Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
O co nie pytać osób w trakcie in vitro?
Wiele ciąż nie zaistniałoby bez pomocy medycznej, jak zabieg wycięcia polipów, leki czy inseminacja. O większości takiego wspomagania nawet nie wiecie.Maja StaśkoRozmowa z Tomaszem Bilickim, psychoterapeutą młodzieży, pedagogiem i edukatorem popularyzującym wiedzę o zdrowiu psychicznym nastolatków.
Dzięki fundacjom rodzinnym spadkobiercy najzamożniejszych rodów mogą czerpać milionowe zyski z odziedziczonych przedsiębiorstw, rozliczając się, jakby byli na umowie o dzieło – niski podateczek i nic więcej.
W imię matki i córki, weźmy się za Ojca i Syna
Chrześcijanie mają kochać Boga jak Jezus Chrystus. Jak to wygląda? Tomasz ŻukowskiCzy Didier Eribon w swojej nowej książce sprawdził się jako rzecznik starców? Przynajmniej w połowie tak. I to zasługuje na docenienie.
Rozmowa z Dariuszem Niezgodą, wydawcą antynatalistycznych książek w natalistycznej Polsce.
Od XIX wieku niby wiele się zmieniło, ale bezdzietna singielka w pewnym wieku nadal usłyszy, że jest skazana na nieszczęście, zgorzknienie, zdziwaczenie i radykalny feminizm.
Kinga Dunin czyta wydaną właśnie po polsku książkę Lucii Berlin.
Niemcy nie są pionierem systemowej walki z samotnością. W 2018 roku w rządzie Theresy May powstało specjalne ministerstwo dedykowane temu problemowi. Podobną instytucję powołała w 2021 roku Japonia.
W najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” Paulina Januszewska rozmawia z Agnieszką Krzyżak-Piturą, prezeską Fundacji Rodzic w Mieście.
To, co przeczytacie poniżej, nie jest przegiętym scenariuszem horroru, to realia życia setek polskich kobiet. Rozmawiamy z ekspertkami ze Stowarzyszenia Pomocy Kobietom i Matkom „Eurydyka”.
Znormalizujmy normalność: czyli ciążę taką, jaka jest, a nie, jak widzą ją ci, którzy chcą sobie podporządkowywać nasze ciała.
Czy jesteśmy gotowi na zmianę modelu, w którym rodzic jest panem i władcą, a urzędnik nie interesuje się tym, jak dana osoba wychowuje swoje dziecko?
Nie wyrzucałabym pomysłu Donalda Tuska do kosza, ale potraktowała jako wstęp do poważnej debaty o pracy kobiet.
Rząd po spotkaniu z częścią środowisk osób z niepełnosprawnościami przedstawił propozycję nowego świadczenia, tzw. wspierającego. Tylko czy to może być przełom dla potrzebujących?
Kiedy rozwody dotarły na polską wieś i dlaczego akrylowe paznokcie mogą być symbolem emancypacji? Rozmowa z badaczką społeczną, doktorą Sylwią Urbańską.
Sklejanie dzieci z brudem i destrukcją, a ich matek z niezaradnością i unikaniem płacenia czynszu jest doskonałym przykładem na to, co neoliberalizm zrobił z naszym myśleniem o trosce i wspólnocie.
Świadczenie pielęgnacyjne jest jak szkło powiększające, przez które można zobaczyć całe szambo systemu wsparcia dla osób z niepełnosprawnością i ich rodzin.
Przemocą uczymy dziecko tego, świat jest agresywny i tylko agresją można się przed nim bronić. O raporcie „Dzieci się liczą” rozmawiamy z Renatą Szredzińską z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
O powodach, dla których tak jest, opowiadają: Monika, Karolina i Magda*.
Znajomość gospodarstwa domowego miała dobrze wpływać na samopoczucie kobiety (bo praca uszlachetnia), moralność (bo mogła spełniać się w służeniu rodzinie) i postawę obywatelską (bo silna rodzina to silny naród).
Najbardziej w nowej powieści Houellebecqa podobało mi się, jak wpuszcza czytelników w maliny. Kinga Dunin czyta „Unicestwienie” Michela Houellebecqa i „Nigdy, nigdy, nigdy” Linn Strømsborg.
Niezależność – to ona jest odbierana opiekunom niepełnosprawnego dziecka jako pierwsza. I to od razu na całe życie.
