W kilku europejskich krajach ruchy zrzeszające rolników znajdują się pod wpływem prawicowych sił politycznych i są przez nie wykorzystywane w sposób, który doprowadził już do przerażających precedensów.
![](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2024/02/rolnicy-europa-2-840x440.jpg)
W kilku europejskich krajach ruchy zrzeszające rolników znajdują się pod wpływem prawicowych sił politycznych i są przez nie wykorzystywane w sposób, który doprowadził już do przerażających precedensów.
Niemieckie media przyglądają się ruchom Sahry Wagenknecht z dystansem, ale i nadzieją na osłabienie mocnej jak nigdy AfD. Nawet jeśli nowa Róża Luksemburg chce wywrócić stolik ze współczesnymi niemieckimi wartościami, przynajmniej nie robi tego w brunatnym mundurze.
Było blisko. 171 głosy za i 179 przeciw. Zabrakło poparcia partii Junts, czyli… katalońskich separatystów.
Niemiecka gospodarka się kurczy, a zielona transformacja nie idzie zgodnie z planem i obciąża kieszenie obywateli. Frustrację pogłębia inflacja, wysokie koszty życia i spadek średnich płac.
Twórcy euro przewidzieli, że kiedyś nadejdzie poważny kryzys finansowy i postawi Unię przed trudnym wyborem. Ale gdy ten kryzys nadszedł, decyzja nie leżała w ich rękach.
Nie minęło jeszcze 100 dni rządów Roberta Ficy, a sytuacja między Słowacją a Ukrainą staje się coraz bardziej napięta.
Gabriel Attal ma opinię liberalnego centrysty, więc jego nominacja może być próbą uspokojenia nastrojów. Nie należy się jednak spodziewać odwrócenia prawicowego kursu Macrona, o czym świadczą nominacje ministerialne.
Rozmowa z Gergelyem Karácsonyem, burmistrzem Budapesztu i najwyższym rangą przedstawicielem opozycji na Węgrzech.
W lipcu Węgry obejmą prezydencję w UE. Co może pójść nie tak?
O ekologię w mieście da się walczyć w lepszy sposób, bez spychania kosztów na niezamożnych i napędzania sprzedaży nowych aut. Na przykład wyganiając z przestrzeni miejskiej SUV-y.
Unia znów robi zwrot w kierunku zaciskania pasa – jeszcze surowszego niż przed pandemią.
Zgoda na koncesje wobec Kosowa pokazuje, że tylko obecna władza może doprowadzić do normalizacji relacji pomiędzy Belgradem a Prisztiną, a na tym obecnie Zachodowi zależy najbardziej.