To nie przypadek, że wpływowe głowy państw zmieniają sposób myślenia na temat polityki narkotykowej.

To nie przypadek, że wpływowe głowy państw zmieniają sposób myślenia na temat polityki narkotykowej.
Dobrze, jak się czasem przestaje być „ikoną dobrego tonu i krakowskiego wychowania”. Nagle zabrakło osoby, która wiedziała, że etykietka „wyrocznia moralna i autorytet” – wykorzystana we współczesnych sporach – zawsze czemuś służy. Wisławę Szymborską wspomina Justyna Drath.
Janusz Palikot zapalił w Sejmie kadzidełko, Ewa Kopacz wezwała prokuraturę, a media przez dwa dni miały "gorący" temat. Ale czy jesteśmy choć krok dalej w dyskusji o racjonalej polityce narkotykowej? Komentarz Justyny Drath.
Im więcej politycy mówią o polityce narkotykowej, tym częściej mylą pojęcia i fakty. Czas odrobić lekcje. Parlamentarzystom, i nie tylko, polecamy przewodnik po substancjach psychoaktywnych.
Polityka narkotykowa niespodziewanie stała się ważną aktorką kampanii wyborczej – jedną z niewielu mających związek z realnymi problemami. Choć wykorzystywana instrumentalnie, grała swoją życiową rolę niczym gwiazda, wobec której nie można przejść obojętnym – albo się ją kocha albo nienawidzi.