Włoskie prawo zezwala na przerywanie ciąży – tylko teoretycznie. W niektórych miejscach kraju ponad 80 proc. ginekologów odmawia jej wykonania, powołując się na klauzulę sumienia. Szczegółowe dane o odmowach są ukrywane, a rząd Meloni zabiera pieniądze, za to wprowadza do poradni kobiecych organizacje antyaborcyjne.
Non Una di Meno (Ani jednej mniej) to ruch transfeministyczny, który narodził się w Argentynie w 2015 roku, a następnie rozprzestrzenił na cały świat. Za cel stawia sobie walkę z patriarchatem i przemocą, jakiej kobiety doznają ze strony mężczyzn oraz z wszelką przemocą ze względu na płeć. Aktywny w kilku włoskich miastach NUDM podjął również działania w obronie placówek planowania rodziny: usług społeczno-zdrowotnych związanych ze zdrowiem seksualnym i prawami reprodukcyjnymi.
Takie placówki powstawały w latach 70., na fali ruchów feministycznych, jako społeczne, polityczne i feministyczne ośrodki zdrowia, a także poradnie ginekologiczne, a w 1975 roku zostały zinstytucjonalizowane na mocy ustawy włoskiego parlamentu. Dziś placówki te coraz częściej są celem ataków, a cięcia finansowe niejednokrotnie wymuszają ich zamykanie.

Consultoria Non Una di Meno w Padwie
Symboliczną datą powstania Consultorii był 8 marca 2024 roku, kiedy to zajęta została poradnia planowania rodziny, opuszczona i nieużywana od pięciu lat. Wybór nazwy, żeńska forma rzeczownika „consultorio” (poradnia), był symbolicznym aktem odzyskania placówki dla zbiorowej opieki zdrowotnej oraz wyrazem prawa kobiet do decydowania o samych sobie.
Inicjatywa prowadzona przez NUDM w Padwie wzięła się z chęci odzyskania w mieście przestrzeni dla działań prokobiecych, stworzenia niezależnie zarządzanego centrum zdrowia seksualnego, reagowania na przemoc ze względu na płeć oraz na rozmaite utrudnienia – czy to instytucjonalne, czy polegające na braku udogodnień i informacji, zwłaszcza w kwestii aborcji.

Consultoria zaangażowała lokalną społeczność, która włączała się do zgromadzeń, warsztatów zdrowia seksualnego i wydarzeń społecznych. W ciągu dziewięciu miesięcy jej istnienia przeprowadzono wiele działań odpowiadających na potrzeby lokalnej społeczności. Były to dyskusje, warsztaty z edukacji seksualnej i emocjonalnej prowadzone przez ginekologów i pracowników ochrony zdrowia, a także kursy samoobrony dla kobiet oraz punkty wsparcia i informacji zajmujące się zapobieganiem przemocy ze względu na płeć, współpracujące z Ośrodkami Przeciwdziałania Przemocy.

Jedną z najważniejszych usług świadczonych w Consultorii, którą NUDM prowadzi od lat, jest Sportello Aborto, gdzie wolontariuszki udzielają informacji na temat aborcji i towarzyszą osobom, które o nią występują, podczas wizyt w gabinetach lekarskich. – To, że niektóre punkty w Consultorii otrzymywały nawet dwie prośby o pomoc tygodniowo, daje NUDM podstawy do działań polegających nie tyle na zastępowaniu publicznej ochrony zdrowia, ile na tworzeniu własnej sieci. Domagamy się dostępnej, świeckiej medycyny, w której aborcja jest prawem, a nie przywilejem – wyjaśnia Cecilia, działaczka NUDM Padova.
Klauzula sumienia
Aborcja we Włoszech została zdekryminalizowana w 1978 roku ustawą 194. Było to wynikiem wieloletniej debaty parlamentarnej, w której większa część postulatów ruchu feministycznego nie została wzięta pod uwagę. W efekcie doprowadzono do „kompromisu” z konserwatywnymi siłami politycznymi tamtych czasów.
