Historia korporacji Muzak od samego początku miała awangardowe konteksty. Samo podejście do dźwięku jako stałego elementu wnętrz, dostarczanego z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, prowadziło do ekspansji audialnego projektowania przestrzeni.

Historia korporacji Muzak od samego początku miała awangardowe konteksty. Samo podejście do dźwięku jako stałego elementu wnętrz, dostarczanego z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, prowadziło do ekspansji audialnego projektowania przestrzeni.
Z poświęconej słynnemu gdyńskiemu przedsiębiorstwu „Legendy Radmoru” wyraźnie wyziera fascynująca opowieść o technologicznym rozwoju, snuta poprzez dizajn i materialną historię.
Neobarokowy musical czy filmowa pop-opera? Antoni Michnik pisze o filmie „Annette” Leosa Caraxa stworzonym wraz z braćmi Maelami z zespołu Sparks.
Czy za kolejnym powrotem hiszpańskiego reżysera do „Głosu ludzkiego” Jeana Cocteau kryje się coś więcej niż domykanie dawnych wątków i po prostu chęć pracy z Tildą Swinton na tekście, z którym Almodóvar czuje się pewnie?
Nie mam wątpliwości – z Beth Harmon na sztandarach szachy mogą wejść w epokę postdziadocenu. O „Gambicie królowej”, jednym z najpopularniejszych seriali tego roku, pisze Antoni Michnik.
Jak można śpiewać i tańczyć, gdy odbierane nam są prawa? Ale jak nie odwołać się do naturalnej, ekspresyjnej potęgi muzyki, gdy odbierane nam są prawa?
Dzisiaj w Polskim Radiu mamy do czynienia z zarządzaniem na podstawie „prawa esemesowo-mailowego”. Czy nominacja Jakuba Strzyczkowskiego na szefa Trójki doprowadzi do zmian w sposobie kierowania stacją?
Nikt w historii muzyki popularnej nie miał takiego wpływu na jej rozwój. NIKT.
Konceptualiści to akademicy, fluxusowcy to psociarze. Ci pierwsi kalkulowali każdą kreskę, drudzy wskakiwali na stół, wrzeszczeli, tupali.
Czy ktoś się zastanawiał nad związkiem między szkolnymi sukcesami korwinizmu a kształtem współczesnego systemu edukacji?
Trwająca od kilku lat koniunktura pozwala głośno powiedzieć – proszę państwa, oto żyjemy w drugiej złotej epoce teledysku.
Antoni Michnik omawia najgorsze okładki i pomysły na oprawę wizualną ubiegłorocznych albumów i singli.