Świat

Powszechna (tylko nie dla kobiet) opieka zdrowotna

ONZ wkłada dużo wysiłku w promowanie powszechnej opieki zdrowotnej, ale wiele krajów wzdraga się przed objęciem tym programem zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego kobiet.

Chociaż opieka zdrowotna należy do praw człowieka, około połowy populacji świata – 3,5 miliarda ludzi – nie korzysta z niezbędnych usług medycznych, czy to z powodu ograniczeń finansowych, czy to z braku dostępnych placówek. Ten niepokojący stan rzeczy mogłoby zmienić wprowadzenie powszechnej opieki zdrowotnej promowanej przez ONZ. Jeśli jednak ten program ma zasłużyć na swoje miano, nie może pomijać usług związanych ze zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym.


Idea powszechnej opieki zdrowotnej jest potężna i prosta: chodzi o zagwarantowanie wszystkim dostępu do wysokiej jakości usług medycznych, niezbędnych leków i szczepionek oraz ubezpieczenia na wypadek nieoczekiwanych i rutynowych kosztów opieki medycznej. To dlatego w 2015 roku ONZ ustanowiła powszechną opiekę zdrowotną jednym z najważniejszych założeń Celów Zrównoważonego Rozwoju.

Aborcja to normalna rzecz

czytaj także

Aborcja to normalna rzecz

Françoise Girard

Cele Zrównoważonego Rozwoju stoją również na straży zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego jako warunku koniecznego do uzyskania równości płci; bez takiej opieki kobiety i dziewczęta nie mogą panować nad innymi aspektami własnego życia. Niestety, zdrowie seksualne i reprodukcyjne często przegrywa w strategiach ochrony zdrowia z różnego rodzaju doraźnymi korzyściami politycznymi, co może opóźnić objęcie wszystkich ludzi powszechną opieką zdrowotną planowane na 2030 rok.

Kobiety napotykają nieproporcjonalnie wiele politycznych, społecznych i finansowych przeszkód w dostępie do opieki zdrowotnej. Wciąż płacą z własnej kieszeni więcej niż mężczyźni, przede wszystkim z powodu braku czy ograniczeń usług związanych ze zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym. Korzystać z opieki zdrowotnej często zabraniają im prawa czy obyczaje. Szczególnie wysokie przeszkody muszą pokonywać osoby LGBTQI, kobiety z niepełnosprawnościami, członkinie rdzennych plemion, mieszkanki wsi i dziewczęta w wieku dojrzewania.

Kobiety napotykają nieproporcjonalnie wiele politycznych, społecznych i finansowych przeszkód w dostępie do opieki zdrowotnej.

Zamiast obchodzić szerokim łukiem kwestie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego – oraz szeroko rozumianą równość płci – władze państw powinny wziąć na siebie odpowiedzialność za zaspokojenie potrzeb kobiet. Muszą dostrzec wagę zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego w życiu kobiet, jego kompleksowy charakter i wpływ na funkcjonowanie społeczności. Tym powinny się kierować przy układaniu programów powszechnej opieki zdrowotnej.

By zmniejszyć śmiertelność matek, nie wystarczy na przykład zapewnienie kobietom opieki przedporodowej, bezpiecznego porodu i pomocy po porodzie. Należy dać im dostęp do bezpiecznych, legalnych i odpowiednich do ich możliwości finansowych zabiegów usuwania ciąży i opieki poaborcyjnej. Podobnie walka z chorobami przenoszonymi drogą płciową, takimi jak HIV i AIDS, nie jest możliwa bez rozszerzenia dostępu do badań, opieki i profilaktyki, jak również uwzględnienia dynamiki płci i władzy przyczyniającej się do zakażeń. Inne ważne usługi dotyczące zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego obejmują dostęp do antykoncepcji, zapobieganie niepłodności i jej leczenie, leczenie infekcji układu rozrodczego i nowotworów, a także reagowanie na przemoc związaną z płcią.

Gdy służba zdrowia zapomina o kobietach

czytaj także

Gdy medycyna zapomina o kobietach

Anderson E. Stanciole, Federica Maurizio

Negocjując w tym roku przełomową deklarację dotyczącą powszechnej opieki zdrowotnej, państwa powinny umieścić pełen zakres usług z dziedziny zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego w samym sercu swoich strategii. W ten sposób zdejmą z kobiet i dziewcząt brzemię nadmiernej zapadalności na choroby oraz śmiertelności, jednocześnie umożliwiając im samodzielne decydowanie o własnym zdrowiu i życiu płciowym. Dzięki temu więcej kobiet zyska dostęp do edukacji, płatnej pracy i działalności politycznej.