Widać to jasno już w samym tytule ustawy: „Zasady społecznej ochrony macierzyństwa i dobrowolnego przerywania ciąży” – ustawodawcy priorytetowo potraktowali macierzyństwo, a okoliczności, w których aborcja nie jest przestępstwem, zawęzili. Dziś we Włoszech aborcja nadal nie jest postrzegana jako prawo, ale jako zabieg medyczny, którego celem jest ochrona ludzkiego życia.
czytaj także
Jak wyjaśnia Cecilia „ustawa 194 jest w rzeczywistości wewnętrznie sprzeczna, ponieważ zawiera w sobie instrument służący do jej osłabienia, a mianowicie klauzulę sumienia”. Artykuł 9 ustawy gwarantuje, że gdy kobieta zwraca się z prośbą o usunięcie ciąży, personel medyczny ma pełne prawo odmówić wykonania zabiegu z przyczyn etycznych i moralnych. Chociaż najnowszy raport ministerstwa na temat stanu wdrożenia ustawy 194 stwierdza, że „nie ma problemów z jej stosowaniem” i że „klauzula sumienia nie ma na to wpływu”, rzeczywistość wygląda inaczej.
We Włoszech w 2025 roku odsetek osób sprzeciwiających się prawu do aborcji, w tym wśród lekarzy i personelu medycznego, jest tak wysoki, że dla wielu kobiet, zwłaszcza migrantek lub osób o mniejszych zasobach finansowych, droga do przeprowadzenia aborcji jest pełna przeszkód, zarówno biurokratycznych, jak i kulturowych. Kobiety chcące uzyskać dostęp do tego rodzaju usług otrzymują nieprzydatne informacje, a czas oczekiwania na zabieg się wydłuża. Często kobiety są zmuszone jeździć z miejsca w miejsce – nawet do innego miasta czy regionu – w nadziei na znalezienie lekarza gotowego do wykonania zabiegu.

Artykuł 16 ustawy 194 stanowi, że do lutego każdego roku włoskiemu parlamentowi powinien zostać przedstawiony raport na temat aborcji, gdzie będą uwzględnione wszelkie dane, poczynając od liczby osób odmawiających aborcji ze względu na klauzulę sumienia, a kończąc na całkowitej liczbie wykonanych zabiegów. Najnowsze dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że w 2022 roku sprzeciw wobec aborcji zadeklarowało 60,5 proc. ginekologów, 37,2 proc. anestezjologów i 32,1 proc. personelu niemedycznego.
W 2021 roku regionami o największej liczbie ginekologów wyrażających taki sprzeciw były Sycylia (85 proc.), Abruzja (84 proc.) i Apulia (80,6 proc.). Najniższy odsetek odnotowano w Trydencie (17,1 proc.) i Valle d’Aosta (25 proc.). Oprócz faktu, że dostępny raport z wdrażania ustawy 194 jest właściwie zawsze nieaktualny – najnowszy zawiera dane sprzed trzech lat – informacje publikowane przez ministerstwo są często mylące, dostarczone z opóźnieniem i w rezultacie bezużyteczne. Ministerialny raport podaje zbiorcze dane z podziałem na regiony, ale nie na szpitale, co utrudnia kobietom orientację, który szpital zgodzi się wykonać zabieg usunięcia ciąży.
Ukrywanie danych
Aby zaradzić tej sytuacji, dziennikarki Chiara Lalli i Sonia Montegiove ze Stowarzyszenia Luca Coscioni od wielu lat prowadzą okresowe ankiety, w których proszą poszczególne regiony o publikowanie aktualnych danych z uwzględnieniem poszczególnych lokalnych organów ochrony zdrowia i placówek opieki zdrowotnej.
Wiele regionów odmawia jednak podania tych informacji, ukrywa szczegółowe dane lub przedstawia je w nieczytelnej formie. Obraz wyłaniający się z raportu Mai Dati, który powstał w wyniku dziennikarskiego dochodzenia, przedstawia jeszcze bardziej krytyczną sytuację niż ta, która wynika z oficjalnej wersji przedstawionej przez ministerstwo. Według Mai Dati w 2022 roku przeciwnikami wykonywania aborcji było od 80 do 100 proc. personelu medycznego w nie mniej niż 72 włoskich szpitalach, 100 proc. personelu medycznego w czterech poradniach i 20 szpitalach oraz wszyscy ginekolodzy w 18 szpitalach.
W świetle tego, o czym informują Lalli i Montegiovi w Mai Dati, instytucje medyczne dopuszczają się podwójnego nadużycia. Z jednej strony naruszają art. 16 ustawy 194, nie dostarczając rocznych statystyk w okresowym sprawozdaniu z wdrażania ustawy 194, z drugiej naruszają ustawę FOIA (dekret ustawodawczy nr 97 z 2016 roku), która gwarantuje prawo dostępu do informacji będących w posiadaniu administracji publicznej, ukrywając dane dotyczące klauzuli sumienia. Dostęp do aborcji we Włoszech jest zatem utrudniony nie tylko przez samą ustawę 194, która zezwala na wspomnianą klauzulę, ale także przez brak informacji i niemożność uzyskania wglądu do tych danych, które są gromadzone.
Ministerstwo Zdrowia na swojej stronie internetowej dostarcza bardzo niewiele praktycznych informacji o przerywaniu ciąży i nie mówi nic o tym, gdzie można uzyskać dostęp do zabiegów aborcyjnych, które i tak realizowane są w niewielkiej liczbie miejsc. Jak mówi Cecilia: „We Włoszech dostęp do aborcji nie jest gwarantowany, już choćby przez to, że nie sposób nawet się dowiedzieć, jak i gdzie ją wykonać”.
Rozmawiając ze mną o swojej pracy w Punkcie Pomocy Aborcyjnej Consultoria, wolontariuszki NUDM podkreślają, jak często ludzie dzwonią, aby uzyskać podstawowe informacje, które wydają się banalne, ale mogą być trudne do znalezienia: „Jak mocno będę krwawić po RU486? Jak silny ból będę odczuwać? Czy mogę prowadzić samochód następnego dnia? Czy mogę iść do pracy?”. Oprócz udzielania odpowiedzi na te i inne pytania punkty pomocy oferują również wsparcie psychologiczne i emocjonalne w przyjaznym i nieoceniającym środowisku, wypełniając istotne braki w publicznej ochronie zdrowia.
Akt prokreacji to akt wolności. Jak Francuzki wywalczyły prawo do aborcji
czytaj także
Atmosfera osądzania, która wydaje się otaczać poradnie planowania rodziny, jest nie tylko kwestią kulturową, ale ma również źródło w samym pełnym dwuznaczności prawie.
W rzeczywistości włoskie prawo aborcyjne nie tylko zezwala na to, by w klinikach planowania rodziny działały obecne osoby i organizacje antyaborcyjne „wspierające macierzyństwo”, ale wręcz przewiduje, że tak będzie, co samo w sobie stanowi zachętę do takich działań. To te organizacje rozstrzygają, czy motywy leżące u podstaw decyzji kobiety o przerwaniu ciąży, czyli „okoliczności ekonomiczne, społeczne, rodzinne lub zdrowotne”, są wystarczające do wykonania zabiegu. Całkowicie wyklucza to uznanie, że kobieta może sama zdecydować o aborcji i mieć po temu osobiste powody. Od samego początku kobieta i jej ciąża podlegają ocenie. Włoskie prawo zawiera więc w sobie sprzeczność: dekryminalizuje aborcję, ale jednocześnie, w miejscach wyznaczonych do jej wykonywania, wprowadza osoby odpowiedzialne za przekonywanie kobiet do zrobienia czegoś przeciwnego.
Meloni zaprasza wrogów aborcji
Jeśli ustawa 194 już wcześniej ograniczała prawo kobiet do decydowaniu o sobie, ostatnie regulacje jeszcze bardziej wzmocniły wpływ ugrupowań antyaborcyjnych w poradniach i szpitalach. Od kwietnia 2024 roku za stronę finansową umów, które sankcjonują działania organizacji antyaborcyjnych w poradniach, odpowiadają nie tylko fundusze regionalne, ale także fundusze publiczne i państwowe, które czerpią z PNRR (Narodowego Planu Odbudowy).
Zmianę tę wprowadziła poprawka zaproponowana w kwietniu 2024 roku przez rządzącą partię Fratelli d’Italia, która wzmacnia uprawnienia stowarzyszeń antyaborcyjnych i „organizacji trzeciego sektora z udokumentowanym doświadczeniem we wspieraniu macierzyństwa” (dekret PNRR, 2024, s. 69) do działania w ośrodkach zdrowia.