Dzięki artykułowi Agnieszki Szpili znów otworzyły się drzwi naszych klatek. Trzeba wyłazić! Hej, ho, ludzie, kto jeszcze ma siłę – pokażcie się! By przypomnieć o sobie setny, tysięczny raz. O tym, że istniejemy.
Agnieszka Szpila nie posiada nic. Nawet praw do swoich książek. Zero. Null. Ma tylko prawa do dzieci z niepełnosprawnością.
Jako polityczki i politycy, ekspertki i eksperci, jako wyczerpane społeczeństwo obywatelskie naprawdę mamy co naprawiać po hucznej zabawie prawicy.
Po raz kolejny z Unii Europejskiej płyną do nas dobre wzorce dla polskiego rynku pracy. Niestety, Polska znów ociąga się z wdrożeniem pozytywnych rozwiązań.
Skoro państwo nie zapewnia wsparcia najbardziej potrzebującym – wywalczę je sama.
Angielskie przysłowie głosiło, że „dzieci powinno być widać, nie słychać”, polskie zaś, że „dzieci i ryby głosu nie mają”. Dziś wciąż zaskakująco wiele osób zgadza się z XIX-wiecznym postulatem separacji świata dziecięcego od świata dorosłych.
Katarzyna Tubylewicz: W społeczeństwie naznaczonym mesjanizmem i grzechem trudno czerpać radość z zakochania się i seksu.
„To chyba dobrze, Agnieszka, Justyna, Anka, Weronika, że chociaż jedno z nas zarabia prawdziwe pieniądze, prawda?” No właśnie niedobrze!
Podobno jedna z kwiaciarek przepytywana na początku XX wieku na tę okoliczność odpowiedziała, że „ojcowie nie mają takiego samego sentymentalnego potencjału co matki”.
Kinga Dunin czyta „Historię syna” Marie-Hélène Lafon, „Obietnicę” Damona Galguta i „Sprawy, na które przyszedł czas” Petry Soukupovej.
„Wstajesz, jesz, pracujesz, śpisz, rozmnażasz się i umierasz” – mówi jeden z bohaterów nowego, czwartego sezonu „Stranger Things”. Serial powraca jako prawdziwy horror o dorosłości.
Możemy z obrzydzeniem odłączyć się od Amber i też uznać ją za wariatkę, jak cały świat. I to naprawdę kusi. Ale ja tego nie zrobię. Oto dlaczego.
Mamy XXI w., a argumenty o chorobie psychicznej rzekomej ofiary, ocena jej wyglądu, mimiki, gestów, reakcji na przemoc, łączenie alkoholizmu z przemocą rzekomej ofiary – wciąż są stosowane na sali sądowej.
Rozmowa z Anną Golus, autorką książki „Superniania kontra trzyletni Antoś. Jak telewizja uczy wychowywać dzieci”, wydanej przez Wydawnictwo Krytyki Politycznej.
To jak cofnięcie w edukacji antyprzemocowej o całe lata świetlne.
Rodzina to nie piękne obrazki z filmu – rafa, kolorowe rybki – to raczej spotkanie z rekinem. Kinga Dunin czyta „Trzeba być cicho” Agnieszki Jelonek i „Komodo” Davida Vanna.
Z „Małą mamą” skojarzyły mi się animacje Disneya i Pixara – „Nasze magiczne Encanto” i „To nie wypanda” – nie tylko dlatego, że Dzień Matki niemal sąsiaduje w kalendarzu z Dniem Dziecka, a plakaty wszystkich trzech filmów można obecnie zobaczyć obok siebie w kinowych korytarzach.
„Od ludzi nie oczekuje się tłumaczenia, jak mogą kochać kilkoro dzieci. Niektórym trudniej za to zrozumieć, że można kochać dwóch mężczyzn”.
Ciąża przebiegająca poza ludzkim ciałem mogłaby być krokiem w kierunku prawdziwie równego społeczeństwa – reprodukcja gatunku trwa, ale jej kosztami nie jest obciążona już tylko jedna z płci.
Dzieci w Polsce giną z rąk opiekunów z niepokojącą regularnością. Na chwilę wzbierają wtedy gniewem media i ich odbiorcy. Ale dzieci można ratować, nie tylko opłakiwać.