Jeśli jednak światowi przywódcy postanowią pominąć zdrowie seksualne i reprodukcyjne przy układaniu strategii powszechnej opieki zdrowotnej, wyślą potężny sygnał, że zdrowie i życie kobiet nie ma żadnego znaczenia. Koszty opieki zdrowotnej pozostaną zaporowe dla wielu kobiet i ich rodzin, a wydatki na zdrowie publiczne będą musiały wzrosnąć, w miarę jak kobiety zaczną zgłaszać się na leczenie z powodu zagrażających życiu skutków złej opieki okołoporodowej, nieleczonych chorób przenoszonych drogą płciową i niewystarczającego dostępu do antykoncepcji i aborcji.

Doświadczenie potwierdza te oczekiwania. Reformę opieki zdrowotnej w Turcji ułożono specjalnie tak, by sprzyjała zdrowiu matek, dzięki czemu doprowadziła do spadku ich śmiertelności z 61 zgonów na 100 tysięcy żywych urodzeń w 2003 roku, kiedy zaczęto ją wprowadzać, do 15,5 zgonów na 100 tysięcy żywych urodzeń w roku 2011.

Z drugiej strony program powszechnej opieki zdrowotnej w Ghanie napisano bez uwzględnienia potrzeb kobiet, a przez to nie odnotowano znaczącego spadku śmiertelności matek. Badanie dotyczące ubezpieczeń zdrowotnych społeczności w Afryce Zachodniej potwierdziło, że kiedy opieka zdrowotna nad matkami nie zostaje objęta ubezpieczeniem, wskaźniki zdrowotne się nie poprawiają.

Świat według Ordo Iuris

czytaj także

Świat według Ordo Iuris

Liliana Religa

Słuszny wybór powinien być oczywisty, jednak wiele rządów wciąż opiera się wprowadzeniu ubezpieczeń zdrowotnych obejmujących zdrowie seksualne i reprodukcyjne. Dla niektórych to kwestia pieniędzy: boją się kosztów inwestycji w zdrowie kobiet, nie rozumiejąc, że wydatki te są niczym w porównaniu z ceną, jaką płaci się za bezczynność.

Opór innych ma źródło ideologiczne. W Stanach Zjednoczonych, gdzie zdominowane przez republikanów władze stanowe coraz częściej wprowadzają drakońskie przepisy antyaborcyjne, administracja prezydenta Trumpa – przeciwna powszechnej opiece zdrowotnej – czynnie odziera programy zdrowia publicznego z usług związanych z seksualnością i reprodukcją, na przykład starając się obciąć finansowanie antykoncepcji dla osób o niskim dochodzie.

Alabama – stan, w którym zgwałcona 11-latka może być uwięziona i zmuszona do porodu

Ze względu na ten opór ze strony władz odpowiedzialność za objęcie opieką zdrowotną kobiet i dziewcząt często spada na społeczeństwo obywatelskie oraz dostawców usług medycznych. Na spotkaniu rady wykonawczej Światowej Organizacji Zdrowia w styczniu 2019 roku organizacje obywatelskie intensywnie przekonywały decydentów do uwzględnienia zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego kobiet.

Gdy świat coraz bardziej angażuje się w program powszechnej opieki zdrowotnej, pojawia się coraz więcej okazji, by zawalczyć o tę sprawę. Taką okazją było na przykład ostatnie Światowe Zgromadzenie Zdrowia, na którym Sojusz na rzecz Równości Płci w Powszechnej Opiece Zdrowotnej przedstawił „Siódmy wniosek” – o przyznanie wyższego priorytetu zdrowiu oraz prawom kobiet i dziewcząt. Kolejną okazją będą negocjacje, które odbędą się tego lata w ONZ. Zdarzenia te przygotowują grunt pod spotkanie wysokiego szczebla na temat powszechnej ochrony zdrowia w ONZ we wrześniu 2019 roku, na którym rządy państw członkowskich przyjmą harmonogram planowania, finansowania i wprowadzania programów powszechnej opieki zdrowotnej na całym świecie.

W moim kraju dzieci wciąż rodzą dzieci

czytaj także

Rządy państw świata mają niepowtarzalną szansę, by zobowiązać się do zapewnienia wszystkim ludziom przystępnej opieki zdrowotnej na wysokim poziomie – w tym całego repertuaru usług z dziedziny zdrowia seksualnego i reprodukcji. Wykorzystanie tej szansy będzie wymagać silnej woli politycznej. Jedno jest jasne: tylko dzięki podkreśleniu potrzeb oraz praw kobiet i dziewcząt jakikolwiek program opieki zdrowotnej może być prawdziwie powszechny.

**
Françoise Girard jest prezeską International Women’s Health Coalition.

Copyright: Project Syndicate, 2019. www.project-syndicate.org. Z angielskiego przełożyła Aleksandra Paszkowska.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij