Miasto

„Początek” – wernisaż

W bunkrze przy Centrum Biznesu odbędzie się obrona dyplomowa i wernisaż prac Patryka Wierzchosia. Organizatorem wydarzenia jest Klub KP w Zielonej Górze.

Patryk Wierzchoś (ur. 1985) ukończył studia na kierunku Edukacja Artystyczna w Zakresie Sztuk Plastycznych na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego. Swoją twórczość umieszcza gdzieś pomiędzy sztuką kontemplacyjną, a dokumentem krytycznym. Rezygnuje w niej ze świadomej estetyzacji na rzecz konceptualnej, często minimalistycznej i surowej formy. Na co dzień jest grafikiem komputerowym, specjalizuje się w brandingu, grafice reklamowej i webdesignie. Jest także muzykiem. Jak mówi, gra na gitarze i komponuje muzykę odkąd sięga pamięcią. Prywatnie, jako mąż i tata dwójki dzieci z braku czasu zamienił medytację na gotowanie i pieczenie chleba. Sfera intermediów daje mu możliwość połączenia ze sobą różnych sfer życia.

Wystawa Początek jest cyklem prac z pogranicza instalacji i dokumentu wideo.

15 marca, piątek, bunkier przy Centrum Biznesu, ul. Westerplatte 23. Obrona dyplomowa o godz. 11.00,  wernisaż o godz. 20.00.

Wybrana do ekspozycji przestrzeń starego komunistycznego bunkra pozwoliła wydobyć głęboko tkwiące w pracach Patryka Wierzchosia napięcie. Bunkier kojarzy się z zagrożeniem, a zarazem z ochroną, z ograniczeniem i ciężkością, ale też z nadzieją i myśleniem o przyszłości. Przechowuje prawdę, ale też od prawdy odgradza. Prace artysty kierują naszą uwagę w stronę tych napięć, odwołując się do skomplikowanych relacji między wolnością a bezpieczeństwem, indywidualnością a wspólnotą, prawdą a iluzją. Nie są to tematy nowe, ale też niewiele jest tematów tak ważnych i nieustannie aktualnych.

Wierzchoś unika banału, ponieważ nie posługuje się frazesami, lecz odnosi się bezpośrednio do indywidualnego doświadczenia, w którym banał zmienia się w prawdę. Praca Daję słowo, dla której kontekstem jest coraz lepiej rozumiana przez nas Baudrillardowska hiperrzeczywistość, przypomina o umowności wszelkich znaczeń, braku twardego oparcia dla naszej wiedzy, ulotności wszelkich gwarancji, jakie dajemy sobie nawzajem w codziennym życiu. Granica między prawdą a iluzją jest dziś rozmazana i być może samo to rozróżnienie powinniśmy już dawno włożyć między puste karty księgi. Czujemy jednak, że mowa tu nie tyle o tym, jaki jest świat, ile o tym, jak wiele się w naszym postrzeganiu świata zmieniło.

Praca Początek kieruje nas w stronę dalekiej przeszłości, kiedy czuliśmy się integralną częścią większej całości. Na początku nie było słowa. Język wyraża potrzebę schronienia, pustka białych stron dezorientację i samotność. Piszemy, mówimy, zapełniamy białe plamy naszej wiedzy, tworzymy substytuty, mitologizujemy przeszłość, szukamy magicznych związków między elementami rzeczywistości. Czy pocieranie monety o metalową obudowę automatu z biletami, które obserwujemy w pracy Wierzchosia pt. MZK, ma z tym wszystkim jakiś związek? Przyłóżmy ucho do brzucha brzemiennej kobiety i wsłuchajmy się w odgłos początku.

Tekst: Łukasz Musielak

 

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij