Czytaj dalej, Weekend

Luce Irigaray: Antygona XX-wiecznej filozofii

Irigaray w swoich tekstach sięga po niejednoznaczne symbole i obrazy (m.in. wargi, srom, śluz, łożysko, płyny, oddech, dotyk), które historycznie były i są wykluczane z aseptycznego dyskursu filozoficznego. Czego dotyczą tezy francuskiej filozofki, które wywołały spory w międzynarodowych kręgach intelektualnych?

Mimo że już kilkadziesiąt lat temu Luce Irigaray wyprzedziła kanoniczny, tradycyjny i mainstreamowy dziś dyskurs humanistyczny, filozoficzny, a nawet feministyczny, jej nowatorskie projekty wciąż ulegają spłyconej recepcji, a ich niedocenienie i / lub niewłaściwe zrozumienie wywołują kontrowersje lub odrzucenie. Zresztą skandal wokół feministycznych teorii i tez 94-letniej dziś myślicielki od początku kariery naukowej napiętnował jej pozycję we francuskim środowisku intelektualnym, a także w krajach Europy Zachodniej i poza Starym Kontynentem.

Hackman: Czym się różni seksizm wrogi od życzliwego?

Pochodząca z rodziny o włosko-belgijskim rodowodzie filozofka po uzyskaniu doktoratu na uniwersytecie w Leuven wyjechała do Francji na początku lat 60., by pogłębiać tam swoje wykształcenie akademickie. Jeszcze przed uzyskaniem w 1968 r. drugiego stopnia doktorskiego z językoznawstwa studiowała psychoanalizę pod okiem Jacques’a Lacana w słynnej École Freudienne de Paris, rozwijając swoją najbardziej znaną koncepcję różnicy płciowej. Po opublikowaniu w 1974 r. rozprawy Speculum. De l’autre Femme (Speculum. O kobiecie jako Innym), w której podjęła krytykę tradycyjnej filozofii oraz freudowskiej i lacanowskiej psychoanalizy jako patriarchalnej i marginalizującej kobiecy podmiot, straciła pracę jako wykładowczyni wydziału filozofii na Uniwersytecie Vincennes oraz została wykluczona ze środowiska psychoanalitycznego, a nawet była izolowana przez niektóre nurty feministyczne.

Pragnienie życia

Skazana na banicję, niczym Antygona, za burzenie jednoznacznie męskiego porządku symbolicznego i sprzeciwianie się męskim autorytetom w imię własnych przekonań, kontynuowała działalność akademicką i społeczno-polityczną. Angażowała się w aktywność ruchów emancypacyjnych, wypowiadając się krytycznie na temat nierówności ekonomicznych, kulturowych, etnicznych czy płciowych, walcząc o prawa kobiet i grup dyskryminowanych (m.in. biorąc udział w słynnym Marszu Kobiet na rzecz Wolności Aborcyjnej w Paryżu w 1979 r. czy też pracując nad dokumentem Raport on Citizenship of the Union przedstawionym w Parlamencie Europejskim w latach 90.).

Z perspektywy czasu swoją intelektualną drogę Irigaray oceniła tak: „Decyzja, jaką podjęłam w pierwszych latach studiów uniwersyteckich, by bronić mojej kobiecej tożsamości i wartości przed siłą neutralizującą jednostkowość, dyskurs i myśl, wiązała się z […] pragnieniem życia, a nie z podporządkowaniem się kulturowym konstruktom, które paraliżują życie, jego wzrastanie i współdzielenie” (Through Vegetal Being, tłum. K. Szopa).

Skutkiem radykalnie autonomicznej postawy było zatem z jednej strony odosobnienie i nieobecność Irigarayskiej myśli w szerszym i oficjalnym obiegu akademicko-kulturowym, z drugiej zaś – unaocznienie działania mechanizmów władzy w społeczeństwie opartym na męskocentrycznych wzorcach idei, podmiotowości i postrzegania relacji między kobietami a mężczyznami. Opór wobec fałszywie egalitarnego porządku oraz definiowania jak u Lacana podmiotu kobiecego w kategoriach braku, milczenia, niekompletności przyczynił się do stworzenia przez filozofkę nowej wizji kobiecości, afirmującej jednocześnie odrębność i równorzędność wobec męskości.

Irigaray zaproponowała m.in. koncepcję parler-femme (mówienie-jako-kobieta), zgodnie z którą ciało to najważniejsze medium wypowiadania siebie jako kobiety. Projekt akcentował przede wszystkim znaczenie doświadczenia cielesnego i płciowego w formowaniu świadomości, tożsamości i podmiotowości kobiecej zarówno w wymiarze osobistym, jak i w zewnętrznym kontakcie ze światem. Rozważania Irigaray dotyczące pisania / wypowiadania się „z wnętrza ciała” oraz kategorii różnicy płciowej, umożliwiającej poszerzanie horyzontu myślowego i przebudowę porządku społecznego, pozwoliły na obalenie tradycyjnych paradygmatów kulturowych i ukazanie kobiecości w kategoriach pozytywnych.

