Tkwimy w czarnej dziurze podejrzliwości i przesądów i nie wiadomo, jak się z niej wydostać. Prawdopodobnie dlatego nigdy nie zbudujemy państwa z czegoś trwalszego niż dykta.
1.
Jako społeczeństwo jesteśmy podzieleni tak mocno, że wydaje się niemożliwe budowanie jakiejkolwiek wspólnoty. Ogromną rolę odgrywają w tym dziennikarze, bo to oni pierwsi podkładają ogień i hejt w dyskusji, który potem żarzy się niczym dach paryskiej katedry. Tak było i ostatnio, clickbait i fejm na soszial mediach zabija polską publicystykę.
2.
Śmietnik, jaki zrobił nam w głowach dostęp do internetu, jest tak niewyobrażalny, że nie potrafimy już w Polsce wyjaśnić niczego i nikomu zaufać. Stąd wysyp speców od altmedu, Smoleńska, a dziś gaszenia gotyckich katedr z powietrza. Każda kolejna katastrofa, jaka może się przecież jeszcze wydarzyć, będzie z definicji niewyjaśnialna, bo nie da się niczego wyjaśniać bez minimalnej chociażby dozy zaufania. To z kolei nie pozwoli zaproponować dobrych rozwiązań.
3.
Tkwimy w czarnej dziurze podejrzliwości i przesądów i nie wiadomo, jak się z niej wydostać. Prawdopodobnie dlatego nigdy nie zbudujemy państwa z czegoś trwalszego niż dykta. Brakuje nam pragmatyzmu, wolimy postawić sto pomników, niż poprawić jedną procedurę bezpieczeństwa. To nie są sprawy, które kręcą Polaków, za mało w tym symboliki, za dużo przyziemnego rzemiosła.
Do prawicowego Twittera: To oświeceniowa Europa odbuduje Notre Dame, nie wy
czytaj także
4.
Jaka wiadomość, wydawać by się mogło, była w kontekście pożaru Notre Dame najważniejsza? Że nikt nie zginął. Tymczasem skwitowano ją wzruszeniem ramion i zestawiono z atakiem na WTC, w którym zginęło niemal trzy tysiące osób. Czy to oznacza, że życie ludzkie nie jest dla nas ważne, że liczą się już tylko symbole?
5.
Co jeszcze wynika z obserwacji tego, co rozgrywa się wokół paryskiej katedry? Na przykład to, że można i należy opodatkować milionerów bez żadnych wyrzutów sumienia, tak osoby fizyczne, jak korporacje. Jeśli lekką ręką potrafią natychmiast wysupłać miliony na odbudowę sklepienia budynku, to równie lekką ręką mogą wysupłać miliony dla najbiedniejszych. Trzeba im tylko w tym troszkę pomóc. Na przykład podatkami.
czytaj także
6.
Po 1968 mieliśmy antysemicki kraj bez Żydów, teraz mamy islamofobiczny kraj bez islamistów. Potrzeba wspólnego wroga, na którym można się bezkarnie wyżyć, nie patrząc mu w oczy, od lat spaja poszczególne grupy społeczne. Wzrost liczby imigrantów może się w Polsce zakończyć katastrofą.
7.
Lewicy wolno mniej. Niewinne żarty o katedrze wzbudzają ostentacyjne apele o samobiczowanie się, przepraszanie, podczas gdy prawica nie tylko za żarty, ale i za hejt nie ma wcale zamiaru przepraszać.
8.
Histeria i lament po spaleniu gotyckiej katedry stanowi doskonały przykład mimowolnego wskazania celu potencjalnym terrorystom. Kiedyś się mogli tylko domyślać, teraz już wiedzą, co najbardziej zaboli Europejczyków. Unikałbym teraz katedr.
czytaj także
9.
Francja, obok Szwecji, kończy się średnio raz na miesiąc. Za każdym razem się kończy na nowo, co chyba stanowi dowód na to, że się w międzyczasie odradza. Odradzanie nie jest jednak komentowane w sieci.