PiS nie chce bezpieczeństwa dzieci, tylko podkręcania gorączki wojennej i wizji powszechnej militaryzacji. To karmienie mitu małego powstańca – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Widać, jak żywa i ciekawa staje się historia, jeśli uwzględnić w niej życie rodzinne, kobiety, dzieci, osoby starsze. Kinga Dunin czyta „Przeżyj miłość w średniowieczu” Frances i Josepha Giesów oraz „Obsesję i inne formy miłości” Sary Crossan.
Czyli „z nikim mi się tak dobrze nie rozmawiało” jak wtedy przy frappé, z absolwentem podobnie prestiżowego kierunku, w wielkim mieście przypominającym moje.
Polska – ogólnie rzecz biorąc – składa się z Polaków. Czy Polacy są tacy okropni, bo mieszkają w Polsce (te ich skrzywione ryje, wieprzowe karki), czy też Polska jest nie do zniesienia, bo ją zamieszkują Polacy? Kinga Dunin czyta „Nicusia” Maksa Wolskiego i „Lato, gdy mama miała zielone oczy” Tatiany Țîbuleac.
Czy można bezkarnie obrażać osoby LGBT+? Czy należy dyskryminować dzieci rozwiedzionych lub samodzielnych rodziców?
Nic tak nie cieszy jak plama na wizerunku jednej z najbezczelniejszych organizacji katolickich w tym kraju. Ale uważajmy na to, żeby nasza krytyka kochanków z Ordo Iuris nie była ślepa.
To jest katastrofa wizerunkowa. Aż trudno się nie uśmiechnąć, patrząc na ten meltdown.
Strasznie się ten film wszystkim podoba, bo taki wzruszający, mądry, prawdziwy, głęboki i tak dalej. Trzeba być naprawdę nieczułym i małostkowym, żeby w to nie wejść całym serduchem, ale nic na to nie poradzę: nie płakałam na „C’mon C’mon”.
Fragment książki Agnieszki Graff i Elżbiety Korolczuk „Kto się boi gender? Prawica, populizm i feministyczne strategie oporu”, która ukazuje się w Wydawnictwie Krytyki Politycznej.
„Moje wspaniałe życie”, trzeci film Łukasza Grzegorzka, potwierdza jego pozycję jako oryginalnego autora filmowego, bardzo konsekwentnego w swoim pomyśle na kino.
To właśnie przez pracę po 16 godzin na dobę, przez wypalenie i zmęczenie stajemy się stopniowo niedzielnymi rodzicami, partnerami od czasu do czasu, przyjaciółmi od wielkiego dzwonu.
Matczak ze swoim uprzywilejowaniem wjeżdża na scenę niczym Rysio Kalisz swoim jaguarem, a potem się dziwi, że jest inba.
Kiedy rodzice byli wysyłani na home office, a dzieci przechodziły na nauczanie zdalne, to częściej kobiety pracowały na dwóch etatach: zajmowały się pracą zawodową oraz opieką nad dziećmi.
Czy naprawdę mogą zniknąć, zostawić rodzinę, nie ponosząc żadnych konsekwencji? Może zbyt łatwo pozwalamy im odejść? Może krzywdzimy fałszywymi opiniami?
Klara Cykorz rozmawia z Anną Krawczak o serialu „Mare z Easttown”. UWAGA, SPOILERY: rozmowa zdradza w szczegółach zakończenie serialu.
Każdy rodzic boi się o własne dziecko, ale czy spokojny będzie dopiero wtedy, kiedy będzie mógł śledzić każdy jego krok? I jak ten rodzicielski „Big Brother” odbija się na psychice dzieci?
Polska ma jeden z najniższych współczynników dzietności w Europie. Jak to zmienić? Odpowiada Daria Gosek-Popiołek.
Wzmianka na LinkedIn, że teraz jesteśmy zajęci opieką czy robimy sobie rok przerwy, to komunikat dla świata, że nie całe nasze życie kręci się wokół pracy i nie mamy zamiaru się tego wstydzić czy z innych powodów tego ukrywać.
Skupmy się na walce z wyzyskiem wobec najmłodszych zatrudnionych, zamiast doszukiwać się problemu w rodzicach.
