Twój koszyk jest obecnie pusty!
Metale ziem rzadkich – broń gospodarcza Chin i wyzwanie dla Europy
Chiny kontrolują większość metali ziem rzadkich i surowców krytycznych, od których zależy przemysł Europy i USA. Sprawdź, jak Pekin wykorzystuje te pierwiastki jako broń gospodarczą oraz co oznaczają chińskie restrykcje eksportowe dla Unii Europejskiej i Polski.
🤝 USA obniżą taryfy celne w handlu z Chinami, a w zamian Pekin zawiesi na rok ograniczenia eksportu tak zwanych metali ziem rzadkich.
⚙️ Chiny dominują w produkcji i obróbce wielu kluczowych rzadkich pierwiastków.
🏭 Odcięcie od dostaw z Państwa Środka uderzyłoby przede wszystkim w europejski przemysł.
Gdy czegoś jest mało, to zwykle staje się to bardzo ważne. Zwłaszcza jeśli ma wiele zastosowań. Zgodnie z tą regułą liczne pierwiastki, których nazwy mało kto pamięta, stały się kluczowym zasobem rywalizujących ze sobą mocarstw gospodarczych. Jako broń ekonomiczną wykorzystuje je szczególnie Pekin, który w reakcji na ofensywę taryfową Donalda Trumpa groził nie tylko własnymi cłami odwetowymi, ale przede wszystkim restrykcjami eksportowymi obejmującymi kluczowe bogactwa naturalne oraz wytworzone z nich materiały.
Działania Chin dotyczące zarządzania tak zwanymi metalami ziem rzadkich mogą uderzyć nie tylko w USA, które również dysponują szerokimi rezerwami pierwiastków, ale przede wszystkim w ubogą w zasoby, lecz uprzemysłowioną Europę. Uzależnienie od dostaw z Państwa Środka jest główną przyczyną powstrzymującą Unię Europejską od prowadzenia bardziej asertywnej polityki wobec Chin, które formalnie są uznawane przez Brukselę za systemowego rywala. Ten rywal jest też kluczowym partnerem handlowym, a liczona w setkach miliardów euro rocznie wymiana to nie puste liczby, lecz konkretne dobra, których brak może sparaliżować gospodarkę.
Czym są metale ziem rzadkich?
Rare-earth elements (REE) to zbiorcza nazwa grupy pierwiastków, wśród których dominują lantanowce, a więc metale charakteryzujące się między innymi wysoką temperaturą topnienia (od ok. 800 do ponad 1,5 tys. stopni Celsjusza) i niską jak na metale gęstością (są po prostu dosyć miękkie). Najczęściej współwystępują ze sobą w niewystępujących powszechnie minerałach. Głównym pierwiastkiem z tej grupy jest lantan, który wspólnie z europem, iterbem i cerem ma najniższą temperaturę topnienia i najniższą gęstość – poniżej 7 tys. kg/m3. Naprawdę twarde metale, takie jak ruten czy iryd, mają gęstość rzędu kilkunastu tysięcy gramów na centymetr sześcienny, a niektóre przekraczają 20 tysięcy. Wśród lantanowców najtwardszy jest lutet, którego gęstość wynosi niespełna 10 tys. kg/m3, a temperatura topnienia to aż 1,6 tys. C.
Poza tym do grupy pierwiastków REE należą skand oraz itr, czyli dwa miękkie metale z bardzo wysoką temperaturą topnienia (powyżej 1,5 tys. C). Należą one do tak zwanych skandowców.
Skąd pozyskiwane są metale ziem rzadkich?
Lantanowce występują zwykle w swoim towarzystwie, szczególnie w monacycie, czyli piaskowym minerale obfitującym w interesujące pierwiastki. Występuje on przede wszystkim na skalistych obszarach górskich, czyli raczej nie nad Wisłą, chociaż jego obecność stwierdzono w Sudetach. Bogate w monacyt są góry w Brazylii, USA, Indiach i niektórych państwach Azji Południowo-Wschodniej, szczególnie na Sri Lance. Innym minerałem bogatym w rzadkie pierwiastki jest ksenotym, którego największe złoża posiada Norwegia, ale występuje też w wielu innych państwach. Znany jest również gadolinit, od nazwiska chemika Johana Gadolina, który jako pierwszy na świecie wyizolował z tej skały itr. Minerały potrzebne do uzyskiwania rzadkich metali w dosyć dużych ilościach występują również na Uralu i w Australii.
Czym są surowce krytyczne?
To znacznie szersza grupa, która nie jest dokładnie zdefiniowana w skali globu. Nie ma nawet powszechnie przyjętej nazwy, gdyż mówi się też o minerałach lub pierwiastkach krytycznych. Poszczególne państwa i obszary gospodarcze same definiują listy surowców krytycznych w zależności od swoich potrzeb. Do grupy tej zalicza się zwykle metale ziem rzadkich oraz miedź, lit, kobalt czy nikiel.
