Sednem biznesu big data jest handel naszym życiem, kontaktami, przyzwyczajeniami i działaniami. Rzadko kiedy jesteśmy jednak podmiotem w tej grze – pisze Jędrzej Niklas.
Prawa gorszego sortu
Polskie rządy od kilkunastu lat oponują przeciwko możliwości dochodzenia praw społecznych przed organami międzynarodowymi. Dlaczego?
Niklas: Gorsze prawa Europy
Pakiety oszczędnościowe forsowane przez Brukselę w trakcie kryzysu pokazały, jak poważne mogą być konsekwencje marginalizacji społecznych praw podstawowych.
Niklas: Bat na dłużników
Kiedyś za długi wtrącano do więzienia, dzisiaj wystarczy wpisanie do cyfrowej bazy danych.
Niklas: Nowy europarlament – kto za ochroną prywatności?
Jakie szanse na zainteresowanie ma w powyborczym tyglu kwestia praw obywatelskich?
Niklas: Gracze
W języku angielskim wystarczą dwa słowa, by wyrazić całe spektrum negatywnych odczuć związanych z przemysłem farmaceutycznym: „Big Pharma”.
Niklas: Igrzyska pod nadzorem
Dziś Olimpiada to zmilitaryzowana przestrzeń publiczna, specjalne uprawnienia dla służb i czyszczenie miast z niepożądanych mieszkańców.
Niklas: Nadzorować i karać bezrobotnych
Choć ministerstwo twierdzi inaczej, profilowanie bezrobotnych oznacza nadzór i stygmatyzację.
Niklas: Moja i twoja prywatność
Być może, zamiast czekać na rezolucje i podpisy pod międzynarodowymi traktatami, należy wziąć sprawy w swoje ręce.
Niklas: Trzeba bronić imigrantów
Zwiększenie nadzoru nad granicami sprawia, że imigranci muszą wybierać niebezpieczne drogi dotarcia do Europy i korzystać z usług handlarzy ludźmi.