Turcja wycofała się z ratyfikowanej konwencji stambulskiej, a Polska rozważa ten ruch. Jeśli tak się stanie, to jaką alternatywę wobec konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej dostaniemy? Spojler! Nieciekawą.
Uważają za niemoralne rodzenie dzieci, których dorosłość przypadnie na okres katastrofy klimatycznej. Cóż, może tak być. Ale nie musi. A katastrofę klimatyczną zatrzyma nie to, że część osób zdecyduje się nie mieć dzieci, ale coś zupełnie innego.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że Kościół całe zło i fakt istnienia aborcji zrzuca na feministki, a środowiska pro-choice za dyskryminację kobiet obwiniają katolicyzm. Ta polaryzacja traci znaczenie w sferze życia prywatnego.
Zwalczająca aborcję polska prawica najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy, że jej skrajne dążenia wywołają efekt antyrodzinny i depopulacyjny.
„Cząstki kobiety” to opowieść o tym, jak sobie radzić z tragediami, których nie rozumiemy, z czasem, którego nie możemy cofnąć, ze światem, w którym coś nie idzie zgodnie z planem.
To paradoks, że w kraju, gdzie Matka Boska uchodzi za patronkę, a decydenci wynoszą macierzyństwo pod niebiosa, tak wielu ojców bezkarnie uchyla się od utrzymywania swoich dzieci.
Kinga Dunin czyta „Dorosłych” Marie Aubert, „Tę drugą” Therese Bohman, „Moja siostra morduje seryjnie” Oyinkan Braithwaite i „Chciałbym nigdy cię nie poznać” Wiktora Krajewskiego.
„Byłam na utrzymaniu męża. Wiedziałam, że jak powiem mu, że odchodzę, zostanę bez grosza. Gdy kobieta wychowuje wspólne dziecko i nie pracuje, to jest jedyny moment, kiedy mężczyzna ma władzę i kontrolę”.
Jak Andrzej Duda i PiS do spółki z Ordo Iuris i Kościołem próbują urządzić kobietom państwo wyznaniowe w Polsce?
Kevin DiPalma i jego mąż Ivo wychowują wspólnie 5-letniego Nasima, a w sieci walczą z hejtem wobec tęczowych rodzin.
Chcielibyście zostać rewolucjonistami, ale może bez wieszania polityków na latarniach i rzucania butelkami z benzyną w budynki użyteczności publicznej. Cóż, da się to załatwić, wystarczy zrobić sobie bachora.
W zeszłym tygodniu Sejm przyjął ustawę, która pozwala na natychmiastowe izolowanie sprawców przemocy domowej od ich ofiar.
Miałam napisać o tym, jak pracować zdalnie z domu, w którym są też dzieci. Po kolejnym dniu takiego doświadczenia mogę jednak napisać tylko o tym, jak tego nie robić.
Koronawirus pokazuje, jak brak równości małżeńskiej w Polsce wygląda w praktyce.
Czy gabinet Sanny Marin to obecnie najfajniejszy rząd na świecie?
Dlaczego ludzie, którzy nawet u progu rozstania są w stanie stworzyć intymne, przepełnione ciepłem portrety tej drugiej osoby, w ogóle muszą się rozchodzić?
Bank Światowy inwestuje w ludzi, żeby osiągnąć Cele Zrównoważonego Rozwoju.
Czy mam wysyłać córkę do publicznej szkoły, która zestresowała ją już przy zapisach? Tylko dlatego, że to „ideologicznie” słuszne?
Czy kobieta karmi piersią po to, żeby nakarmić dziecko, czy po to, żeby zaspokoić spojrzenie starego, napalonego zboka?
Mimo ogłoszonego konsensusu papieża i wielkiego imama, w tradycjach chrześcijańskich i muzułmańskich funkcjonują inne koncepcje tego, czym jest rodzina.
O homofobicznej kampanii PiS-u z Agnieszką Graff rozmawia Michał Sutowski.
Praktykujących psychiatrów dziecięco-młodzieżowych jest w Polsce raptem 415.
Obowiązkowe urlopy ojcowskie wyrównałyby pozycje mężczyzn i kobiet na rynku pracy, a także doprowadziły do bardziej sprawiedliwego podziału obowiązków domowych.
Praca, którą wykonują społeczności LGBT, by uzyskać prawo do zawarcia małżeństwa jednopłciowego, jest właściwie kontrproduktywna i reakcyjna.