Unia Europejska w 2024 roku przyjęła rozporządzenie dotyczące surowców krytycznych. Wyodrębniono w nim 34 pierwiastki, spośród których 17 ma znaczenie strategiczne. Pełną listę można znaleźć tutaj. Najbardziej znane surowce krytyczne uznane przez UE za strategiczne to miedź, magnez, kobalt, wolfram, fosfor, nikiel, grafit czy mangan. Na liście znalazły się również lekkie i ciężkie metale ziem rzadkich.
Jakie znaczenie mają REE i surowce krytyczne?
Pierwiastki krytyczne są bardzo szeroko wykorzystywane przede wszystkim w przemyśle. UE leży na sercu stabilny dostęp do nich, gdyż – o czym się często zapomina – przemysł jest absolutnie kluczowym sektorem europejskiej gospodarki. UE nie posiada armii, a część jej członków jest wręcz rozbrojona. Nie jest również bogata w zasoby naturalne. Posiada za to potężny potencjał produkcyjny, dzięki któremu UE jako całość może odgrywać rolę mocarstwa handlowego. Problem w tym, że unijny przemysł nie tylko generuje nadwyżkę eksportową, ale jest też oparty na imporcie materiałów i półproduktów. Bez podpięcia do globalnych przepływów dóbr i stabilnych dostaw surowców przemysł europejski nie miałby prawa istnieć.
Przykładowo krzem metaliczny to surowiec niezbędny do produkcji układów scalonych, gdyż jest kluczowym półprzewodnikiem. Bardzo ważny jest również magnez, wykorzystywany w motoryzacji, przemyśle lotniczym, produkcji elektroniki i wielu innych branżach. Lit jest surowcem niezbędnym do produkcji silników elektrycznych, których baterie nieprzypadkowo noszą nazwę litowo-jonowych. W elektronice wykorzystywany jest także wolfram.
Surowce krytyczne są też niezbędne do prowadzenia progresywnej polityki i poprawiania ludziom życia. Miedź wykorzystuje się w produkcji systemów uzdatniania wody, minerały krytyczne przy tworzeniu turbin wiatrowych i paneli fotowoltaicznych. Akumulatory do silników elektrycznych nie powstałyby bez kobaltu, niklu i wspomnianego wyżej litu.
Kto posiada zasoby REE i surowców krytycznych?
Zasadniczo w XXI wieku metale ziem rzadkich nie są już tak rzadkie, jak niegdyś sądzono. Zidentyfikowano wiele złóż obfitujących w nie minerałów, jednak między znalezieniem zasobu a uruchomieniem produkcji wyodrębniania pierwiastków droga daleka. Zarówno eksploatacja złóż minerałów, jak i sama produkcja, to „brudne” rodzaje działalności, emitujące zanieczyszczenia i generalnie degradujące środowisko naturalne. Wspólnota Zachodu, nastawiona na ekologię i niską emisję CO2, wyprowadziła więc produkcję kluczowych pierwiastków do mniej zamożnych krajów, zgodnie z zasadą „nie ma problemu, kiedy nikt go nie dostrzega”. Było to bardzo wygodne, ale też ryzykowne.
Pod względem samych zasobów REE przodują Chiny, które według Mineral Commodity Summaries 2025 posiadają 44 mln ton. Na drugim miejscu jest Brazylia, która posiada ich dwukrotnie mniej. Zasoby metali ziem rzadkich zidentyfikowane w Ameryce Południowej to jedna z najważniejszych zalet umowy handlowej UE-Mercosur. Po kilka milionów ton posiadają Indie, USA, Rosja, Australia i Wietnam. Surowce krytyczne są wykorzystywane w niewielkich ilościach, więc miliony ton złóż wystarczą na długie dekady, jednak kopanie to tylko pierwszy etap. Następnie surowce trzeba jeszcze wyodrębnić z minerałów i oczyścić metodą rafinacji. Według analizy Ośrodka Studiów Wschodnich, pod względem produkcji REE niekwestionowane przodownictwo mają Chiny, które produkują ich 270 tys. ton rocznie, czyli kilkukrotnie więcej niż drugie w stawce Stany Zjednoczone (45 tys. ton). Kolejne w tym zestawieniu są Mjanma (31 tys. ton), słabo zaludniona Australia, Nigeria i Tajlandia (po 13 tys. ton).
Inne surowce krytyczne również są rozłożone niezbyt egalitarnie, jednak przynajmniej w sposób zróżnicowany. Przykładowo, złoża litu są w ponad połowie zlokalizowane w Chile, ale największym producentem jest Australia, która wydobywa więcej niż połowę rocznej produkcji tego surowca. Pod względem produkcji kolejne są Chile i Chiny. Chociaż złoża litu są liczone w grubych dziesiątkach milionów ton, to opłacalne ekonomicznie jest wydobycie ledwie jednej czwartej z nich. Roczna produkcja litu to ponad 100 tys. ton.
Największe na świecie złoża kobaltu posiada Demokratyczna Republika Konga, czyli kraj, który ma z demokracją niewiele wspólnego. Handlowanie z DRK oznacza między innymi zgodę na pracę dzieci w koszmarnych warunkach, więc kobalt made in Kongo jest „brudny” nie tylko dosłownie. Nikiel mogą wydobywać jednak również Australia, Kanada i Indie.
Czy Polska posiada jakieś surowce krytyczne?
KGHM to nie tylko kura znosząca złote jaja dla (często partyjnych) członków zarządu, ale też jeden z większych producentów miedzi. Polskie złoża miedzi są szóste co do wielkości na świecie, chociaż pod względem samej produkcji wypadamy już z pierwszej dziesiątki. Według tegorocznego raportu EY polskie złoża miedzi obejmują 165 mln ton, z czego niemal sto milionów jest opłacalna do eksploatacji. Autorzy wskazują, że Polska produkuje rocznie 400 tys. ton surowca, chociaż mogłaby milion. Miedź od dawna jest nad Wisłą traktowana jako surowiec strategiczny, dzięki czemu KGHM pozostał w rękach państwa, a budżet jest zasilany podatkiem miedziowym. Warto też dodać, że miedź często współwystępuje z niklem i kobaltem. Stop miedzi i kobaltu jest wykorzystywany w wielu gałęziach przemysłu, chociażby w lotnictwie i motoryzacji.
Jakie restrykcje wprowadził Pekin?
W październiku Chińska Republika Ludowa rozszerzyła listę pierwiastków objętych restrykcjami o holm, erb, tul, europ i iterb. Ograniczeniami są również objęte produkty zawierające przynajmniej 0,1 proc. REE. Dotyczy to nie tylko produkcji chińskiej, ale również zagranicznych producentów korzystających z dostaw z Państwa Środka. Eksport tych dóbr wymaga uzyskania licencji, którą uzyskać będzie niezwykle ciężko, jeśli ostatecznym odbiorcą będą firmy zbrojeniowe. Zasadniczo Pekin chce mieć kontrolę nad sposobem wykorzystywania jego surowców krytycznych.
Jeśli restrykcje zostaną utrzymane, to uderzą przede wszystkim w europejski przemysł. Według przytoczonej już wyżej analizy OSW przemysł niemiecki jest uzależniony od dostaw magnesów z Chin. W 2024 roku import magnesów trwałych z ChRL do Niemiec wyniósł ponad 10 tys. ton, co stanowiło 92 proc. importu tego materiału za Odrą. Niemcy odpowiadały jednak aż za 19 proc. chińskiego eksportu magnesów, więc wprowadzone przez Pekin restrykcje mogą być dla niego bolesne niewiele mniej niż dla Berlina. Tego typu zależność działa w obie strony – dostawca często ma silniejszą pozycję, jednak finalnie to odbiorca jest klientem. A maksyma „klient nasz pan” nie jest oderwana od rzeczywistości.
Jest więc całkiem prawdopodobne, że Pekin rzeczywiście zmiękczy swoje stanowisko, jak zadeklarował Donald Trump podczas swojej wizyty na szczycie grup APEC w Korei Południowej, gdzie spotkał się z liderem Chin. Waszyngton obniży cła na chińskie towary o 10 pkt. proc., a Pekin zawiesi swoje ograniczenia eksportowe rzadkich pierwiastków na rok. Porozumienie Waszyngtonu z Pekinem niewątpliwie jest w interesie Europy i Polski, gdyż da im więcej czasu na zmniejszenie zależności od dostaw z Dalekiego Wschodu. W tym czasie UE powinna jednak intensywnie poszukiwać innych źródeł, takich jak chociażby Ameryka Południowa. Wbrew powszechnemu przekonaniu, to przeciwnicy umowy z Mercosur działają więc na szkodę polskich interesów, co warto im wypominać przy każdej okazji.






























Komentarze
Krytyka potrzebuje Twojego głosu. Dołącz do dyskusji. Komentarze mogą być moderowane.
Litości, co za kosmiczne gęstości materiałów. Tysiące gramów na cm sześcienny. Nie ma takich materiałów w przyrodzie.
Tak, powinno być kg/m3. Przepraszam za błąd i dziękuję za info.
Zgadza się! Błędem jest również pisanie, ze silniki elektryczne wymagają kobaltu, niklu itd. To akumulatory, z których silniki te czerpią energię, wymagają tych metali.
Szkoda, bo takie lapsusy obniżają znacznie wartość tego skądinąd niezłego tekstu.
Jednostkę gęstości zaraz poprawimy na kg/m3. Co do kwestii silników elektrycznych, to jest to skrót myślowy, ale faktycznie może wprowadzać w błąd, więc też poprawimy. Dzięki
Jednostki masz zle przy tych gestosciach xd
Jasne, dziękuję, zaraz poprawimy na kg/m3.