Media

Czy „fałszywe wiadomości” pomogły Trumpowi wygrać wybory, czy może są historyjką serwowaną przez wielkie media?

Gdyby „Wiadomości” z 17 grudnia były samodzielnym dziełem kinowym, to wielu filmowych postmodernistów mogłoby już zawiesić buty na kołku.

Ale to, że coś się nie opłaca, wcale nie znaczy, że jest pozbawione sensu.

Nie powstrzymamy kryzysu dziennikarstwa, póki nie zaczniemy przestrzegać wyśrubowanych standardów w mediach.

Pierwszą ofiarą „bezprecedensowej tajnej operacji cyfrowej przeciwko Rosji” jest nie Putin, ale Julian Assange.

Na szczęście nie wisi już nad nim odium afery / i znowu bezpiecznie zapraszać mogą go wyższe sfery.

Zamknięcie największej niezależnej gazety to kolejny odcinek węgierskiej operacji przeciwko mediom.

Jego orężem nie są siły zbrojne ani tajna policja. Nie wsadza ludzi do więzień ani nie zamyka w obozach. Zamiast tego decyduje o tym, co i komu wolno powiedzieć.

Czy robiąc pogardliwe i przerażone miny na widok zbliżających się do pałacu dziewczyn zachowały się jak damy?

Katherine Viner czytana przez Jakuba Dymka.