Hipotetyczna żona milionera z czwórką dzieci ma zagwarantowaną minimalną emeryturę. Uboga samotna matka, która wychowała trójkę dzieci, takich gwarancji nie otrzyma.
Do 18. roku życia mimo tego, że miałam świadomość, że nie płacisz alimentów i robi to za Ciebie państwo, dzięki wspaniałej kobiecie, mojej mamie, nie interesowało mnie to, jak odbywa się ich przyznawanie.
Nie wolno bić więźniów, przestępców, czy nawet bankierów z Wall Street, a większość dorosłych uważa, że można bić małe dzieci.
Kobiety znów udowodniły, że praca zawodowa nie przeszkadza im w gotowaniu, praniu, sprzątaniu i opiece nad dziećmi.
Matka za swoją pracę w domu powinna otrzymywać wynagrodzenie.
Gdyby kraje rozwinięte zrzuciły się po 20 centów rocznie od osoby, do 2030 roku moglibyśmy zapewnić kobietom na całym świecie gwarancję, że będą miały dostęp do pomocy w planowaniu rodziny bez obaw o konsekwencje i koszty.
Na razie w Nowej Zelandii. Kiedy w Polsce?
Ardern ma szanse przynajmniej trochę zmienić sytuację kobiet. Jak? Pokazując, że polityczka na macierzyńskim to normalka.
Konsekwencje tej dyrektywy unijnej mogą być dla nas wszystkich fundamentalne.
Czy istnieje recepta na wychowanie dziewczynki tak, by w przyszłości była pewną siebie, asertywną, odważną, niezależną i mądrą kobietą?
Czy „Tully” to coś więcej niż opowiastka o problemach psychicznych matki pozbawionej snu?
Potrzebujemy rodzin zastępczych, choć nie oferujemy im ani godnego wynagrodzenia, ani stabilnego zatrudnienia, ani nawet społecznego szacunku. Zmiany przygotowywane przez rząd jeszcze pogorszą sytuację.
PiS działa tak, jakby wsparcie osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów zwyczajnie się państwu nie opłacało. Rozmowa z Michałem Polakowskim i Dorotą Szelewą.
Ile warte są socjalne obietnice Nowoczesnej? Ocenia Rafał Bakalarczyk.
Przekręt „na wnuczka” może wyglądać inaczej, niż się spodziewamy. Czyli jak młode polskie kino opowiada o rodzinie.
A może będzie tak: twój tata się przewróci i już nie będzie więcej chodzić. Mama dostanie udaru i nie będzie w stanie zjeść posiłku. Oboje z dnia na dzień zaczną wymagać opieki.
Od czasów Virginii Woolf wiemy, że aby pracować twórczo, kobieta musi mieć własny pokój i dochód. Dla wielu z nas jest jeszcze jeden przemilczany warunek: opieka nad dzieckiem.
„Cicha noc” w mistrzowski sposób balansuje między dramatem a szarą codziennością.
Czy w swoim bagażniku ukrywacie państwo może noworodka?
Niestety, w naszym regionie jest luksusem dostępnym niewielu. O rodzicielstwie w późnym kapitalizmie pisze Apolena Rychlíková.
Na początku księgarze mówili wydawnictwu: „Kto chce czytać o jakiejś pani domu?” – mówi szwedzka pisarka Kristina Sandberg.
Dlaczego proponowane przez rząd zmiany wywołują protesty? Wyjaśnia Ula Malko.
500+ ma większe szanse oddziaływania na ubóstwo niż na dzietność.
Pomyślcie o adopcji więcej niż do tej pory. To fascynujący temat. Warto odebrać go konserwatyzmowi.
Czy te 23 miliardy wydano w najlepszy możliwy sposób?
Jak z lewicowego punktu widzenia ocenić rok funkcjonowania programu Rodzina 500+?
Mówi się, że „instynkt” wybucha wraz z narodzinami dziecka. Według mnie nic tam nie wybucha, tylko zapoczątkowuje się proces, który potem rozwija się latami. Zaczyna się budować więź.
Nawet jeżeli nie do końca zdają sobie z tego sprawę. Rozmowa z Agnetą Pleijel.
Urlop rodzicielski często oznacza dla ojca konfrontację z pojęciem męskości w społeczeństwie.