Partia kierowana przez Giorgię Meloni przedstawia ten krok jako narzędzie informowania kobiet o dostępnych środkach opieki społecznej, aby zapobiec wybieraniu aborcji z powodów ekonomicznych lub społecznych. Zmiany te nie były tylko teoretyczne, ale miały namacalne konsekwencje: jeszcze bardziej wzmocniły obecność organizacji antyaborcyjnych na terenie poradni.
W „katolickim kraju”, jakim są Włochy, jak wyjaśnia Francesca z padewskiego NUDM, „organizacje antyaborcyjne to grupy bojowe o szerokim zasięgu działania, od środowisk kościelnych po Centra Pomocy Życiu” (CAV).
Ośrodki te to wolontariackie organizacje katolickie, gdzie ludzie mogą uzyskać dostęp do pomocy charytatywnej w utrzymaniu dziecka, finansowanej ze środków publicznych i wspieranej przez obecny rząd, który w ten sposób wzmacnia w kraju tendencje antyaborcyjne.
Gwarantowany grupom antyaborcyjnym dostęp nie ogranicza się do ich większej widoczności w poradniach, ale przekłada się również na coraz lepiej zorganizowaną obecność w publicznym systemie opieki zdrowotnej. – Po poprawce Fratelli d’Italia istnieją miasta, w których organizacje antyaborcyjne uzyskały dostęp do szpitali i półoficjalnie na ich terenie otrzymują własne pomieszczenia, gdzie mogą działać – wyjaśnia Francesca. Według aktywistów najbardziej uderzającym przypadkiem jest szpital Sant’Anna w Turynie, gdzie utworzono pokój udzielania porad, w którym antyaborcjoniści udzielają informacji na temat aborcji, szerząc w istocie dezinformację.

W Padwie od grudnia 2024 roku szpitale Camposampiero i Cittadella odnowiły umowę między regionalnym urzędem zdrowia a stowarzyszeniem antyaborcyjnym Movimento per la Vita (Ruch dla Życia), która zezwala antyaborcjonistom na wolontariat w szpitalach oraz udostępnianie tablic i materiałów informacyjnych.
W obliczu postępującego demontażu prawa do aborcji walka i opór NUDM przybierają nowe formy. Inicjatywa Obiezione Respinta SoS Aborto (Sprzeciw Odrzucony, Aborcja SoS) ma na celu zmapowanie działania klauzuli sumienia we Włoszech na podstawie udzielanych anonimowo informacji. Korzystając z kodu QR, można uzyskać dostęp do portalu zawierającego listę wszystkich publicznych ośrodków zdrowia w okolicy i opisać swoje doświadczenia z personelem medycznym, zgłaszając, gdzie stosowana jest klauzula sumienia, gdzie aktywne są grupy antyaborcyjne, ale także gdzie personel jest wykwalifikowany i empatyczny.
Każdy rząd zabiera pieniądze
Zgodnie z ustawą nr 34 z 1996 roku na każde 20 tys. mieszkańców Włoch powinna przypadać jedna poradnia planowania rodziny. Jednak w Padwie, mieście liczącym 200 tys. mieszkańców, w ciągu ostatnich dziesięciu lat zamknięto cztery takie ośrodki. W regionie Veneto wskaźnik stosowania klauzuli sumienia jest bliski 70 proc.
Dynamika ta jest częścią ogólnego ataku na włoską opiekę zdrowotną, wynikającego z jednoczesnego ograniczania funduszy i obniżania rangi Narodowej Służby Zdrowia (SSN), która traci swój powszechny charakter z powodu ogromnych cięć. Raport przygotowany w 2024 roku przez CREA (Centrum Badań Ekonomicznych w dziedzinie Ochrony Zdrowia) pokazuje, że całkowite krajowe wydatki na opiekę zdrowotną na mieszkańca w 2023 roku były o 37,8 proc. niższe niż w innych krajach, które przystąpiły do Unii Europejskiej przed 1995 rokiem. W rezultacie opieka zdrowotna we Włoszech jest w coraz większej części sprywatyzowana, z silnymi różnicami regionalnymi, a dostęp do niej staje się coraz trudniejszy dla najbardziej wrażliwych grup ludności, w tym dla migrantów.
