Popęda: USA, Irak, próżnia
Obama jest wściekły, wściekli są republikanie, wygrać coś dla siebie w sprawie Iraku mogą już chyba tylko Syria, Rosja i… Rand Paul.
Obama jest wściekły, wściekli są republikanie, wygrać coś dla siebie w sprawie Iraku mogą już chyba tylko Syria, Rosja i… Rand Paul.
Dzięki niemu Ukraińcy zrozumieli, że muszą być zorganizowani, muszą mieć na czele państwa technokratę.
Od dziś sypiemy się – lub się nie sypiemy – tylko razem. Stowarzyszenie zobowiązuje: przecież ludzie za coś tam zginęli.
Mimo że podpisanie umowy stowarzyszeniowej jest symbolicznie ważne, to Ukraina właśnie staje na kolejnym rozstaju.
Oto zostałem kompletnie znieczulony. Niech żyje mundial! Tańczę, jak mi grają – skorumpowani politycy, deweloperzy i diabeł-Blatter.
Jest jeden wyjątek po tryumfalnym pochodzie prawicy i eurosceptyków w ostatnich wyborach: Matteo Renzi i włoska centrolewica.
To jest coś, o czym wiedział Hitler – mocne państwa będą mogły się uciec do przemocy, słabe nie. Rosja o tym wie, ale dla Europy to tabu.
Czy w Berlinie, podobnie jak w Stambule, wokół jedynej demokratycznej przestrzeni wspólnej, jaką jest park, zorganizował się silny ruch społeczny?
Nawet jeśli żaden z obcych wywiadów nie maczał w tym palców, afera podsłuchowa przybliża Polskę do wschodniego sposobu uprawiania polityki, który poznaliśmy na Ukrainie, Białorusi i w Rosji.
Czy to nie dziwne, że najważniejszy być może proces stanowienia unijnego prawa jest w zasadzie tajny?