PiS trzyma się tradycyjnie konserwatywnych wyobrażeń o rodzinie i polityce na jej rzecz.
W sumie nie wiem, czy polecam moją książkę młodym albo przyszłym matkom – mówi Natalia Fiedorczuk.
Ale najlepszy interes dziecka nie zawsze współgra z tym, co myśli rodzic – mówi Maciej Czarnecki, autor książki „Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym”.
Ale od karania alimenciarzy dzieciom chleba nie przybędzie – mówi Danuta Wawrowska.
Wokół programu 500+ narosło wiele mitów, półprawd i kilka zwyczajnych kłamstw.
Nienawiść do matek zdaje się mieć charakter systemowy. Może tak naprawdę nienawidzimy swojej matki Polski?
Gruszki na wierzbie czy ostatni gwóźdź do trumny opozycji? Program Mieszkanie + ocenia Michał Sutowski.
Program ma wesprzeć słabowity rynek wynajmu w Polsce i umożliwić nabycie mieszkania tym, którzy nie mają zdolności kredytowej.
Żeby móc realizować swoje pomysły socjalne, PiS musi postąpić wbrew finansowym interesom Kościoła i biznesu. Marcelina Zawisza ocenia socjalne posunięcia PiS-u.
Podejście polskiej polityki do macierzyństwa to rytualny taniec wokół sacrum, w które na co dzień wszyscy wycierają buty. Boska matka w rozmowie z Kubą Dymkiem.
Żłobki, przedszkola, tanie mieszkania dla młodych małżeństw: na to budżetu już nie będzie stać.
Gdy mieszkańcowi Raciborza łatwiej jest wyemigrować do Dublina niż do Katowic, to wiedz, że coś jest ewidentnie nie tak.
Pewnie nikt wam tego nie powiedział, bo natalistyczna propaganda trzyma się mocno.
Rządy PiS-u to dla liberałów zamach stanu niższej kasty społeczeństwa. Polskich chłopów – ludzi prymitywnych i groźnych.
To jak zastąpić chemioterapię łykaniem kocich pazurów – mówi Anna Krawczak.
Brak polityki rodzinnej to skandal.
Gdy okazuje się, że na programie stracą najubożsi, zaczynają go popierać przedsiębiorcy.
Czy Kaczyński kupi i wykorzysta przychylność ludu do dalszego poszerzania swojej władzy?
Wieczne „ile będzie nas to kosztować” przesłania pytanie o cele naszej polityki rodzinnej.
Teraz, gdy u władzy nie będzie PO stojącej PiS-owi na drodze, dla wyborców najbardziej naglącą kwestią stanie się „kiedy?”.
Ci, którzy chcą mieć więcej dzieci, potrzebują kompleksowego wsparcia, a nie tylko świadczeń rodzinnych.
Dlaczego sprawa in vitro jest tak istotna?
W centrum Europy, w XXI wieku, rzesza ludzi żyje na granicy bezpieczeństwa higienicznego. Gdzie jest państwo?
Od strony biologicznej Mania jest mamą bliźniaczek, a Gosia, mama Mani, ich babcią i jednocześnie ciążową mamą.
Nie, nie zostałam konserwatystką. Zauważam tylko, że wiele kobiet to matki – pisze Agnieszka Graff.
Dobrze by było, gdyby rodzice mieli wybór.
Jedno na pięcioro dzieci w Europie pada ofiarą wykorzystywania seksualnego – i większość nikomu o tym nie mówi.
W mediach wyraźnie widać dyscyplinowanie matek do „właściwego” wychowywania dzieci.
Ale to na nią nakierowana jest polska polityka społeczna.
Rewelacyjny „Boyhood” jest dla mnie nie tyle „historią chłopca o imieniu Mason”, ile historią jego matki.
Graff mówi rzecz oczywistą: konserwatyści zagospodarowali w Polsce gniew rodziców.
Pracownicy szwedzkiej firmy z zabawkami uczą się, jak nie kierować się płcią dziecka, tylko jego zainteresowaniami. Nasze sklepy wciąż mają inne podejście.
Często w mediach słyszymy wezwania do posiadania dzieci. Osoby, które dzieci mieć nie zamierzają, muszą się z tego gęsto tłumaczyć. Christine Overall dowodzi, że tłumaczyć się powinni raczej ci, którzy dzieci mieć chcą.