Już od pierwszego kadru tej antyromskiej propagandówki wita nas grobowa muzyka, jak z jakiegoś taniego horroru. Widz rozumie, że zaraz wydarzy się coś złego. Kamera TVN-u pokazuje dym z komina baraku, smutne zwierzęta oraz sterty śmieci. Gdy kamera pokazuje śmieci, zaczyna się wypowiedź jednego z Romów, że „Polska nienawidzi nas”, a my już wiemy dlaczego. Trudno ich nie nienawidzić, skoro rozrzucają dookoła śmieci. Choć oczywiście nie ma żadnych dowodów, że filmowane śmieci mają cokolwiek wspólnego z Romami. Jak zauważa jednak z mieszkanek pobliskiego osiedla w liście do „Gazety Wrocławskiej”. „Czy te kanapy, telewizory, sedesy (tak muszle sedesowe też są wyrzucane!) to dobra przywiezione tutaj przez Romów?”. Muszle sedesowe, jak rozumiem, zostały po remoncie toi-toi. A telewizory i kanapy wyrzucają w hurtowych ilościach po kolejnych przemeblowaniach w swoich willowych barakach. W większości polskich lasów i innych chaszczy można sfilmować nielegalne wysypiska, choć żaden Rom nigdy tam nawet nie postawił stopy. To, że może akurat mieszkający obok Polacy wyrzucają śmieci na pole, Telewizji Odrodzonej Polski nie przychodzi do głowy.
Dalej mamy zdjęcia kręcone noktowizorem. Dzieci filmowane jak przestępcy, których nie można nagrać w normalny świetle, bo pewnie zaraz zaczną strzelać. Notka redakcyjna informuje, że coś trzeba z tą sytuacją zrobić: „Na nic prośby i groźby, o eksmisji zdecyduje sąd. Ale nawet jeśli zgodzi się, to problem zostaje. Rumuni przeniosą się w inne miejsce, a zakazać im – obywatelom Unii – pobytu w Polsce nie można”. Co zatem należy zrobić? TVN udziela głosu działaczowi NOP. „Będziemy myśleć, jak rozwiązać tę sytuację inaczej”. Co to znaczy „inaczej”, też się zresztą dowiadujemy. Już raz próbowano romskie osiedle spalić. Cytować NOP tutaj nie zamierzam, ale warto powiedzieć, że organizacja chwali się materiałem TVN-u na swojej stronie. Więc stacji chyba należą się z tej okazji gratulacje. W końcu rzadko się zdarza nacjonalistom chwalić telewizję lemingów. Dobra robota.
To wspaniale, że TVN postanowił oddać głos NOP-owi, ale już pokazanie kogoś, kto by Romom nie życzył, żeby stąd spierdalali, okazało się dla telewizji za trudne. Czy naprawdę w Europejskie Stolicy Kultury 2016 wszyscy życzą Romom źle? Oczywiście nie. Wbrew temu, co się marzy NOP-owi, Wrocław nie jest miastem nacjonalizmu i raczej nigdy nie będzie. Aczkolwiek trochę niepokoi stwierdzenie przedstawiciela władzy, a konkretnie policji, że to, co się tam dzieje, przypomina raczej wysypisko śmieci niż miejsce, w którym mogą mieszkać ludzie. Jeśli to prawda, to może należałoby teren posprzątać i zapewnić Romom godziwe warunki do życia? Zresztą bardziej niż panu policjantowi wierzę koleżance, która odwiedziła romskie koczowisko podczas pikniku kultur i stwierdziła: „Prawda jest taka, że jak weszłam do jednego z baraków, to było tam cieplej, czyściej i lepiej pachniało niż w moim mieszkaniu”. A koleżanka – jakby ktoś miał wątpliwości – nie mieszka na wysypisku.
Cały materiał TVN-u jest tak obrzydliwy, że aż trudno w to uwierzyć. Jedna pani mówi, że to jest bomba ekologiczna, ale nie dowiadujemy się, jakiego rodzaju specjalistką od bomb jest, żeby się z taką stanowczością wypowiadać. Inna pani twierdzi, że jak najbardziej jest za tym, żeby ich stamtąd wysiedlić. Pomysły takie, że można posprzątać, doprowadzić bieżącą wodę, a dzieciom umożliwić naukę, nie padają. Za to mamy kolejne przebitki na śmieci. Śmieci, śmieci, wszędzie śmieci. Ale wystarczy sobie obejrzeć fotorelację Tomasa Rafy, żeby zobaczyć, jak bardzo jednostronna i kłamliwa jest wizja TVN-u. To już nie jest program informacyjny, tylko propagandowy. Właściwie momentami zaczyna się robić prawie komiczny. Po muzyce rodem z horroru, dostajemy następnie podkład z gry wideo i dzielnych funkcjonariuszy Straży Miejskiej, którzy wyruszają robić porządek. Jak jakiś Pacman. Oraz głos narratora „Ci ludzie to dzisiaj już nie duży, a gigantyczny problem Wrocławia”. Hohoho. Aż można by uwierzyć, że sześćdziesięciu Romów terroryzuje miasto. Gigantyczny problem? Serio? To jak nazwać to, że we Wrocławiu „działać mogą nawet cztery gangi «polujące» na mieszkania starych, chorych, samotnych, biednych”? Hm? Megatetradramatyczny? I serio Wrocław nie ma większych problemów niż to, że paru Romów żebrze na ulicach? Byłoby to chyba wtedy najszczęśliwsze miasto w Polsce. Prawdziwa Europejska Stolicy Kultury. Tylko ci nieszczęśni Romowie, których nie wiadomo, jak wyrzucić. Bo Romowie przecież nie mają żadnej kultury, więc nic dziwnego, że nie ma dla nich we Wrocławiu miejsca. Zresztą słyszy się, że Wrocław ma ostatnio problemy z przygotowaniami do obchodów ESK. Może, jak wywali Romów, będzie już z górki? W końcu to niemożliwe, żeby Polacy sobie z czymś nie dawali rady. To z pewnością Cyganie coś kombinują i nam kulturę kradną.