Wraz z kolejną falą protestów wróciły narzekania na „młodych”. Na roszczeniowych młodych, którzy nie chodzą na demonstracje, bo nie pamiętają octu na półkach, ale kiedy ocet na półki wróci, gorzko pożałują.

Wraz z kolejną falą protestów wróciły narzekania na „młodych”. Na roszczeniowych młodych, którzy nie chodzą na demonstracje, bo nie pamiętają octu na półkach, ale kiedy ocet na półki wróci, gorzko pożałują.
Mundial w Rosji to kompromitacja dla FIFA i piłki nożnej. I pierwsza taka sytuacja po zakończeniu zimnej wojny, kiedy mistrzostwa dostaje kraj, który prowadzi wojnę i jest agresorem.
Obie strony konfliktu politycznego wskazują, że ta druga strona zdradza polską demokrację – mówi Agnieszka Haska, autorka książki „Hańba! Opowieść o polskiej zdradzie”.
Kultura rejwu wraca w Gruzji do swoich politycznych korzeni – do roli, jaką odgrywała w konserwatywnej Wielkiej Brytanii ery Margaret Thatcher.
Teza stojąca za ruchem, w imię którego zamachów dokonali Minassian i Rodger, głosi, że rewolucja obyczajowa była największą porażką w historii cywilizacji.
Jesteśmy w pułapce rozdętego do granic konfliktu politycznego, który rozgrywa się między PO i PiS – dwiema partiami centroprawicowymi, które w genezie były do siebie bardzo podobne.
„Marzenie Doliny Krzemowej o stworzeniu usieciowionej utopii skończyło się globalną budą z jednorękimi bandytami opanowaną przez spam, cybersebiksów i Władimira Putina”.
Czy zamiast odcinać się od „diabolicznych potworów” nie powinniśmy próbować zrozumieć, dlaczego nacjonalizm rośnie w siłę?
Nie będzie obcy pluł nam w twarz i tłumaczył, co znaczy jakieś słowo w jego języku, bo przecież my wiemy lepiej.
To oczywiste, że Ormianie będą patrzeć na swoją tożsamość inaczej niż Francuzi, których nigdy nikt nie próbował wyrżnąć – mówi Tomasz Grzywaczewski, autor książki „Granice marzeń. O państwach nieuznawanych”.
Na Oceanie Atlantyckim za burtę wypadł polski żeglarz, który opływał świat wraz ze swoją żoną. Zginął, bo kobieta nie potrafiła posłużyć się nawet sterem. Dlaczego?
Razem na politykę wschodnią pomysłu nie ma. Zastępuje ją okrągłymi zdaniami, które latami wypowiadali posłowie PO i PiS. Klasyczne popłuczyny po Giedroyciu.