na przedmieściach domek / z dwutlenku węgla, odpadków i dymu / i to wszystko moje / moje moje moje
zbudowałem pomnik
trwalszy niż ze spiżu
tylko dzisiaj
z plastikowej butelki
opakowania jogurtu
puszki po piwie
gumy do żucia
trzech torebek foliowych
gdy zjem i wypiję
będą się rozkładać przez 450 lat
do tego parę opakowań
o których nie mam pojęcia
ile się będą rozkładać
na pewno dłużej niż ja
o makulaturze nie mówię
ona mnie nie przetrwa
nawet gdybym pisał wiersz
na każdej otrzymanej
papierowej torebce
torebki to jedno
dwutlenek węgla to drugie
10 ton czarnego złota
aktualnie w stanie gazowym
krąży nad moja głową
i dobrze że krąży
bo nie miałbym go gdzie trzymać
10 ton tylko w tym roku
w poprzednich nie mniej
300 ton do trzydziestki
a nie planuję jeszcze za bardzo umierać
(choć są tacy którym zdarza się planować to za mnie)
kilka ładnych tirów
na przedmieściach domek
z dwutlenku węgla, odpadków i dymu
i to wszystko moje
moje moje moje
my precious
wyobraźcie sobie że mówię to jak Gollum
zresztą nawet wyglądamy podobnie
zbudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu
ty też go zbudowałeś
każdemu jego Mordor
a niektórym także kawałek cudzego
Jaś Kapela: Jak zostałem poetą klimatycznym
***
W dniach 23-24 października w Brukseli odbywa się szczyt klimatyczny UE.
Czytaj także:
Marcin Popkiewicz: Znów zawetujemy politykę energetyczną UE?
Edwin Bendyk: Węgiel albo śmierć