Trump nie ma ambicji zaprowadzania sprawiedliwości, w której silni i słabi będą traktowani jednakowo. Przeciwnie, silni mają rosnąć w siłę, a słabi upadać na dno.

Trump nie ma ambicji zaprowadzania sprawiedliwości, w której silni i słabi będą traktowani jednakowo. Przeciwnie, silni mają rosnąć w siłę, a słabi upadać na dno.
Politycy mają nowe ulubione słowo: „deregulacja”. Co możemy stracić przez Pakiet Omnibusa i co to ma wspólnego ze wspieraniem niewolniczej pracy dzieci?
Śmieci są istotnym problemem tego typu imprez, w rozwiązywaniu którego ogromną rolę odgrywają niedoceniani w znacznej mierze zbieracze.
Szkoły i rodzice nie czują się przygotowani do uczenia młodzieży krytycznego odbioru treści w internecie. Ale nie można zostawić tej sfery cyfrowym gigantom.
Turcy mają długą historię konfliktów z Rosją, ale nie podchodzą do niej jak Polacy – z eksponowanym resentymentem czy wrogością. Traktują ją raczej jak rywala, wobec którego czują respekt, ale też mają świadomość własnej siły – mówi historyk Mateusz Chudziak.
Polska jest obecnie areną strategicznego, konserwatywnego prania mózgów na wielką skalę. Jeśli myślicie, że w Warszawie przekreślono tradycyjną rodzinę na rzecz wychowania „psieci”, to pewnie też padliście jego ofiarą.
Rozwijając europejski sektor zbrojeniowy, nie możemy pozwolić mu na uzyskanie zbyt dużych wpływów, umożliwiających kształtowanie polityki wewnętrznej i zagranicznej UE.
Niemieckie elity trwają dziś siłą inercji, stabilności systemu, ordynacji wyborczej. To, jak niewiele głosów reprezentuje „wielka koalicja”, pokazuje, że czynników spajających niemieckie społeczeństwo jest coraz mniej.
Nie chodzi tylko o kupowanie europejskich wyborców przez amerykańskich oligarchów. „Wy i bez tego jesteście głupi”.
Powszechnym sposobem politycznego rozwiązywania problemu jest umiejscowienie go w przestrzeni i odgrodzenie.
Największym zagrożeniem może być nie to, że ludzie uwierzą w fałszywe informacje, lecz to, że przestaną wierzyć w cokolwiek.
Ani we Francji, ani we Włoszech, ani w Niemczech sukcesów nacjonalistów nie napędza sympatia dwudziestolatków.