W tym tygodniu najciekawsze teksty wybrała Kinga Dunin.

W tym tygodniu najciekawsze teksty wybrała Kinga Dunin.
Ojciec Ziemia może nam, a tym bardziej wam, jeszcze pokazać, gdzie raki zimują. A właściwie już nie zimują. Kinga Dunin czyta trylogię „Pęknięta Ziemia” N.K. Jemisin i „O czasie i wodzie” Andriego Snæra Magnasona.
Czy życzliwa mniejszościom popkultura nas zbawi? Sama nie wystarczy, ale jest i ma całkiem spory zasięg.
Czy Hołownia, który znalazł wyborców również w małych miejscowościach, nie byłby dobry do przyspieszenia obyczajowej zmiany wśród bardziej konserwatywnych odłamów społeczeństwa?
Zgodnie z rozumem głosuję na Roberta Biedronia, bo program Lewicy jest lepszy dla świata.
Najważniejszymi bohaterami powieści Jesmyn Ward są czarne rodziny. Kinga Dunin czyta „Zbieranie kości” i „Śpiewajcie, z prochów śpiewajcie”.
Po co gejom czy lesbijkom małżeństwo? Niemądre pytanie. A wam po co? A po co Dudzie?
Czy naprawdę potrzebne są w Belgii pomniki króla Leopolda II? W tym tygodniu newsletter przygotowała Kinga Dunin.
Jednej z bohaterek wydaje się, że jej szef jest orangutanem, który porozumiewa się z nią niezrozumiałymi dźwiękami, ale po prostu trzeba się nauczyć z tym żyć.
Chcecie wiedzieć? Najpierw jednak opowiem, co ja ostatnio przeczytałam. Kinga Dunin o „Spowiedzi Hana Solo” Cezarego Borowego i „Wydechu” Teda Chianga.
„Król darknetu” jest królem wśród przeczytanej przeze mnie w czasie pandemii literatury kryminalno-sensacyjnej. Najlepszy. I naprawdę nie ma znaczenia, że jest to książka non-fiction.
Warto przestać powtarzać, jak bardzo sprzeczne z zasadami praworządności było to, co się wydarzyło 10 maja. To wszystko racja, ale co ma z tego niby wynikać?