Nie możesz znaleźć chętnych na ciężką, podle opłacaną pracę? Teraz możesz zatrudnić dzieci.

Nie możesz znaleźć chętnych na ciężką, podle opłacaną pracę? Teraz możesz zatrudnić dzieci.
Gdy Ameryka była jeszcze brytyjską kolonią, o wolność słowa jako pierwsi walczyli… antyszczepionkowcy.
Sprawa Trumpa nie jest precedensem. Kiedy w 1998 roku Bill Clinton zgodził się wypłacić Pauli Jones 850 tysięcy dolarów w ramach pozasądowej ugody w sprawie o molestowanie seksualne, nie stracił na popularności.
Kobiety, jak wiadomo, decydują źle, więc amerykańskie sądy zdecydują za nie.
W kwestii prawa do aborcji Amerykanki mogą liczyć głównie na pomoc wzajemną.
Czy zamiast demokratów i republikanów o władzę w USA powalczą kiedyś transhumaniści z zielonymi?
69 proc. demokratów i tyle samo republikanów uważa, że demokracja jest zagrożona. A niebezpieczeństwem jest ta druga strona.
Kiedy demografia utrudnia wygranie wyborów, republikanie sięgają po inne środki. W listopadzie najpewniej przejmą Kongres.
Prawo USA chroni wolność słowa tak mocno, że od przyłapania mediów na wielokrotnym kłamstwie do wygranego procesu droga jest długa i trudna.
„Celowałem w serce społeczeństwa, a przypadkowo trafiłem je w brzuch” – podsumował Upton Sinclair, autor wydanej w 1906 roku powieści „Grzęzawisko”. Czy współcześni pisarze i pisarki też mają ambicje wywierania wpływu na rzeczywistość?
W referendum w sprawie ochrony prawa do aborcji w Kansas 60 proc. zagłosowało na „nie”. Co to oznacza?
Vivek Ramaswamy, nowa gwiazda amerykańskich konserwatystów, widzi w „woke” cyniczną grę korporacji, które tanim kosztem odwracają uwagę społeczeństwa od niegodziwości, których się dopuszczają. Lewica może pod wieloma względami się z nim zgadzać, ale ostateczne wnioski są diametralnie odmienne.