Czasem lepiej nie dorobić się silnej pozycji w zawodzie, żeby nie zostać kimś żenującym na starość.

Czasem lepiej nie dorobić się silnej pozycji w zawodzie, żeby nie zostać kimś żenującym na starość.
Szerokie wykorzystywanie algorytmów w HR i zarządzaniu może więc zablokować możliwości awansu i spetryfikować niesprawiedliwy porządek społeczny na lata, a odkręcenie tego będzie bardzo trudne.
Deweloper uczy, że w kapitalizmie to nie on i nie rynek, ale politycy decydują o cenach mieszkań. Zapamiętajcie tę lekcję!
Rząd nie ma zbyt wielu świeżych pomysłów na zdobywanie środków do budżetu. Tradycyjnie – robi tak, żeby niczym nie urazić kruchych uczuć najbogatszych i zabiera biednym w podatkach pośrednich, czyli np. przez VAT na podstawowe artykuły żywnościowe.
Jeszcze przez chwilę państwo będzie dopłacało do rachunków za prąd, ale w przyszłym roku wrzuci wszystkich na głęboką wodę.
Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają zapobiegać praniu brudnych pieniędzy. Jak? Między innymi przez ograniczenie płacenia gotówką tylko do kwoty 10 tys. euro. Obrońcy bilonu i banknotów krytykują UE.
Tylko oskładkowanie przedsiębiorców jest dla polskich polityków trudniejszym zadaniem niż zaostrzanie kar drogowych i poprawa skuteczności kontroli. Na ratunek idzie UE i Inteligentni Asystenci Prędkości.
Prawica wykorzystuje koszty społeczne wynikające z obecnego – neoliberalnego – kształtu polityki klimatycznej do podważenia sensu całej transformacji energetycznej. Nie idźmy tą drogą.
Przywrócenie od kwietnia wyższej stawki VAT na podstawowe artykuły żywnościowe otworzy kolejny etap efektownego starcia największych handlowych molochów w Polsce.
Polityka monetarna państwa mogła skłaniać zamożnych do inwestowania w nieruchomości, ale jej celem było uniknięcie zapaści gospodarczej podczas pandemii. Pompowanie rynku nieruchomości było tylko jej skutkiem ubocznym, który teraz trzeba zlikwidować.
Okno Overtona otwiera się coraz szerzej, normalizując kolejne praktyki marketingowe. Jak tak dalej pójdzie, prestiż publicystów politycznych spadnie do poziomu dziennikarzy gamingowych.
Rząd chce zabrać 5 miliardów złotych z NFZ i rozdać przedsiębiorcom. To kradzież w biały dzień, tyle że legalna.