Feminizm w stanie wyjątkowym: operacja „Hiacynt”, troska i „czułe oczy Lewiatana” [rozmowa]

Prace Irigaray – klasyfikowane w ramach drugiej i trzeciej fali feminizmu, szczególnie w tzw. French Feminism (podobnie jak teorie Hélène Cixous i Julii Kristevy) – wpłynęły na rozwój teorii feministycznych i były inspiracją dla wielu filozofek feministycznych (np. Judith Butler, Rosi Braidotti i Elizabeth Grosz) oraz aktywistek społeczno-politycznych. Choć jej wkład w ewolucję teorii ruchów równościowych i nowoczesnej filozofii jest niepodważalny, to odbiór jej radykalnie indywidualistycznych tez i wymagającego w lekturze stylu pisarskiego spotykał się z niezrozumieniem, odrzuceniem, a nawet zarzutami o „zdradę” feminizmu. Wywołane przez ostrą krytykę konsekwencje w jej życiu zawodowym i prywatnym sprawiły, że filozofka do dziś zachowuje powściągliwość w składaniu deklaracji przynależności do formacji feministyczno-intelektualnych oraz unika wypowiedzi autobiograficznych.

Co kryje się za teorią różnicy płciowej?

Dlaczego pisma Irigaray wzbudzają (wciąż) wiele kontrowersji? Czego właściwie dotyczą tezy francuskiej filozofki, które wywołały spory w międzynarodowych kręgach intelektualnych? W jaki sposób jej myśl jest / może być wykorzystywana chociażby we współczesnej humanistyce, psychoterapii czy w codziennym bardziej świadomym i uważnym życiu?

Przede wszystkim należy przyznać, że Irigaray wymaga od nas – czytelniczek i czytelników – wniknięcia w jej hermetyczny i idiomatyczny styl pisarski. Na znaczenie strategii lekturowych dla zrozumienia myśli filozofki zwracała uwagę badaczka Krystyna Kłosińska, pisząc: „Trudna w czytaniu? Tak. Nie pozwala bowiem na »bezsenność języka« i myśli. Domaga się przerw w lekturze. Wysadza z bezpiecznych pozycji. Nakłania do zmiany utartych koncepcji” (Feministyczna krytyka literacka).

[…]

Filozofka zaproponowała w ramach dekonstrukcji uniwersalnego (czytaj: męskiego) podmiotu filozofii zachodniej strategię ontologii różnicy, według której kobiecość i męskość są odmiennymi sposobami istnienia. Taki podział nie oznacza jednak przypisania stałych i niezmiennych cech każdej z płci, lecz uznanie, że każda powinna mieć możliwość tworzenia symboliki, języka i sposobu wyrażania własnych doświadczeń, bez podporządkowywania się ściśle przestrzeganym normom i kategoriom.

Po drugiej stronie lustra. A co, jeśli nie ma tam mężczyzn?

Irigaray wyjaśnia: „Mężczyzna i kobieta nie mogą być skazani na taki tryb funkcjonowania, w którym kobieta jest hierarchicznie podporządkowana mężczyźnie – misją naszych czasów jest wytworzenie pozytywnej odmienności, jaka istnieje między nimi. […] Speculum i inne moje prace kładą nacisk na nieredukowalność – czy to podmiotową, czy przedmiotową – jednej płci do drugiej, która wymaga od nas ustanowienia dialektyki w relacji kobiety z samą sobą i mężczyzny z nim samym, stąd byłaby to podwójna dialektyka umożliwiająca prawdziwą kulturową i etyczną relację między nimi. Jest to misja zarówno filozoficzna, jak i polityczna” (J’aime à toi, tłum. K. Szopa).

W kulturze zdominowanej przez męski punkt widzenia strategia afirmacji różnicy płciowej ma na celu stworzenie nowych możliwości wyrażenia kobiecej tożsamości. W tym kontekście Irigaray używa języka i poetyki związanych z kobiecym ciałem i zmysłami, co należy interpretować jako próbę odzyskania podmiotowości przez niejednoznaczne symbole i obrazy (m.in. wargi, srom, śluz, łożysko, płyny, oddech, dotyk), które historycznie były i są wykluczane z aseptycznego dyskursu filozoficznego opartego na logice i transcendencji.

Filozofka przełamuje rozwijaną od Platona i Arystotelesa tradycję androcentrycznej i antropocentrycznej przestrzeni publicznej opartej na dominacji i hierarchii, uzasadniając, że równość nie polega na identycznym traktowaniu obu płci, lecz na uznaniu i poszanowaniu inności. Jak bowiem wyjaśnia Katarzyna Szopa, poddająca od lat myśl Irigarayską i jej recepcję szczegółowej analizie naukowej, filozofce zależy, „by różnicę potraktować jako punkt wyjścia: skoro źródłem opresji kobiet jest różnica wynikająca z płciowej odmienności, to jedyną szansą na emancypację jest uczynienie z niej narzędzia oporu poprzez odkrywanie nowej praktyki życiowej, czyli formy społecznego istnienia innej aniżeli ta, którą zawsze kobietom narzucano” (Poetyka rozkwitania).

**

Cały tekst ukazał się w najnowszym, lutowym numerze „Miesięcznika Znak”. Dziękujemy redakcji za zgodę na przedruk.

**

Aleksandra Grzemska – doktora literaturoznawstwa, krytyczka literacka, edytorka. Adiunktka na Uniwersytecie Szczecińskim. Autorka monografii Family and Artistic Relations in Polish Women’s Autobiographical Literature (Routledge, 2024)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij