCh będzie dążyła do zwiększenia popytu wewnętrznego, tym samym stopniowo uniezależniając Chiny od świata.
Nie potępiam polityków o ile polecani i zatrudniani ludzie mają odpowiednie kwalifikacje na dane stanowisko.
Inwestorzy obawiali się zaostrzenia amerykańskie polityki monetarnej, ale już wiadomo, że do tego nie dojdzie.
Z początkiem października w USA rozpoczął się okres niepewności politycznej, która może (teoretycznie) przynieść nieobliczalne skutki.
Premier z ogniem w oczach oświadcza, że ci, którzy mówili o wejściu polskiej gospodarki w recesję bądź stagnację, nie mieli racji. Niestety, to on się myli.
Jeśli ktoś twierdzi, że wie, co zapewni wyższą emeryturę, ZUS czy OFE, to albo nie ma o tym zielonego pojęcia, albo świadomie wprowadza w błąd.
Media nie robią prawie nic, by uczyć Polaków wpływu rynków na ich życie. A rynki zastępują już w dużej części demokrację i nakazują politykom, co mają robić.
Mówiłem od lat, że zadłużający się w walutach musi mieć świadomość, że z chwilą zaciągnięcia kredytu staje się spekulantem walutowym.
Polska jest innym krajem niż te trzy opisane, ale czy przypadkiem nie ma z nimi czegoś wspólnego?