czytaj także
W tej sytuacji – przy ponad 37 miliardach euro zabranych przez klasę rządzącą, niezależnie od przekonań politycznych, z publicznej służby zdrowia tylko w latach 2010–2019 – coraz więcej ośrodków planowania rodziny jest łączonych i zamykanych. We Włoszech w ciągu ostatnich 10 lat zamknięto ich aż 300, a w tych, które pozostają otwarte, zmniejsza się czas pracy i redukuje personel.
Konsekwencją i równoległym zjawiskiem jest odpolitycznienie tych struktur, które zmieniają się z innowacyjnych ośrodków z wszechstronnym podejściem do zdrowia fizycznego, psychicznego, a także zbiorowego, w coraz bardziej podstawowe poradnie.
Atak na ośrodki planowania rodziny powinien być przede wszystkim postrzegany w kontekście postępującego osłabienia włoskiej Narodowej Służby Zdrowia, ale wpisuje się również w szersze ramy ideologiczne skrajnie prawicowego rządu Meloni.
Oprócz kwietniowego dekretu i finansowania przyznanego przez państwo Centrom Pomocy Życiu zamykanie ośrodków planowania rodziny we Włoszech wynika również z roli, jaką wyznacza kobietom system polityczny prezentowany przez obecną klasę rządzącą.
Jesteśmy autonomicznym ruchem społecznym, nie „podziemiem aborcyjnym”
czytaj także
Według Franceski i Cecilii z NUDM „błędem jest myślenie, że rząd Meloni jest po prostu rządem neofaszystowskim, bo Meloni potrafi łączyć neofaszyzm z neoliberalizmem w bardzo wyrazisty sposób”. Rząd Meloni, z Ministerstwem do spraw Rodziny, Przyrostu Naturalnego i Równych Szans na czele, kierowanym przez ministrę Roccellę opowiadającą się przeciwko aborcji, zabiega o zwiększenie liczby urodzeń. Prowadzi to do porównań z historycznym faszyzmem, gdyż kwestia wskaźnika urodzeń wydaje się coraz bardziej częścią antyimigranckiego, rasowego dyskursu, w którym utrudnianie aborcji we Włoszech jest ściśle związane z wolą polityczną: wolą reprodukcji rodziny, a tym samym białej ojczyzny.
Eksmisja
12 grudnia 2024 roku Consultoria została eksmitowana. Stało się to dziewięć miesięcy po zajęciu budynku, co aktywistki z NUDM z oczywistych powodów poczytują za gorzką ironię.
Komenda Główna Policji w Padwie i Agencja Terytorialna ds. Mieszkalnictwa uzasadniły interwencję potrzebą zwolnienia przestrzeni dla projektu cohousingowego. Jednak jak podkreślają działaczki NUDM, akcja została przeprowadzona w ciszy, bez ostrzeżenia i możliwości dialogu: po prostu w budynku zmieniono zamki.
czytaj także
Consultoria nie powstała po to, by zastąpić prywatyzowane usługi publiczne, wyjaśnia Cecilia, ale by zaproponować alternatywny, oddolny model opieki zdrowotnej, który działałby „wewnątrz systemu i przeciwko niemu”, jednocześnie wychodząc naprzeciw coraz bardziej zatomizowanemu społeczeństwu z charakterystycznym dla niego poczuciem samotności. Obecnie Consultoria w Padwie poszukuje nowej siedziby i prowadzi negocjacje z lokalnymi władzami w celu znalezienia odpowiedniego miejsca.
**
Margherita Gobbo jest badaczką zrównoważonego rozwoju na Uniwersytecie w Padwie. Po ukończeniu studiów z zakresu nauk społecznych w Maastricht mieszkała w Berlinie, gdzie zaczęła zajmować się dziennikarstwem. Pisze o problematyce płci i środowiska.
Artykuł powstał w ramach programu stypendialnego dla młodych dziennikarzy „Come Together”.
Z włoskiego przełożył Tomasz Jurewicz | Voxeurop